Rafako mistrzem jesieni
W ostatniej kolejce A klasy doszło do spotkania które spokojnie można by określić mianem derbów Raciborza. Przez całą rundę jesienną kibice LKS Brzezie zapowiadali, iż ich drużyna będzie pierwszą, która pozbawi graczy Rafako kompletu punktów. Niestety, ich życzenia się nie spełniły.
Pierwsze minuty sobotniego spotkania w wykonaniu drużyny gości nie wyglądały źle. Wypracowali kilka bramkowych sytuacji, niestety brakowało postawienia kropki nad i. W odpowiedzi gospodarze przeprowadzili szybką akcję zakończoną strzałem Tomasza Zawady. Niestety strzał ten minimalnie minął słupek bramki Grzegorza Sekuły.
4. minuta spotkania. Piłka została zagrana w pole karne Brzezia, po czym zatrzymała się w błocie na piątym metrze. Zawodnik gości nie potrafił jej wybić, co bezwzględnie wykorzystał napastnik Rafako Roman Gołąbek umieszczając piłkę w siatce. 1:0.
Mimo prowadzenia gra zespołu gospodarzy nie prezentowała się najlepiej. Dało o sobie znać pewne zmęczeniem dotychczasowymi meczami. Nawet ostre słowa trenera Maksymczaka: -Panowie, tego nie da się oglądać - nie wpłynęły mobilizująco na gospodarzy.
14. minuta. Idealna sytuacja dla Brzezia. Wynik nie uległ jednak zmianie, ponieważ jeden z gospodarzy wybił piłkę poza obręb jedenastki. Gra gospodarzy, choć nie najlepsza wystarczała na stworzenie zagrożenia pod bramką przyjezdnych. Jedna z takich sytuacji miała miejsce w 20. minucie, kiedy to Grzegorz Wojda po rajdzie prawą stroną boiska zszedł do środka, po czym oddał strzał. Piłka została pewnie złapana przez golkipera gości.
Pięć minut później gracze Rafako przeprowadzili kolejny atak. Piłka została zagrana na dobieg do Grzegorza Wojdy, lecz bramkarz Brzezia okazał się szybszy, dzięki czemu złapał piłkę.
33. minuta spotkania. Kolejna próba skonstruowania ataku przez drużynę przyjezdnych. Niestety pozycja spalona ich zawodnika przyczyniła się do przerwania akcji. Dwie minuty później gospodarze podjęli próbę przeprowadzenia szybkiej akcji. Gracz Rafako został sfaulowany przed polem karnym. Strzał z rzutu wolnego pozostawiał wiele do życzenia. Piłkę bez problemów złapał Grzegorz Sekuła.
W 39. minucie było już 2:0. Idealne zagranie swego kolegi z drużyny wykorzystał kapitan raciborskiej jedenastki Wojciech Grabiniok, posyłając futbolówkę pomiędzy nogami bramkarza gości.
42. minuta meczu. Rzut wolny na prawej stronie boiska. Mocno bita piłka trafiła wprost na głowę jednego z graczy Rafako, ten bez zastanowienia uderzył w kierunku bramki Grzegorza Sekuły. Golkiper Brzezia popisał sie nie lada interwencją przenosząc piłkę ponad poprzeczką.
Równo po 45. minutach sędzia zakończył pierwszą połowę derbowego pojedynku. W przerwie spotkania trener raciborskiej jedenastki zganił swych zawodników za nienajlepszą grę w pierwszej odsłonie. Nakazał im przystąpić do drugich czterdziestu pięciu minut tak, jakby dopiero zaczynali mecz.
Po kwadransie zasłużonego odpoczynku obie ekipy przystąpiły do gry w ostatniej połowie rundy jesiennej. Jako pierwsi bramce przeciwnika zagrozili gracze miejscowych. Łukasz Sombrowski uciekł lewą stroną boiska i będąc na wysokości pola karnego dograł w kierunku Romana Gołąbka, lecz ten został uprzedzony przez defensora gości. Podyktowany rzut rożny nie zagroził bramce Brzezia.
W 48. minucie Wojciech Grabiniok faulował jednego z zawodników przyjezdnych. Sędzia Dariusz Kowacz bez zawahania podyktował rzut wolny. Niestety gracze gości nie potrafili w stu procentach wykorzystać tego stałego fragmentu gry. Piłka trafiła w mur. Kilka minut później sytuacja powtórzyła się. Tym razem zawodnicy Brzezia postanowili rozegrać ten rzut wolny krótko. Na ich nieszczęście defensywa Rafako nie miała problemów z przerwaniem ich ataku. 58. minuta. Rzut rożny dla gospodarzy. Piłka trafiła wprost do Wojciecha Grabinioka, ten uderzył z pięciu metrów z woleja i trafił w... słupek.
W 67. minucie drużyna Brzezia po raz kolejny próbowała zdobyć bramkę kontaktową. Niestety pozycja spalona uniemożliwiła kontynuowanie akcji. 75. minuta meczu. Do piłki doszedł Łukasz Sombrowski, wpadł w pole karne po czym oddał strzał w kierunku dalszego słupka bramki Grzegorza Sekuły. Strzał ten okazał się minimalnie niecelny.
80. minuta spotkania. Kolejna próba gospodarzy. Piłkę otrzymał Wojciech Grabiniok, lecz został uprzedzony przez golkipera Brzezia.
Na pięć minut przed regulaminowym końcem spotkania goście wywalczyli rzut wolny w pobliżu narożnika pola karnego gospodarzy. Mocno bita piłka trafiła na głowę gracza przyjezdnych, a ten bez zastanowienia uderzył w kierunku bliższego słupka bramki miejscowych. Golkiper Rafako, Rafał Koczwara wyciągnął się niczym struna, dzięki czemu uchronił swój zespół przed utratą gola.
W 90. minucie sędzia Dariusz Kowacz poinformował o doliczeniu dwóch minut. Druga minuta dodatkowego czasu gry. Szybka kontra graczy Rafako. Piłka została zagrana do Marcina Pawlisza, ten wpadł w pole karne, po czym uderzył w kierunku dalszego słupka. Piłka po uderzeniu w słupek wpadła do siatki. 3:0 - ostatni gwizdek sędziego, kolejne trzy punkty dla Rafako. Po wygranym meczu gracze gospodarzy jak zwykle trzykrotnie wznieśli okrzyk: - Kto wygrał mecz? Rafako...
Dzięki kolejnemu zwycięstwu gracze Wojciecha Maksymczaka poprawili rekord zwycięstw w rundzie należący do drużyny Jedłownika. Zimę spędzą w fotelu lidera.
Protokół pomeczowy:
KS Rafako - LKS Brzezie 3:0 (2:0)
1:0 - Roman Gołąbek
2:0 - Wojciech Grabiniok
3:0 - Marcin Pawlisz
Składy:
KS Rafako:
Rafał Koczwara - Daniel Koryciak, Grzegorz Baran, Sławomir Pytlik, Michał Węgrzyn, Łukasz Sombrowski, Grzegorz Wojda, Wojciech Grabiniok, Jerzy Halfar, Roman Gołąbek, Tomasz Zawada
Rezerwa: Artur Staniek, Wojciech Skopiński, Marcin Pawlisz, Paweł Kołpiński, Paweł Leśnikowski
TRENER: Wojciech Maksymczak
Kierownik drużyny: Dariusz Czerner
LKS Brzezie:
Grzegorz Sekuła - Wojciech Kurocik, Michał Franiczek, Marcin Stawinoga, Wojciech Jakubczyk, Marek Juroszek, Marcin Ulański, Tadeusz Góralski, Łukasz Niestrój, Daniel Rajman, Łukasz Leks
Rezerwa: Mateusz Szkatuła, Mirosław Bauer, Daniel Gawełek
TRENER: Ryszard Ulański
Grzegorz Piszczan
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany