Producenci nie wierzą w Racibórz
Przez ostatnie pięć lat na raciborskim rynku nieruchomości odnotowano zaledwie jedenaście transakcji, których przedmiotem były grunty pod działalność przemysłową. W tym samym czasie tylko w centrum miasta sprzedano więcej działek pod handel i usługi. Czy możemy zatem liczyć na nowe zakłady?
Władze miasta powitałyby je z otwartymi ramionami, ale, niestety, na razie nie ma kogo witać. Są natomiast pomysły, by niekorzystną sytuację zmienić. Pierwszy to włączenie niektórych gruntów na Ostrogu do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Drugi to utworzenie w śródmieściu placówki Górnośląskiej Agencji Promocji Przedsiębiorczości S.A. Obydwa mają się zmaterializować już w tym roku. Kiedy dokładnie? Tego nie wiadomo.
Patrząc na dane z rynku nieruchomości, miasto postrzegane jest raczej jako ciekawy obszar dla sieci handlowych, głównie tanich dyskontów, niż inwestorów chcących cokolwiek produkować. Z zamówionej przez ratusz analizy wynika, że w latach 2006-2011 pod nowe zakłady czy fabryki sprzedano tylko jedenaście nieruchomości. Sześć z nich przypadło na Ostróg, dwie na Starą Wieś. Cena metra kw. wahała się od 27 do 50 zł.
Znacznie droższe są działki pod handel i usługi. W ostatnich pięciu latach odnotowano 21 transakcji na tym rynku, w tym 12 w śródmieściu, gdzie cena metra kw. działki sięgnęła 530 zł.
(w)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany