Biorę pełną odpowiedzialność za wyniki zespołu
Trener Bernard Sławik podsumował swoją pracę z drużyną seniorów KP Unia Racibórz. Pomimo nie najgorszych wyników po zakończeniu rundy jesiennej został zwolniony z funkcji trenera I zespołu.
- Jako trener biorę pełną odpowiedzialność za grę oraz wyniki uzyskane przez zespół chociaż na wiele rzeczy nie miałem wpływu. Ambicje oraz oczekiwania przed sezonem były większe, jednak boisko zweryfikowało umiejętności oraz aktualne możliwości zespołu. Od 6 lipca do 13 listopada trenowaliśmy osiemdziesiąt razy, rozegraliśmy 15 meczów mistrzoswskich i po 4 zwycięstwach, 3 remisach i 8 porażkach ugraliśmy 15 punktów i zakończyliśmy rundę jesienną na 13 miejscu. W mojej ocenie potencjał drużyny jest dużo większy niż osiągnięte wyniki. Przed sezonem zakładałem zajęcie bezpiecznego miejsca w górnej połówce tabeli i żałuję, że nie udało się tego celu osiągnąć. Ostatnie dwa tygodnie poświęciłem na powtórną analizę mojej pracy z pierwszym zespołem i dzisiaj jestem pewien, że na taki stan rzeczy w dużej mierze miały wpływ następujące okoliczności: ze względu na różne przyczyny zawodnicy niesystematycznie brali udział w treningach - tylko sześciu zawodników wzięło udział w więcej niż 80 % zajęć, wśród nich było trzech juniorów, którzy mieli jedynie wspomagać zespół, a jak się kilkakrotnie okazało na nich w kilku meczach spoczywał główny ciężar gry i nie do końca byli w stanie to wytrzymać - szczególnie fizycznie. Dwóch zawodników podjęło treningi dopiero we wrześniu. W zasadzie od początku października nie mieliśmy możliwości trenowania na płycie boiska, wykorzystywaliśmy teren za bramkami oraz na korcie. W pewnym momencie bramkarze trenowali tylko na swoich bramkarskich zajęciach i nie miałem ich razem z zespołem. Niestety przez około siedem tygodni zawodnicy byli pozbawieni możliwości ćwiczeń taktyczno - technicznych zakończonych strzałami na bramkę, w której stał prawdziwy bramkarz. Niestety władze klubu nie potrafiły wpłynąć na zmianę takiego stanu rzeczy, wobec czego stan murawy na stadionie przy ulicy Srebrnej był z tygodnia na tydzień coraz gorszy. Ze względu na różne przyczyny na obozie letnim miałem do dyspozycji tylko trzynastu piłkarzy i niestety również nie było możliwości prowadzenia zajęć na pełnowymiarowym trawiastym boisku. Przez wszystkie lata wcześniaj jako zawodnik, a później jako rodzic piłkarza i trener nie pamiętam tak kiepskich warunków treningowych w Unii. Pomimo tego bezpośrednio przed rozpoczęciem sezonu wykorzystaliśmy dobre możliwości treningowe co zaowocowało przyzwoitą grą zespoły później niestety było gorzej. Nieregularny udział w treningach dużej grupy zawodników miał znaczący wpływ na ich przygotowanie motoryczne, a także w dużym stopniu uniemożliwiał poprawienie skuteczności oraz organizacji gry. Szkoda, że w zremisowanych meczach nie potrafiliśmy wykorzystać sytuacji bramkowych, bo byliśmy zespołem lepszym od rywali a straciliśmy conajmniej sześć punktów. Chciałbym również publicznie podziękować moim zawodnikom za grę i walkę. Doceniam ich zaangażowanie oraz duże chęci w walce o ligowe punkty, myślę że czasami w decydujących momentach zabrakło determinacji i nie było nas stać na więcej - powiedział trener Bernard Sławik.
Na dzień dzisiejszy nie wiadomo kto poprowadzi drużynę KP Unii Racibórz wiosną. Sytacja finansowa w klubie nie jest najlepsza i czy tego chcemy czy nie, pomimo gry w czwartej lidze jest to w pełni amatorska drużyna, która rywalizuje z klubami angażującymi znaczne środki finansowe i będącymi zdecydowanie lepiej ułożonymi organizacyjnie. Trudne zatem zadanie czeka raciborskich piłkarzy, aby kolejny dziesiąty sezon pozostać w IV lidze. Mamy nadzieję, że "czarne chmury" które nazbierały się nad raciborską drużyną zostaną rozgonione i wiosną na Srebrnej będziemy kibicować widowiskowo grającym wychowankom Unii, klubu z dobrymi piłkarskimi tradycjami.
PiK
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany