1 maja 2011: auf Wiedersehen Racibórz
Raciborskie biura pośrednictwa pracy już odczuwają skutki planowanego na 1 maja otwarcia rynku przez Niemców i Austriaków. - Zainteresowanie pracą w Niemczech jest duże. Obserwujemy spory ruch - mówią zgodnie ich przedstawiciele. Czy czeka na odpływ siły roboczej?
Osób zainteresowanych pracą w Niemczech w Raciborzu przybywa z dnia na dzień, chociaż niemiecki rynek pracy ma być otwarty dopiero w maju. Dotąd mogli tam swobodnie operować mieszkańcy naszego powiatu mający niemiecki paszport. Teraz każdy obywatel Polski. - Rejestrujemy około 10-15 osób tygodniowo - przyznaje pracownica Silesia Personal. - Nawet 20 osób tygodniowo zgłasza swoją chęć wyjazdu do Niemiec - potwierdza pani Monika z Teamwork.
- Wśród przychodzących są zarówno ci, którzy na razie chcą tylko popytać i zorientować się, jak sprawa wygląda, jak i osoby, które już zapisują się do pracy na maj - opowiada przedstawicielka raciborskiego oddziału In Person, która zapowiada, że pierwsi mieszkańcy Raciborza nieposiadający niemieckich paszportówwy jadą do pracy do Niemiec już na początku maja. - Na razie zaproponować im możemy pracę przy grzybach - dodaje pracownica In Person.
W większości raciborskich biur pośrednictwa, osoby bez paszportów niemieckich są na razie wyłącznie rejestrowane. - Nie posiadamy jeszcze konkretnych ofert pracy, ale jeśli ktoś jest zainteresowany wyjazdem, prosimy, by przygotował swoje CV - wyjaśnia pracownica Kadr Polskich. - Umowa o pracę będzie taka sama jak z osobami posiadającymi niemieckie paszporty. Jak będą wyglądały zarobki? Tu dużo zależy od niemieckich przedsiębiorców - dodaje.
Przedstawicielki raciborskich biur przyznają, że branżą, w której szczególnie w Niemczech brakuje specjalistów, jest budownictwo. Potwierdza to przedstawiciel firmy Pientka z ul. Kolejowej, rekrutującej właśnie w tej branży. - Często poszukiwani są też operatorzy wózków widłowych - kończy przedstawicielka Silesia Personal.
JaGA
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany