Nie potrafisz strzelić gola? Przegrywasz!
Młoda drużyna LKS Tworków podejmowała w niedzielnym spotkaniu trzecią ekipę w tabeli LKS Buk Rudy Wielkie. Mimo wielu sytuacji z obu stron w spotkaniu padł tylko jeden gol.
Drużyna Rud ruszyła do zdecydowanych ataków od pierwszego gwizdka sędziego. Już w 5. minucie gracze gości mogli udowodnić, iż ich wysoka pozycja w tabeli nie jest dziełem przypadku. Strzał z rzutu wolnego podyktowanego za faul na graczu gości pewni obronił bramkarz tworkowskiej jedenastki Roman Bindacz. Chwilę później kolejna akcja przyjezdnych została pewnie przerwana przez defensywę miejscowych.
Choć to Rudy były stroną zdecydowanie przeważającą w początkowych fragmentach spotkania, to drużynie Tworkowa także udało się zagrozić bramce Ryszarda Morgały. Jedną z takich sytuacji kibice ujrzeli w 10. minucie, kiedy to strzał z rzutu wolnego w wykonaniu Piotra Wiedera bez problemu złapał golkiper przyjezdnych. Po tej akcji tworkowianie na powrót oddali inicjatywę gościom, lecz w ich grze brakowało tego, co w futbolu najważniejsze - dobrego wykończenia zespołowej akcji.
17. minuta spotkania. Idealna okazja dla zespołu gospodarzy. Strzał z rzutu wolnego w wykonaniu Stefana Pawlika minął słupek bramki gości o centymetry.
W 23. minucie drużyna gości próbowała otworzyć w końcu wynik meczu. Strzał ich zawodnika z woleja z około 20. metrów poszybował ponad poprzeczką bramki gospodarzy. Pięć minut później gracze Tworkowa próbowali wykorzystać fakt, iż w akcję ofensywną zaangażowało się wielu zawodników Rud. Wyprowadzili dwie kontry. Niestety obie okazały się nieskuteczne. Fakt ten podziałał mobilizująco na drużynę gości, i już w 32. minucie mogli wyjść na prowadzenie, lecz strzał Mateusza Procka w kierunku dalszego słupka bramki Tworkowa okazał się niecelny.
W odpowiedzi zespół gospodarzy wyprowadził kontrę, podczas której kilka metrów przed polem karnym faulowany był Marcin Wieder. Strzał Marka Pytlika z rzutu wolnego został zablokowany, a podyktowany rzut rożny okazał się bardzo nieudany.
42. minuta spotkania. Faul na zawodniku Tworkowa. Sędzia Adam Nowak bez zawahania ukarał faulującego żółtą kartką. Do wykonywania rzutu wolnego podszedł sam poszkodowany, Piotr Wieder. Jego strzał nieznacznie minął bramkę Ryszarda Morgały.
W ostatniej minucie pierwszej połowy drużyna Rud zagroziła jeszcze bramce gospodarzy. Strzał z rzutu wolnego z około 25. metrów pewnie wybił Roman Bindacz.
Jako pierwsi w drugiej połowie bramce przeciwnika zagrozili gracze Rud. Marcin Sadło wpadł w pole karne gospodarzy, lecz zamiast zdecydować się na strzał zaczął dryblować, przez co stracił piłkę.
52. minuta meczu. Michał Wolnik stanął przed szansą wyprowadzenia swego zespołu na prowadzenie. Jednak będąc pięć metrów od bramki oddał strzał "na wiwat" obok słupka. Chwilę później kolejną sytuację dla gospodarzy wypracował Marcin Rossa, lecz i jego strzał minął bramkę Ryszarda Morgały. 57. minuta. Zagranie nakładką w obrębie pola karnego. Rzut wolny pośredni dla Tworkowa. Piłka zagrana zostaje do Piotra Wiedera, ten schodzi do środka boiska po czym oddaje strzał, który trafił w zawodnika gości. W odpowiedzi drużyna Waldemara Kowola wyprowadziła kontrę zakończoną zdobyciem bramki. Piłka z lewej flanki przerzucona została na prawą, a tam z woleja uderzył ją Marcin Sadło, umieszczając futbolówkę pod poprzeczką bramki Tworkowa. 0:1.
Strata bramki podziałała mobilizująco na podopiecznych Krzysztofa Popławskiego. W 60. minucie dwukrotnie zagrozili bramce Rud. W pierwszej sytuacji oko w oko z golkiperem gości stanął Michał Wolnik, lecz mimo tego iż założył bramkarzowi przyjezdnych przepiękną siatkę, piłka trafiła jedynie w słupek, aby później zostać wybitą przez obrońcę. Drugą okazją był strzał z dalszej odległości, lecz Ryszard Morgała pewnie złapał piłkę.
68. minuta. Kolejna próba ataku zespołu Tworkowa. Niestety dla gospodarzy bramkarz Rud okazał się szybszy od ich napastnika. Chwilę później goście przeprowadzili atak lewą stroną boiska. Bramkarz gospodarzy nie miał najmniejszych problemów z strzałem po ziemi. Niedługo potem Roman Bindacz popisał się nie lada interwencją. Silny strzał zawodnika Rud, zmierzający pod poprzeczkę przeniósł ponad bramką. Rzut rożny podyktowany po tym zagraniu nie zagroził bramce gospodarzy.
82. minuta. Próba kontrataku w wykonaniu graczy Tworkowa. Niestety pozycja spalona Oliwera Huptasia skutkowała przerwaniem gry.
W 90. minucie sędzia poinformował o ilości doliczonego czasu gry. Doliczył 4. minuty. Jako że czasu było wystarczająco dużo, aby gospodarze doprowadzili do wyrównania, gracze gości chcieli ukraść cenne sekundy, co chwila padając na murawę. Tworków ciągle atakował, lecz mimo usilnych starań nie wywalczył remisu, potwierdzając prawdziwość powiedzenia, iż niewykorzystane sytuacje się mszczą. Cenne 3 punkty pojechały do Rud.
Protokół pomeczowy:
LKS Tworków - LKS Buk Rudy 0:1 (0:0)
0:1 - Marcin Sadło
Składy:
LKS Tworków:
Roman Bindacz - Mateusz Mrozek, Marcin Wieder, Martin Wojtek, Grzegorz Adamczyk, Marek Pytlik, Mirosław Krakowczyk, Piotr Wieder, Marcin Rossa, Stefan Pawlik, Michał Wolnik,
Rezerwa: Paweł Skowyra, Michał Latoń, Oliwer Huptaś, Marcin Friedek, Michał Malcharek
TRENER: Krzysztof Popławski
LKS Buk Rudy:
Ryszard Morgała - Artur Bębenek, Marcin Bok, Łukasz Moric, Marek Depta, Wanglorz M., Adam Bok, Mateusz Procek, Tomasz Bok, Marcin Sadło, Marcin Procek,
Rezerwa: Dariusz Gawron, Mateusz Giemza, Michał Depta, Tomasz Skowronek
Trener: Waldemar Kowol
Grzegorz Piszczan
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany