Miasto literatury i Beksińskiego - studenci raciborskiej uczelni w Krakowie
Studenci ze Studenckiego Koła Naukowego „Eminus” mieli przyjemność odwiedzenia pięknego Krakowa, gdzie obejrzeli wystawę poświęconą jednemu z wybitniejszych artystów polskiej sztuki malarskiej, Zdzisławowi Beksińskiemu.
W środę, 26 października członkowie „Eminusa” pod opieką dr Katarzyny Rybińskiej udali się do Nowohuckiego Centrum Kultury w Krakowie i oddali się surrealistycznej wyprawie do równoległego wymiaru. Jako laicy, mniej lub więcej wdrożeni w życiorys i dzieła Beksińskiego, studenci dostali przepustkę do zilustrowanych zakątków jego geniuszu. Zdeformowanym postaciom o ludzkich kształtach, obnażonych kościach, haczykach przytrzymujących skórę towarzyszyły kontrastujące suknie o żywych kolorach i mrożących krew w żyłach twarzach. Obrazy zabierają widzów w niezwykłą wyprawę po najmroczeniejszych zakamarkach umysłu wraz z klimatyczną muzyką sprawiającą, że można poczuć chłodny dreszcz na karku, oglądając dolinę stworzoną ze szczątków ludzkich odzianych w wojenny ekwipaż. Galeria zaskoczyła również formą podania widzowi dzieł - wchodząc do zaciemnionego pomieszczenia zwiedzający zwraca uwagę wyłącznie na podświetlone obrazy. Każda rama dzięki tak genialnemu naświetleniu z daleka wydawała się być jedynie hologramem, lecz podchodząc bliżej, można było zobaczyć bardzo wyraźnie pociągniecia pędzlem. Kończąc wyprawę dr Rybińska pytała każdego uczestnika o ulubiony obraz. Każdy wychwalał wiele dzieł i nikt nie umiał zdecydować się na jedno.
Przesiąknieci mrokiem i surrealizmem studenci udali się w stronę Rynku Głównego w Krakowie.Wychodząc na Rynek z jednej z uliczek, zostali mile zaskoczeni: ich oczom ukazał sie piękny biały napis: “KRAKÓW MIASTO LITERATURY UNESCO”. Taka niespodzianka podana na tle krakowskich Sukiennic to prawdziwy smaczek dla Koła. Po udanej sesji zdjęciowej z napisem uczestnicy wycieczki skierowali swoje kroki do klimatycznej restauracji, gdzie udało im się skosztować ciekawych potraw. Pochłonięci wystawą, wymieniali uwagi co do prac bohatera wyjazdu, zaostrzając tym samym apetyt na film poświęcony rodzinie Beksińskich. Popołudniem studenci udali się do małego kina, które bardzo pozytywnie zaskoczyło ich swoim nietuzinkowym wyglądem - zamiast wielkiego przepychu i komercji zastali drewniane schody w środku kamienicy, prowadzące do małej sali kinowej. Film pod tytułem “Ostatnia rodzina” doczekał się również recenzji jednego z członków koła.
Sprawozdanie z wyjazdu napisała: Karolina Białowąs, Studenckie Koło Naukowe „Eminus”
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.