Tworków. Talenty są tu rodzinne
Mateusz i Kamil mieszkają w Tworkowie. Kamil pasjonuje się muzyką, Mateusz dla przyjemności maluje. Talenty artystyczne w rodzinie Białuskich są podobno dziedziczne.
Pianino w domu było „od zawsze”. Na instrumentach grały obie babcie, natomiast mama – Brygida – zaczęła grę na pianinie w Studium Nauczycielskim, ale potem nie rozwijała swoich talentów. Z kolei dziadek, Paweł Witeczek, malował. Miał swój warsztat malarski i sporo klientów – w domu zostały tylko dwa jego obrazy. Mateusz ma 22 lata, ukończył Technikum Mechaniczne w Raciborzu, obecnie jest studentem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu na kierunku automatyka i robotyka. Zdał też egzamin na edukację plastyczną i został przyjęty, ale wybrał jednak kierunek techniczny. Jeszcze nie wie, co będzie robił w przyszłości, najpierw musi skończyć studia.
Malować zaczął w podstawówce. Z czasem, aby rozwijać pasję uczęszczał na kółko plastyczne, które prowadziła Barbara Kasza w Centrum Kultury. Potem uczył się u Marka Furmanowicza w Raciborzu. Najchętniej maluje motory i samochody, z wszystkimi detalami. Ale także krajobrazy – w ubiegłym roku uczestniczył w plenerze malarskim zorganizowanym przez GZOKSiT.
Kamil ma 19 lat, skończył I Liceum Ogólnokształcące w Raciborzu. Jednocześnie chodzi do 6-letniej Szkoły Muzycznej II- stopnia w Rybniku. Został mu jeszcze rok nauki. Od siedmiu lat jego nauczycielką gry na organach jest Elżbieta Włosek-Żurawiecka. Naukę gry na instrumencie rozpoczął w pierwszej klasie szkoły podstawowej. Chciał grać na gitarze, ale powiedziano mu, że jest za mały do tego instrumentu i zaproponowano keyboard. Teraz wie, że można było kupić wtedy mniejszą gitarę. Zamiłowanie do tego instrumentu pozostało – wprawdzie wirtuozem gitary nie jest i nie będzie (jak sam stwierdził), ale przy ognisku coś zawsze zagra. Uczy się chętnie, rodzice nigdy nie zmuszali go do gry, to dla niego przyjemność. Choć były takie momenty, że miał dość szkoły muzycznej. Wtedy to rodzice podtrzymywali go na duchu. Kamil gra na organach kościelnych klasyczną muzykę organową, od utworów przedbachowskich, przedbarokowych po muzykę współczesną. Nie gra młodzieżowych „kawałków”, jedynie od czasu do czasu coś jazzującego. Największy sukces Kamila to zajęcie 2 miejsca, w kwietniu tego roku, na Ogólnopolskich Przesłuchaniach Klas Organów w konkursie we Wrocławiu. Dwa lata temu zajął 6 miejsce w Międzynarodowym Konkursie w Opawie. Kim chciałby być w przyszłości? – Muzykiem! Myśli o studiach muzycznych.
Kamil i Mateusz mają sporo zajęć, ale „chodzą” jeszcze na tańce – obaj są tancerzami w zespole „Tworkauer Eiche”. – Lubimy tańczyć, poza tym zespół bardzo często wyjeżdża, nawet za granicę i możemy trochę świata pozwiedzać. To też jest fajne – mówią bracia.
(tb, KGW)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany