Z autyzmem na co dzień, z autyzmem w górach wysokich. Brawo Mateusz
12-latek z Raciborza już od pierwszego roku życia oswajał się z górami, a jako siedmiolatek postanowił rozwijać się we wspinaczce wysokogórskiej.
- Tak jak daleka jest niejedna droga do zdobycia szczytu, tak daleka była droga do dobrego funkcjonowania Mateusza. Walka z chorobą jaka jest autyzm i ADHD w kolejnych etapach rozwoju dziecka, zmaganie z odrzuceniem społecznym jest wielokroć trudniejsze niż nie jeden alpejski czterotysięcznik. Lecz nie podaliśmy się i z pomocą Boga mogliśmy dokonać rzeczy, które nigdy nie miały być możliwe – nie kryją wzruszenia rodzice.
- Historia naszego dwunastoletniego syna wyraźnie pokazuje, iż każdy może realizować się w sporcie i życiu społecznym. A co ważniejsze aktywność ta może być zarówno formą ruchu i rehabilitacji, ale i pięknej relacji ojca z synem. Dzięki holistycznemu podejściu do leczenia Mateusza, a przede wszystkim wierze, nadziei i miłości niemożliwe stało się możliwe. Dla tego dziś z ogromną wdzięcznością w sercu możemy patrzeć jak nasz syn staje się coraz bardziej świadomym i odpowiedzialnym chłopcem, który mimo wielu przeciwności zdobywa kolejne szczyty, nie tylko te górskie. Dziękujemy również za otrzymane wsparcie od firm, dzięki nim mogliśmy zrealizować wyznaczone cele wspinaczkowe tegorocznej wyprawy – czytamy w przesłanej nam korespondencji. Gratulujemy Mateuszowi.
Dwunastolatek ma w tym roku na koncie czerwcowe wspinaczki:
- pod Dent du Geant, czyli Ząb Giganta;
- najwyższy masyw górski Dolomitów Marmolada (3343 m n.p.m.) w północno-wschodniej części Włoch;
- Via ferrata Giovanni Lipella - prowadząca na szczyt Tofana di Rozes (3225 m n.p.m.);
- Via ferrata Giuseppe Di Olivieri (Punta Anna) prowadząca na szczyt Tofana di Mezzo (3244 m n.p.m.).
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.