Związkowcy Rafako ostrzegli Wiśniewskich przed możliwym strajkiem załogi
Przedstawiciele trzech związków zawodowych działających w Rafako ostrzegli wczoraj Wiśniewskich przed protestem zbiorowym załogi ze strajkiem włącznie. Jak wynika z naszych informacji, małżeństwo ze swoimi prawnikami było mocno zaskoczone mobilizacją załogi. Zamierzali znacznie dłużej pozostać w siedzibie spółki. Ich prawnik chciał, by policja rozgoniła pracowników. Jutro w Rafako ma się pojawić prezes Różacki. W piątek mówił w Raciborzu, że walczy o byt załogi, a nie swój stołek!
Małgorzata Wiśniewska przyznała wczoraj, że pracowali z mężem i z prawnikami w siedzibie Rafako od około 14.00. Dopiero około 19.00 informacja dotarła do związkowców i załogi. Pod starą dyrekcją pojawiła się zawieszona wiceprezes Bożena Kawałko. Zaczęli przyjeżdżać Rafakowcy. Dojechał też wiceprezes Rafako Krzysztof Burek. O rozwoju wydarzeń dowiedział się od Marka Tylki, szefa ZZ Rafako.
W biurowcu byli Jerzy i Małgorzata Wiśniewscy (odpowiednio przewodniczący i sekretarz rady nadzorczej Rafako), Piotr Wawrzynowicz (wiceprzewodniczący rady), niegdyś prawa ręka ministra sportu Mirosława Drzewieckiego i wiceskarbnik PO, wiceprezes Rafako Jarosław Dusiło, związany z PBG i upadłą Hydrobudową oraz trzech radców prawnych. Policja otrzymała informację o wejściu do biurowca nieuprawnionych osób. Patrol przyjechał do siedziby spółki, wylegitymował wszystkie osoby, spisał notatkę i odjechał. Wiśniewscy i Dusiło pokazali funkcjonariuszom uchwałę piątkowej rady nadzorczej o zawieszeniu prezesa Różackiego oraz wiceprezesów Kawałko i Karwackiego. Potem, po otrzymaniu informacji, że pod wejściem do biurowca zbiera się coraz więcej osób, policja wysłała dodatkowe patrole. Na portierni byli ochroniarze Wiśniewskich oraz ochrona Rafako z Impela. Ci pierwsi blokowali przejście przez barierki.
Na rozmowę z Wiśniewskimi poszło trzech szefów związków (Solidarność, branżowy i zakładowy) oraz wiceprezes Krzysztof Burek. Te ostatni rozmawiał z nimi na osobności, około 25 minut. Potem w dużej sali konferencyjnej odbyły się rozmowy Wiśniewskich z wiceprezesem i związkowcami. Obecnych było trzech prawników, wiceprezes Dusiło i Piotr Wawrzynowicz. Wiśniewscy tłumaczyli - jak wynika z naszych informacji - że zawieszony zarząd może działać na szkodę spółki i stąd ich wizyta w Raciborzu. Mieli rzekomo zabezpieczyć dokumenty. Nie mieli jednak przy sobie żadnych segregatorów. Siedzieli przy pustych stołach. Przedstawiciel związków, z którym rozmawialiśmy, wątpi, czy Wiśniewscy mieli dostęp do dokumentów. Pracownicy pod biurowcem sprawdzali każde informacje. Tego dnia serwery Rafako były wyłączone. Nikt jednak nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie, po co zatem Wiśniewscy osobiście fatygowali się do siedziby spółki i to z ochroniarzami i co tam dokładnie robili.
Związkowców Wiśniewscy zapewnili, że spółka wypłaci zaległą premię, a w poniedziałek osobiście poinformują o tym, co zamierzają dalej czynić w kwestii Rafako. O 8.00 ma się odbyć rada nadzorcza, potem spotkanie z kadrą zarządzającą, na koniec z załogą.
Wiśniewscy byli mocno zaskoczeni pojawieniem się tak dużej liczby osób pod biurowcem. Jak się dowiadujemy wcale nie zamierzali opuszczać siedziby spółki. Ludzi najpierw mieli uspokoić szefowie związków oraz wiceprezesi Dusiło i Burek. Pracownicy zażądali jednak spotkania z Wiśniewskim. Ten zdecydował się wówczas zejść z żoną i zaraz po tym opuścić zakład. Wcześniej prawnik Wiśniewskich nalegał na policję, by ta spowodowała rozejście się ludzi. Obecny na miejscu oficer odmówił. Stwierdził, że policja będzie interweniować jeśli dojdzie do naruszenia porządku. W zebraniu ludzi pod biurowcem naruszenia takiego nie widział. Policja wylegitymowała za to ochroniarzy Wiśniewskich.
- Ludzie są czujni. Mamy to tak zorganizowane, że w krótkiej chwili zbieramy się pod zakładem i go bronimy - mówi Marek Tylka, szef ZZ Rafako. Wczoraj w nocy trzy osoby pilnowały biurowca. W poniedziałek w Raciborzu ma się pojawić zawieszony prezes Wiesław Różacki. Wiśniewscy zapowiedzieli jednak, że nie będzie wpuszczony na obrady rady nadzorczej. W piątek Różacki powiedział związkowcom, że będzie walczył nie o swój stołek, ale "o byt pracowników".
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany