W meczu siódmej kolejki - siedem goli na Srebrnej
W sobotę 19 września w grupie drugiej IV ligi śląskiej KP Unia Racibórz podejmowała KS Concordię Knurów. Zgodnie z oczekiwaniami wysoko wygrali gospodarze.
Raciborska drużyna do przerwy prowadziła tylko 1:0, a poziom gry obu zespołów pozostawiał wiele do życzenia. Ostatecznie mecz zakończył się wysoką wygraną Unii 6:1. Jedynego gola w pierwszej części meczu zdobył Mirosław Pniewski wykorzystując duże zamieszanie w polu karnym gości. Po jednym z rzutów rożnych Miro opanował piłkę, przełożył na prawą nogę i trafił przy słupku, a zasłonięty bramkarz Concordii Kamil Góra nie zdążył wykonać żadnego ruchu.
- Od początku nasza drużyna ruszyła do ataku, ale strzał Adama Kiełtyki minął bramkę. Za moment ten sam zawodnik w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza. Niestety animuszu starczyło na kilka minut i później do głosu doszli goście. Najpierw Paweł Przesdzing uderzył z dystansu i piłka przeszła tuż obok górnego rogu bramki Michała Bedryja, a po zespołowej akcji Michał Bagnicki strzelił z 11 metrów tuż przy słupku. Ten strzał świetnie obronił Michał wykonując skuteczną paradę bramkarską. Potem był okres chaotycznej gry obu zespołów z mnóstwem fauli, za które sędzia był zmuszony karać zawodników kartkami. Po bramce Mirka Pniewskiego w tej części gry goście doprowadzili jeszcze do sporego zamieszania w polu karnym Unii, ale kilka prób strzałów skutecznie zablokowali obrońcy - powiedział prezes Andrzej Starzyński.
Prowadzeni przez Bernarda Sławika piłkarze Unii przespali początek drugiej połowy i niestety w 47 minucie piłkę w środku pola stracił Tomasz Wardęga. Po prostopadłym podaniu w sytuacji sam na sam znalazł się Marcin Grzegorzyca i pokonał Michała Bedryja. Remis 1:1 utrzymał się przez 5 mniut. Później fajną akcję rozgrywali piłkarze raciborskiej drużyny, ale około dwudziestego metra przed bramką Concordii lekko z prawej strony faulowany był Patryk Podstawka, a rzut wolny na bramkę zamienił Jarosław Rachwalski uderzając nad murem prosto w okienko bramki Kamila Góry. Dziesięć minut później był okres bardzo skutecznej gry Patryka Podstawki, który w siedem minut dwa razy trafił do bramki gości. Najpierw po wznowieniu gry z autu uderzył z woleja lewą nogą zdobywając bramkę z cyklu stadiony świata, a chwilę później świetnie wszedł w pole karne mijając z piłką dwóch obrońców i nie dając żadnych szans bramkarzowi podwyższył wynik na 4:1. Piątego gola dla Unii zdobył w 79 minucie meczu Mariusz Frydryk po idealnym podaniu Edwarda Kowalczyka. Trzy minuty później Marcin Rusin zdobył swojego pierwszgo gola w IV lidze strzałem z pierwszej piłki w obrębie pola karnego. Marcin uderzył precyzyjnie w długi róg bramki i Kamil Góra po raz szósty w tym meczu musiał wyjąć piłkę z siatki.
- Cieszę się z wysokiego zwycięstwa, mamy kolejne pewne trzy punkty i poprawiony bilans bramkowy. W tym meczu strzeliliśmy kilka bardzo ładnych bramek i oby tak dalej. Niestety nie zawsze chłopcy grają tak jakbyśmy wszyscy chcieli. Przed meczem byliśmy faworytami i uczulałem, aby nie lekceważyć przeciwnika. W takich meczach gra się trudno ponieważ często dochodzi do sytuacji, w której ciężko jest utrzymać się dłużej przy piłce. Gra była chaotyczna obie drużyny często faulowały, długo nie mogliśmy złapać dobrego tempa i płynności akcji. Jestem zaniepokojony tym, że po wznowieniu gry w drugiej połowie chłopcy nie potrafili utrzymać właściwej koncentracji i straciliśmy niepotrzebnego gola. Zagrali wszyscy zawodnicy, których miałem do dyspozycji, no z wyjątkiem Szymona Kubowa drugiego bramkarza. Trochę dokuczją urazy, bądź inne sytuacje losowe i na razie nie mieliśmy okazji zagrać w swoim teoretycznie najsilniejszym zestawieniu. Dobrze, że pomimo rotacji w składzie wygraliśmy kolejny mecz. Teraz musimy się dobrze przygotować do konfrontacji z Polonią Marklowice - powiedział po meczu trener Unii Bernard Sławik.
W sobotę KP Unia Racibórz zagrała w następującym składzie: Michał Bedryj, Mirosław Pniewski, Piotr Sławik, Edward Kowalczyk, Tomasz Wardęga, Łukasz Haras (od 82 min. Marcin Rusin), Patryk Podstawka, Łukasz Zejdler ( od 76 min. Arkadiusz Janeta), Jarosław Rachwalski, Mariusz Frydryk, Adam Kiełtyka (od 70 min. Rafał Haras). Pozostali rezerwowi: Szymon Kubów, Grzegorz Gawron. Trener Bernard Sławik.
KS Concordia Knurów: Kamil Góra, Dawid Wieliczko, Marcin Salwa, Paweł Gałach, Michał Grodoń, Tomasz Szymura, Łukasz Sendlewski, Damian Tkocz (od 61 min. Karol Michalski), Michał Bagiński (od 38 min. Dominik Waluś), Paweł Przesdzing, Marcin Grzegorzyca (od 72 min. Michał Szczot). Pozostali rezerwowi: Rafał Grześ, Mateusz Mikulski, Wojciech Kempa. Trener Wojciech Kempa.
Pozostałe wyniki siódmej kolejki: Polonia Marklowice - Zapora Porąbka 0:1, Górnik Pszów - Polonia Łaziska Górne 1:3, Rekord Bielsko-Biała - KS Żory 4:0, Unia Rędziny - Przyszłość Rogów 0:4, Grunwald Ruda Śląska - Gwarek Ornontowice odwołany z powodu tragedii w kopalni w Rudzie Śląskiej, AKS Mikołów - MRKS Czechowice-Dziedzice 1:3, LKS Czaniec - GTS Bojszowy 3:0.
W najbliższą sobotę 26 września o 16.00 KP Unia ponownie zagra na Srebrnej w Raciborzu z Polonią Marklowice. Ostatnio lepsza była Polonia jest więc okazja na rewanż.
PiK
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany