C klasa. Raciborski Wicher nie dał rady liderowi [FOTO i WIDEO]
W meczu zamykającym rundę jesienną C klasy grupy II Podokręgu Racibórz los postawił po przeciwnych stronach barykady ekipę Wichru z Płoni oraz lidera z Pstrążnej. Choć drużyna z Raciborza słynie ze stawiania trudnych warunków na własnym boisku, to w meczu trzynastej kolejki w starciu z zespołem Pstrążnej miała, niestety, niewiele do powiedzenia.
Gracze gospodarzy w początkowych minutach meczu mieli co prawda dwie dogodne sytuacje do objęcia i podwyższenia prowadzenia, lecz ostatecznie piłka po strzałach ich graczy nie znalazła drogi do bramki. W spotkaniu od pierwszego gwizdka sędziego nie brakowało walki, lecz wszystkie zagrania po obu stronach były w granicach przepisów, przez co arbiter nie musiał zbyt często przerywać gry.
Niestety, jak to zwykle bywa niewykorzystane okazje mają tendencję do mszczenia się. Tak też było w przypadku Wichru. W szesnastej minucie spotkania ekipa gości wyszła na prowadzenie. Piłkę w siatce umieścił Michał Herman. Od tej pory oba zespoły grały w większości w środkowej strefie boiska, a nieliczne akcje pod jedną lub drugą bramką nie przynosiły klarownych sytuacji. Zmieniło się to w 28. minucie spotkania. Wtedy to piłka trafiła do Artura Kosika, który nie miał większych problemów z pokonaniem bramkarza Wichru. Mimo starań obu ekip wynik nie zmienił się już do końca pierwszej części meczu.
W drugiej połowie nie mający nic do stracenia zespół gospodarzy chciał ruszyć do ataku, lecz nie wychodziło mu to najlepiej. Owszem, gracze z dzielnicy Raciborza stworzyli kilka dobrych sytuacji, lecz ich wykończenie nie było już zbyt dobre. W większości przypadków piłka szybowała obok bramki lub trafiała wprost do rąk bramkarza Pstrążnej. Goście natomiast nie mieli większych problemów ze zdobywanie goli. W 51 minucie wynik spotkania na 0:3 podwyższył Michał Herman. Po kolejnych dziesięciu minutach ten sam zawodnik podwyższył na 0:4, kompletując tym samym hat-tricka.
Mimo tego, że było już praktycznie po meczu Płonia nie poddawała się. Próbowała rozciągać defensywę Pstrążnej, lecz w decydującym momencie brakowało podania, które otworzyłoby drogę do bramki przyjezdnych. To co nie wychodziło gospodarzom, Pstrążna opanowała do perfekcji. Dała temu przykład w 67. minucie, kiedy to piłkę w siatce umieścił Kamil Dziwoki, podwyższając tym samym wynik meczu na 0:5. W końcówce spotkania goście stanęli jeszcze przed okazją podwyższenie wyniku na 0:6, lecz bramkarz Pstrążnej nie wykorzystał rzutu karnego.
Dzięki zwycięstwu ekipa Pstrążnej umocniła się na pozycji lidera. Była to jej jedenasta wygrana w tym sezonie. Jedno spotkanie zakończyło się jego porażką. Zespół Płoni poniósł natomiast siódmą porażkę. W pozostałych pięciu meczach cztery razy wygrywał i raz dzielił się punktami z rywalami.
LKS Wicher Płonia – LKS Pstrążna 0:5 (0:2)
0:1 Michał Herman 16’
0:2 Artur Kosik 28’
0:3 Michał Herman 51’
0:4 Michał Herman 61’
0:5 Kamil Dziwoki 67’
Żółte kartki: Szymon Konopka (LKS Wicher Płonia); Daniel Kołatek (LKS Pstrążna)
Składy
LKS Wicher Płonia: Adam Bohonos – Krzysztof Kaim (kpt.), Grzegorz Żukowski, Szymon Konopka, Dominik Radoń, Jakub Kowalczyk (65. Kamil Jaszowski), Artur Rogowski, Mirosław Lajtner, Marek Bendig (45. Rafał Piela), Marcin Kwiatkowski (60. Jakub Węglarski), Sebastian Nowak (74. Łukasz Kwiatkowski)
Pozostali rezerwowi: Sebastian Magda, Tomasz Katolik
Trener: Ireneusz Bernat
Kierownik drużyny: Grzegorz Banaś
LKS Pstrążna: Patryk Majchszak – Łukasz Wystyrk, Jacek Rapacki (46. Dawid Weideman), Michał Biczysko, Adrian Chrząszcz (69. Mariusz Krakowczyk), Robert Kuczmaszewski, Michał Herman (69. Robert Weideman), Kamil Dziwoki, Łukasz Piątek (46. Zbigniew Zdrzałek), Artur Kosik (kpt.) [63. Daniel Kołatek], Tomasz Karkoszka (63. Szymon Sitko)
Pozostali rezerwowi: Karol Krakowczyk
Trener: Robert Kuczmaszewski
Kierownik drużyny: Karol Krakowczyk
Spotkanie sędziował: Mirosław Niedziela
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany