Rafamet: rekordowy Innotrans
Więcej wystawców i zwiedzających, większa powierzchnia wystawiennicza i nowi dostawcy. VIII już edycja największych na świecie targów techniki kolejowej InnoTrans w Berlinie była rekordowa. - Wygląda na to, że światowy kryzys opuścił branżę. To pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość – ocenia Andrzej Rustanowicz, dyrektor eksportu w Rafamet S.A.
Tegoroczne targi InnoTrans odbywały się w dniach 21.-24. września 2010 r. Z pewnością przejdą do historii, bo nigdy wcześniej nie przyciągnęły tylu wystawców i zwiedzających. Było ich o około 20 proc. więcej niż 2 lata temu, podczas VII edycji. Ponad 2 tys. wystawców z 45 krajów świata prezentowało najnowsze rozwiązania kolejowe. Pokazano nowe trendy, modele tramwajów i szybkich pociągów, ale i kompletne linie szybkich kolei, które rozwijają już prędkość ponad 500 km/h!
Wśród wystawców nie zabrakło też tych z Polski. Było ich w sumie 48, w tym po raz kolejny Fabryka Obrabiarek RAFAMET S.A. z Kuźni Raciborskiej, która jest jednym z kilku liczących się na świecie producentów obrabiarek specjalnych do obróbki zestawów kołowych pojazdów szynowych. - Nasze tokarki kolejowe muszą iść ściśle w ślad za rozwojem techniki taboru kolejowego. Dotknięcie tego wszystkiego, możliwość obejrzenia na własne oczy, wejścia do środka... robi wrażenie. To znakomite podwórko szkoleniowe dla naszych konstruktorów – podsumowuje Andrzej Rustanowicz z RAFAMET S.A.
Stoisko RAFAMET-u odwiedziło ponad 100 delegacji z całego świata. - W sensie kontaktów, targi były bardzo udane. Nasza oferta obrabiarek dla kolejnictwa spotkała się z wielkim zainteresowaniem. Znani już nam klienci z Niemiec, Francji, Belgii, Chin, Indii, Maroka, Arabii Saudyjskiej i wielu innych krajów pytali o konkretne maszyny, których będą potrzebować w przyszłym roku. Za wcześnie jednak mówić jeszcze o konkretnych zamówieniach – mówi dyrektor eksportu w RAFAMET S.A.
Dwa lata temu targi InnoTrans odbywały się w warunkach światowego kryzysu na rynkach wszystkich branż. Było mniej wystawców, mniej zwiedzających, a powierzchnie wystawiennicze nie do końca były zagospodarowane. W tym roku czuło się większą obecność – zarówno wystawców, jak i zwiedzających. Tych ostatnich było ponad 100 tys. ze 110 krajów świata. Wśród wystawców pojawiły się także nowe firmy.
- Tam, gdzie jest kryzys gospodarczy, nie pojawiają się nowi dostawcy. Na tegorocznych targach InnoTrans było gołym okiem widać, ze pojawiają się nowi gracze na rynku, a ci, którzy byli słabi, są teraz mocniejsi. Świadczy to o tym, że branża żyje i tętni. Wygląda na to, że światowy kryzys opuszcza kolejnictwo – zauważa dyrektor Andrzej Rustanowicz.
Adk
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany