W swoim towarzystwie dostają powera! Dzień seniora w Nędzy
Ci, którzy na salę przy ul. Strażackiej wchodzili nieco później, robili wielkie oczy. - Jeszcze trochę i zabraknie miejsca! - cieszył się pan Jan. Wczoraj na Dniu Seniora organizowanym przez koło emerytów w Nędzy bawiło się ponad 100 osób!
Dzień Seniora to dla emerytów z nędzańskiego koła jedna z wielu okazji w ciągu roku, by się spotkać, porozmawiać, coś dobrego zjeść, pośpiewać, po prostu pobawić się w swoim towarzystwie. Na stołach jak zwykle same pyszności. Domowe ciasto autorstwa pani Ani na przystawkę, a na ciepło kurczak z ryżem i surówkami. Oczywiście, jak to przy święcie, był i toast. Od niedawna też każde większe spotkanie emeryci rozpoczynają swoim hymnem o miłości do swojej wioski.
Nigdy nie zapominają o jubilatach. Niedawno okrągłe urodziny obchodziła pani Urszula Solich. Wszyscy śpiewali "Sto lat", były kwiaty i upominek. - Nigdy nie miałam tylu gości na urodzinach! - śmiała się jubilatka. Osobną tradycją jest kwiatek dla tych, którzy akurat świętują urodziny z "5" albo "0" na końcu. Na spotkaniach zawsze jest też dodatkowa atrakcja w postaci występów lokalnych artystów. Wczoraj dla seniorów wystąpiły mażoretki z "Arabeski".
Przewodnicząca Eleonora Czekała dwoi się i troi, żeby w kole działo się jak najlepiej. Organizuje imprezy z różnych okazji, wycieczki, spotkania. Ludzie są pod wrażeniem, dlatego liczba członków koła regularnie rośnie. Tylko wczoraj pięć nowych osób wypisało deklaracje - z Szymocic i Górek Śląskich.
Stefan Semczuk do koła zapisał się rok temu. Chętnie angażuje się w działalność koła. Na wczorajszej imprezie robił za didżeja. - Bardzo warto! Co chwila coś się dzieje. Takie miejsca są dla wszystkich tych, którzy chcą czegoś więcej niż tylko siedzieć w domu - mówi pan Stefan.
Państwo Krystyna i Jan Lepczyńscy mieszkają co prawda w Raciborzu, ale od lat znają się z panią Eleonorą, dlatego zależało im, żeby należeć właśnie do tutejszego koła. - Dziękuję Bogu, że możemy tu przyjeżdżać! - mówi pani Krystyna.
Działanie na rzecz koła panią Eleonorę pozytywnie nakręca. - Przez 30 lat byłam w ciągłym ruchu. Szkolny hałas i szum jako nauczycielka mam już za sobą i chyba mi tego po prostu trochę brakuje - śmieje się.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany