Markowice mają alergię na słowo Ostróg - czyli o propozycji zmiany SP14 na filię SP1 na komisji oświaty
Przedstawiona na komisji oświaty karta informacyjna dotycząca proponowanej sieci szkół podstawowych w Raciborzu w świetle ustawy Prawo oświatowe wzbudziła bardzo szybki i głośny odzew wśród reprezentantów rodziców i nauczycieli szkół - szczególnie SP14 przy ZSP1 z Markowic. Wśród propozycji znalazła się bowiem i taka, by dzieci z Markowic od piątej klasy do ósmej wozić na Ostróg ze względu na brak miejsca w szkole.
Zarówno rodziców jak i nauczycieli z Markowic zbulwersowała propozycja, by ze Szkoły Podstawowej nr 14 zrobić filię Szkoły Podstawowej nr 1 z klasami I-IV (lub I-VI). Uczniowie młodsi uczęszczaliby do szkoły w Markowicach, by już jako starsi jeździć na lekcji na Ostróg. Powodem takiej propozycji jest ciasnota we wnętrzach szkoły. Po poprzedniej reformie szkołą stała się za duża i w jej części stworzono przedszkole - tak powstał pierwszy w Raciborzu zespół szkolno-przedszkolny. Teraz sytuacja się odwraca, ale przedszkole już nie wyjdzie ze szkoły - bo nie ma dokąd. Według koncepcji przedszkole odzyskuje swoją samodzielność jako Przedszkole nr 17 a podstawówka staje się filią SP1.
Innym rozwiązaniem jest reorganizacja szkoły i przedłużenie jej pracy do późniejszych godzin - nawet 16:30-17:00. Prezydent nie rekomenduje rozbudowy szkoły, bo to ogromne pieniądze.Trzeba by wybudować nadbudówki nad salą gimnastyczną i nowszą częścią szkoły - to koszt co najmniej 800 tys. zł.
Możliwe jest też zmniejszenie liczby oddziałów w przedszkolu - obecnie są cztery.
Propozycja przedstawiona w karcie informacyjnej wzburzyła radnego Franciszka Mandrysza. Zarzucił on prezydentowi, że to nie jest wcale początek dyskusji a narzucenie gotowych rozwiązań. - Zasiał pan niepokój. Mieszkańcy do mnie dzwonią, jak nic nie wiem. Dyrektor do mnie dzwoni i mówi, że może prowadzić ośmioklasową szkołę. Co to jest 800 tysięcy złotych, tyle potrafi pan wysypać jako piasek nad Odrą - perorował radny. - Proponuje pan rozwód szkoły w Markowicach. I to w tej dzielnicy, gdzie jest najwięcej dzieci. A Studzienna? Płonia? - pytał radny Mandrysz. Jak tłumaczył, Markowice to najbardziej rozwijająca się dzielnica miasta i tam ma być filia szkoły? Mieszkańcy już raz walczyli o tę szkołę, a i mniejszość niemiecka ostrzega, że nie pozwoli na jej zamknięcie. Radny podkreślił także kulturotwórczą i integracyjną rolę szkoły w małej społeczności dzielnicy. - Markowice to najbardziej oddalona od miasta dzielnica szkoły, i stamtąd będziemy dzieci wozić? Liczę, że nie popełni pan tego błędu! - zakończył radny.
W odpowiedzi prezydent Mirosław Lenk zauważył, iż cieszy się, że radnego interesuje szkoła w dzielnicy, bo jak do tej pory zajmował się głównie Gimnazjum nr 3. Zaznaczył, że w karcie znajdują się propozycje i nikt nie chce szkoły w Markowicach zamykać, jednak na sprawę należy patrzeć kompleksowo. A to radni właśnie muszą się nad sprawa pochylić i przemyśeć
Głos zabrała także p. Jolanta Cyran, nauczycielka z ZSP 1. Jak stwierdziła, nie rozumie hałasu o pomieszczenia, ponieważ teraz ich wystarcza i wystarczy jeszcze dla dwóch klas. - Dlaczego dzieci muszą być wożone na Ostróg aż z Markowic? czy to dlatego, że w swoich szkołach pozostaną uczniowie z Płoni i Brzezia, zatem nie będzie komu uczęszczać do SP1 i trzeba będzie zatkać puste korytarze? - pytała nauczycielka. - Skoro mamy tyle dzieci, to nie zasługujemy na remont? Szkoła w Markowicach istnieje 100 lat, przedszkole - dziesięć. - podkreśliła. Jak się okazuje, zdaniem nauczycieli problemem jest zbyt rozrastające się przedszkole, które zabiera miejsce podstawówce.
- Informacja o niewystarczającej liczbe sal to wasza informacja. Szkoła sygnalizowała problem z lokalami - odpowiedział prezydent. - Nie ma zagrożenia, że nie będzie szkoły w Markowicach. Skoro uważacie, że liczba sal wystarczy wam do prowadzenia lekcji bez zmianowości, to nie ma problemu. Jeżeli pomieścicie osiem klas, to rada nie będzie rekomendować ograniczenia liczby oddziałów - stwierdził Mirosław Lenk. Przypomniał także, że mimo początkowego wahania podjął w tym roku decyzję o otwarciu w Markowicach siedmioosobowej klasy pierwszej. Bez względu na dalsze decyzje, należy przeprowadzić termomodernizację sali gimnastycznej.
- Będziemy rozmawiać z mieszkańcami Markowic. Wszędzie tam, gdzie są jakieś propozycje alternatywne, będziemy rozmawiać - podsumował prezydent. Po czym musiał opuścić zebranych, gdyż udał się na spotkanie z prezesami rodzinnych ogródków działkowych.
Obecni na komisji mieszkańcy Markowic zauważyli, że są przeczuleni na słowo Ostróg - mimo że dzielnica rozwija się i rozrasta, coraz więcej ważnych usług przenoszona jest do sąsiedniej dzielnicy. - Jesteśmy już drugim pokoleniem, które musi walczyć o szkołę w Markowicach - stwierdziła jedna z mieszkanek. - Udowodnimy, że da się to prowadzić!
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany