PLFA 8 na półmetku, a Raptorsy na 3. miejscu
W PLFA 8 (Polskiej Lidze Futbolu Amerykańskiego w 8-osobowych składach) jeszcze trwają zmagania ligowe. W pierwszy wrześniowy weekend zakończył się etap meczów grupowych. Pozostały jeszcze do rozegrania ćwierćfinały (1-2 października) oraz turniej finałowy (22 października). Raciborzanie ostatecznie zajęli 3. miejsce w swojej grupie. Wynik ten niestety nie pozwolił im na przejście do kolejnych etapów rozgrywek.
Raptors Racibórz w PLFA 8
Przypomnijmy, iż raciborska drużyna Raptors rozgrywała swoje mecze w tzw. grupie południowowschodniej, w skład której wchodziły jeszcze takie ekipy jak Wizards Opole, Warsaw Eagles B oraz Warsaw Dukes B. Pierwsza z nich, podobnie jak Raptors Racibórz, jest beniaminkiem na ligowym podwórku PLFA. Drużyna Wizards została założona przez wielu doświadczonych zawodników z bratniej opolskiej drużyny Wolverines, która obecnie wiedzie prym w grupie południowej PLFA II (druga liga). Dwa kolejne zespoły, z którymi przyszło się zmierzyć Raptorsom, to z kolei rezerwy warszawskich drużyn Eagles i Dukes. Eagles to najstarsza warszawska drużyna, która od 2012 r. występuje w najwyższej polskiej lidze futbolu amerykańskiego, Toplidze. Dukes to z kolei tegoroczni półfinaliści PLFA I (pierwsza liga).
Turniej PLFA 8 w Raciborzu, rozegrany 20 sierpnia na stadionie raciborskiej PWSZ, zakończył się porażkami Raptors Racibórz. Raciborzanie przegrali po wyrównanej walce z Wizards 12:14 oraz z Eagles B 0:14. Niestety te dwa mecze już przesądziły o dalszej klasyfikacji Raptorsów w grupie. Pomimo poczucia, iż już nic nie da się zrobić, aby przejść do kolejnych etapów ligowych rozgrywek, drużyna nie poddała się. Kolejne dwa tygodnie spędziła na analizie rozegranych meczów oraz intensywnych treningach. Rezultaty można było zobaczyć 4 września w Opolu, podczas drugiego turnieju PLFA 8 grupy południowo-wschodniej. Tutaj raciborzanie nie zostawili żadnych złudzeń, kto lepiej wykorzystał przerwę między turniejami na przygotowania.
Pierwszy mecz z Warsaw Dukes B Raptorsi wygrali 9:0. Po półgodzinnej przerwie rozegrano mecz o 3. miejsce w grupie. Tutaj ponownie spotkały się obie ekipy. Mecz ten był swoistym show raptorskiej ofensywy. Na boisku brylowali rozgrywający, zarówno bardziej doświadczony Tomasz Suchanek, jak i jego świeżo przyjęty do drużyny Marek Winkler. W
defensywie najlepiej sprawował się linebacker Dawid Lewkowicz. Zarówno Tomasz, jak i Dawid zostali wybrani najlepszymi zawodnikami z całej drużyny Raptors Racibórz podczas opolskich zmagań. Ostatecznie spotkanie zakończyło się najlepszym wynikiem całego turnieju 34:0!
Raptors Racibórz 2017 - czyli co dalej?
Sylwester Rosik oraz Kamil Szymik, kapitanowie defensywy, zapewniają, że przyszły sezon będzie jeszcze ciekawszy w wykonaniu drużyny niż ten, który właśnie zakończyli. - To są nasze początki. Dopiero teraz zaczynamy rozwijać skrzydła. Mamy nowy sprzęt, własne boisko, a przede wszystkim osoby chcące zaangażować się w rozwój naszego klubu. Jesteśmy pewni, że do przyszłego sezonu przystąpimy w jeszcze lepszej formie, z jeszcze mocniejszym składem - powiedzieli po zakończonym turnieju.
- Drużyna z Warszawy przyjechała z bardzo małą liczbą zawodników, a Raptors dopuścili do gry doświadczonego Krzysztofa Ufnala (Warsaw Dukes, dop. red.). Fajny gest, który pozwolił na wspólną grę braci trzęsących organizacją Dukes, nie miał jednak większego wpływu na końcowe wyniki. Raptors wygrali bez problemów i w sumie żałuję, że nie widziałem ich w akcji w pierwszym turnieju. Ligowy debiut kończą wcześniej niż oczekiwali, ale ładne zwycięstwa z całą pewnością zaostrzą apetyt przed przyszłorocznym sezonem. Mam nadzieję, że zobaczymy Racibórz w PLFA 2 - jest potencjał - swoimi spostrzeżeniami na temat gry Raptorsów po zakończonym turnieju podzielił się komentujący na żywo cały opolski turniej Dawid Biały, jeden z najpopularniejszych komentatorów futbolu amerykańskiego na polskim podwórku, który komentował tegoroczne spotkania Super Finału PLFA w Białymstoku oraz finał Europejskiej Ligi Mistrzów Futbolu Amerykańskiego we Wrocławiu.
- Dwa wygrane mecze i dwa przegrane to z pewnością nie jest wybitne osiągnięcie. Biorąc jednak pod uwagę warunki, jakimi dysponowaliśmy, gdy w kilkunastu, a czasem kilkudziesięciu chłopa, trenowaliśmy przez dwa lata na Orlikach, nie zawsze kompletny sprzęt, gdyż kupowaliśmy go z prywatnych pieniędzy, to i tak osiągnęliśmy duży sukces. Potrafiliśmy walczyć jak równy z równym z takimi zespołami jak opolscy Czarodzieje czy warszawskie drużyny Eagles B i Dukes B. W żadnym z tych meczów nie pozwoliliśmy się zdominować. Skutecznie wprowadzaliśmy innowacje do naszych zagrywek i korygowaliśmy błędy własne. Teraz po turnieju jeszcze bardziej zdajemy sobie sprawę z własnych indywidualnych i grupowych niedociągnięć. Dlatego kolejne miesiące to z całą pewnością ciężka harówka przed kolejnym sezonem - tymi słowami podsumował ten zakończony rozdział historii drużyny trener główny Raptors Racibórz Patryk Szach.
Sukcesem Raptors Racibórz z całą pewnością jest stworzenie w ciągu dwóch lat drużyny od podstaw przy znikomej znajomości tego sportu w naszej lokalnej społeczności, wypromowanie futbolu amerykańskiego w Raciborzu i wygranie dzięki temu budżetu obywatelskiego, pozyskanie własnej infrastruktury sportowej w Samborowicach oraz stałych sponsorów i partnerów (Castor, Door Service, Alcomex Sprężyny, Akson) czy też organizacja turnieju ligowego PLFA 8 w Raciborzu, nie wspominając już o zdobytych wiernych sercach kibiców podążających za drużyną.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany