Racibórz okiem obcokrajowca - Towarzystwo Miłośników Ziemi Raciborskiej zaprasza na ciekawe spotkania
Jak zwykłe w poniedziałek Towarzystwo Miłośników Ziemi Raciborskiej otworzyło swe gościnne progi przy ul. Długiej dla ludzi ciekawych historii i raciborskiej ziemi i takiej historii, o której jeszcze historycy nie piszą. Janusz Loch wraz z Miłośnikami Ziemi Raciborskiej zaprasza do siebie na spotkania obcokrajowców, którzy wybrali Racibórz i jego okolice do osiedlenia i pracy.
Od jakiegoś czasu za sprawą Janusza Locha odkrywane są nieeksploatowane do tej pory współczesne losy miasta. Jest to spojrzenie świeże i trochę na przekór błyskotliwym wizjom malkontentów, którzy widzą tylko wyludnione ulice i ucieczkę młodego pokolenia z Raciborza.
Podczas ostatniego spotkania Słowak Milan Šoltés i Bawarczyk Roman Karnowka opowiadali o tym, co spowodowało, że wybrali Racibórz i jakie widzą różnice i podobieństwa między naszym miastem a miejscem ich dzieciństwa.
Z biegiem czasu dyskusja nabierała tempa. Pytania z sali oraz prowadzących były bardzo ciekawe, a odpowiedzi zaproszonych gości rozbrajały szczerością, na temat tego, co ich zaskakuje, co razi, czego zazdroszczą. Cokolwiek by tu nie napisać, to i tak braknie słów, jak ciekawie można mówić o współczesnym Raciborzu.
Wśród wielu gości spotkania nie zabrakło wicestarosty Marka Kurpisa, który zapewne weźmie do serca budujące uwagi.
Biorąc pod uwagę świeżość formuły i tematykę, jaka pojawia się w TMZR, można podejrzewać, że salka przy ul. Długiej nie pomieści następnym razem wszystkich gości, bo z każdym spotkaniem widzów jest coraz więcej.
Nasi Obcokrajowcy, a jest ich sporo, to bardzo dobre źródło informacji o nas i o świecie.
fot.: Gurgen Gadaczik
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany