Wracam z Londynu z podniesioną głową
– Bałam się, że nie będę tańczyć na swoim weselu – mówi "Przeglądowi Sportowemu" brązowa medalista MŚ w sztafecie 4x400 metrów Justyna Święty.
Justyna Święty w czerwcu odniosła poważną kontuzję. Skręciła staw skokowy i zastanawiała się nad zakończeniem sezonu. - Te dwa miesiące płaczu, bólu, które były dla mnie bardzo ciężkie, opłaciły się, bo mam medal mistrzostw świata - powiedziała polska lekkoatletka. - Kiedy dowiedziałam się, że będę biegła na ostatniej zmianie, to byłam zaskoczona i sparaliżowana. Pomyślałam, że trener zwariował. Ale trener i dziewczyny dodawali mi otuchy. Powtarzali, że nieraz dawałam radę. Jak widać, ryzyko opłaciło się - dodała Justyna Święty.
Całość czytaj [tutaj]
fot. arch. portalu
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany