Szczątki pradziejowych mieszkańców Starej Wsi trafią do analiz
Dział Archeologii Muzeum w Raciborzu pozyskał w tym roku środki finansowe na przeprowadzenie specjalistycznych analiz materiałów pochodzących z badań archeologicznych na stanowisku przy ul. Cegielnianej w Raciborzu.
- Wykopaliska przyniosły wyjątkowe efekty. Najbardziej spektakularnymi odkryciami okazały się być dwa pochówki zbiorowe z okresu neolitu. Jeden z nich, obiekt 1, należący kulturowo do grupy ocickiej kultury lendzielskiej (ok. 5000-4000 lat p.n.e.), najprawdopodobniej ma charakter rytualny, w obiekcie znajdowały się pogrzebane szczątki co najmniej 4 osób, w tym dziecka oraz pochówek samej czaszki. Pod szkieletami umieszczony został depozyt 4 uszek naczyń glinianych, z których 2 przerobione zostały na gładziki, poniżej zalegał materiał zwierzęcy w postaci bardzo licznych fragmentów kości zwierzęcych (m.in. bydlęcych) oraz skorupa żółwia. Kilka z kości zwierzęcych zachowały się w porządku anatomicznym np. kości nadgarstka bydlęcego przylegały do siebie w porządku anatomicznym, co oznacza, że do jamy nie włożono odpadków pokonsumpcyjnych lecz fragmenty tuszy zwierzęcej. Mogły to być dary rytualne, być może chciano w ten sposób obłaskawić bóstwa lub złożyć im podziękowania - informuje Muzeum.
- Ok. 10 m na południe od opisanego obiektu natrafiono na kolejne fascynujące odkrycie, zbiorowy pochówek ludności kultury amfor kulistych (KAK), która funkcjonowała na naszym terenie ok. 3000 lat p.n.e. Mamy tu do czynienia z pierwszym na terenie Śląska pochówkiem tej kultury potwierdzonym znaleziskiem kości ludzkich. Dotychczas odkrywane groby posiadały jedynie wyposażenie w postaci np. naczyń glinianych i tylko na podstawie zarysu jamy oraz materiału stanowiącego wyposażenia można je było zinterpretować jako obiekty grobowe. W grobie odkrytym przy ul. Cegielnianej szczątki ludzkie zachowały się słabo, ale wystarczająco, aby z całą pewnością wyróżnić czaszki 9 osobników (być może w trakcie badań antropologicznych i wykonywania tomografii szczątków wydobytych w bryle ziemi, okaże się, że jest ich więcej). Kilka z zachowanych czaszek należała do dzieci, widoczne są np. niewyrżnięte zęby stałe oraz zęby mleczne. Pochówek był obiektem dwupoziomowym, zmarli pochowani w wyższej części mogli być złożeni na drewnianej platformie, jednak ślady konstrukcji nie zachowały się. Pochówek był bogato wyposażony w 7 naczyń glinianych, narzędzia krzemienne, dłuto kamienne, fragment topora z serpentynitu, który został przerobiony na dłutko. Funkcje narzędzi kamiennych zostały określone dzięki przeprowadzonym badaniom traseologicznym wykonanym przez Instytut Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego w ramach współpracy między instytucjami - podano w komunikacie.
Badania dofinansowane zostały kwotą 38 tys. zł przez: władze miasta (15 000 zł), Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Katowicach (20 000 zł) oraz Oddział Górnośląski Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich (3 000 zł).
- Dzięki dofinansowaniu wykonane zostaną: analizy antropologiczne kości ludzkich, datowanie radiowęglowe (datowanie bezwzględne metodą 14C) trzech obiektów z okresu neolitu, analizy archeobotaniczne wypełnisk obiektów oraz badania archeozoologiczne kości zwierzęcych. Dzięki wymienionym badaniom będziemy mogli dowiedzieć się, jaki był wiek oraz płeć osobników pochowanych w odkrytych pochówkach, być może uda się określić, czy cierpieli oni na jakieś choroby, odkryć urazy. Ustalone zostaną daty bezwzględne z próbek kości ludzkich i zwierzęcych. Uzyskamy informacje na temat rodzaju zwierząt jakie wówczas hodowano i na jakie polowano, jakie uprawiano rośliny. Z niecierpliwością czekamy na wyniki analiz - informuje Muzeum.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany