Przemiana w przerwie. Dwa oblicza Markowic [FOTO]
![Przemiana w przerwie. Dwa oblicza Markowic [FOTO] Przemiana w przerwie. Dwa oblicza Markowic [FOTO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl](img/archiwum-mini.jpg)
Na boisku przy Łężczoku walczący o jak najlepszą pozycję w B klasie LKS 07 Markowice podejmował w sobotnie popołudnie drużynę TS Górnik Pszów. Szybkie spojrzenie w tabelę mogło utwierdzić kibiców w przeświadczeniu, że dla gospodarzy spotkanie to powinno być spokojną przebieżką. Mimo trzydziestu punktów przewagi na korzyść Markowic, ich kibice przecierali w pierwszej połowie oczy ze zdumienia.
Markowice grały ociężale, bez zdecydowanego pomysłu na rozegranie, dodatkowo popełniając masę błędów zarówno w ofensywie jak i defensywie. Zemściło się to dość szybko, bo po niespełna kwadransie gry. Piłkę, po ewidentnym błędzie defensora gospodarzy przejął Jakub Kirszniak, który pognał z nią w kierunku bramki. Mimo ofiarnej interwencji bramkarza gospodarzy, gracz Pszowa umieścił ją w siatce wyprowadzając swój zespół na prowadzenie, co z pewnością mogło być odbierane jako swego rodzaju niespodzianka.
Wraz z upływem kolejnych minut gra Markowic nie ulegała poprawie. Obecny na spotkaniu prezes klubu gospodarzy komentował poczynania zawodników swego klubu słowami:
- To jest tragedia, co oni grają? Tak się na poziomie B klasy nie powinno grać – mówił.
Sternik klubu z dzielnicy Raciborza wyraził także przekonanie, że jeśli do przerwy uda się wyrównać, to Markowice powinny sobie poradzić ze zdobyciem kompletu oczek. Choć ekipa Pszowa nie ustępowała, to kolejnych goli nie zdobyła. Ten padł w końcówce pierwszej połowy dla zespołu gospodarzy, a na listę strzelców wpisał się Jacek Świerczyński. Trafienie to było niejako spełnieniem słów prezesa LKS 07 Markowice. Dodatkowo wlało ono nieco nadziei w serca sympatyków klubu z dzielnicy Raciborza.
W przerwie, w szatni gospodarzy musiały z pewnością paść męskie słowa. Gra gospodarzy od początku drugiej połowy odmieniła się o 180 stopni. O ile w pierwszej połowie niektóre z zagrań wołały o pomstę do nieba, to po przerwie wprost chciało się, by oglądać ich jak najwięcej. Markowice budowały przewagę, którą potwierdzały kolejnymi trafieniami. Na listę strzelców w drugiej części meczu wpisywali się jedynie gracze gospodarzy, a czynili to kolejno: Jacek Świerczyński, Bernard Paprotny, Seweryn Strachota, Damian Mazurek oraz dwukrotnie Krzysztof Złoczowski. Szczególnie ten ostatni zawodnik zasłużył na pochwały. Jego pierwsze trafienie padło po pierwszym kontakcie z piłką po wejściu na boisku, z kolei drugi gol, to prawdziwa bomba, niemalże z połowy boiska.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 7:1, co powoduje, że Markowice z dorobkiem punktowym wynoszącym 57 oczek zajmują obecnie trzecie miejsce w tabeli. Do Ocic, które wygrały swój mecz z Cyprzanowem tracą jeden punkt. Z kolei nad czwartym w zestawieniu Naprzodem 46 Zawada mają jedno oczko przewagi. Biorąc pod uwagę to, co słychać w lokalnym środowisku, a mianowicie możliwość awansu nawet czterech zespołów, zapowiada się naprawdę interesująca końcówka sezonu. Póki co najpewniejszymi kandydatami do awansu pozostają zespoły z miejsc pierwszego i drugiego. Jako że pozycja Zabełkowa wydaje się niezagrożona, walka o drugą lokatę będzie naprawdę zacięta.
LKS 07 Markowice – TS Górnik Pszów 7:1 (1:1)
0:1 Jakub Kirszniak
1:1 Jacek Świerczyński
2:1 Jacek Świerczyński
3:1 Bernard Paprotny
4:1 Seweryn Strachota
5:1 Damian Mazurek
6:1 Krzysztof Złoczowski
7:1 Krzysztof Złoczowski
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany