Zamarzanie paliwa – zimowy problem
Zamarznięte paliwo jest bardzo problematyczną „dolegliwością” – nie dość, że uniemożliwia uruchomienie silnika, to jeszcze może wiązać się z kłopotliwą procedurą naprawczą. Dlaczego do tego dochodzi i jak się przed tym zabezpieczyć?
Zima - prawdziwe wyzwanie dla kierowców!
Znaczne obniżenie temperatur, śnieg oraz lód tworzą przed kierowcami bardzo trudne warunki do prowadzenia pojazdów. W tym okresie musisz wykazać się rozwagą, odpowiedzialnością i umiejętnościami bardziej, niż w czasie jakiejkolwiek innej pory roku.
Zima to trudny sprawdzian nie tylko dla Ciebie, lecz także dla twojego auta. Wskutek ujemnych temperatur i pozostałych czynników wiele podzespołów będzie miało znacznie utrudnioną pracę, co przy nieodpowiednim przygotowaniu może doprowadzić do awarii. Sztandarowym przykładem jest niedoładowany akumulator, który uniemożliwia uruchomienie silnika.
Zamarzanie paliwa - dlaczego do tego dochodzi?
Problemy z uruchomieniem motoru lub funkcjonowaniem niektórych podzespołów mogą mieć nawet auta regularnie serwisowane i całkowicie zadbane - szczególnie w czasie srogiej zimy. Niestety nie ma reguły, choć z pewnością auto przechodzące okresowe przeglądy ma większą szansę na oparcie się niekorzystnym warunkom.
Wystarczy jednak, że zatankujesz paliwo wątpliwej jakości, by pojawiły się pierwsze problemy. Co więcej, nawet nie musisz o tym wiedzieć - przecież nie sprawdzisz jakości cieczy przed nalaniem jej do baku. Może zdarzyć się jakaś nie w pełni udana partia nawet w dystrybutorach renomowanego producenta.
Zamarzanie paliwa to przede wszystkim domena diesli
Tak to już jest, że samochody z silnikiem, którego produkcja rozpoczęła się jeszcze w XIX wieku (a wiele elementów konstrukcyjnych nie uległo zmianom aż do dziś) często mają różnego rodzaju problemy właśnie zimą. Dotyczy to również kłopotów z olejem napędowym, którego specyficzny skład chemiczny powoduje pewną zaskakującą, zdawałoby się, reakcję w przypadku działania ujemnych temperatur.
W chwili gdy poziom słupka rtęci spada znacznie poniżej 0 stopni Celsjusza, z paliwa wytrącają się niewielkie cząsteczki parafiny. Jeżeli przymrozek jest niewielki i oscyluje w okolicach od -5 do -8 stopni Celsjusza, reakcja zachodzi bardzo powoli i rzadko kiedy jest przyczyną poważniejszych w skutkach usterek.
W przypadku temperatury pomniejszonej o kolejne 10-15 stopni sytuacja nie będzie już tak komfortowa. W najgorszym wypadku grozi Ci szybkie zatkanie całego układu paliwowego, co kompletnie unieruchomi samochód. Wyjścia z tej sytuacji są dwa - pozostawienie auta aż do wczesnej wiosny, gdy stan paliwa wróci do normy albo wstawienie go do ciepłego garażu.
Na szczęście sytuacja nie jest tak beznadziejna, jak mogłoby się wydawać. Są pewne sposoby, które pozwolą Ci uniknąć takiej sytuacji i odpalić diesla nawet przy -20 stopniach Celsjusza.
Po pierwsze, zwracaj dużą uwagę na oferowane na stacjach paliwo. Często dostępne jest tzw. zimowe paliwo, które odznacza się obniżoną temperaturą zamarzania. Nie bądź jednak zbyt łasy na chwyty reklamowe, bo temperatura z szyldu wcale nie musi oznaczać granicy, po przekroczeniu której olej napędowy zmieni stan skupienia z ciekłego w stały. W rzeczywistości możliwe są aż trzy inne możliwości. Wskazana temperatura może oznaczać:
Granicę zmętnienia paliwa, a więc moment, kiedy zacznie się wytrącać parafina (takie paliwo jest zdecydowanie zalecane),
Granicę, po przekroczeniu której zablokowany zostanie zimny filtr,
Krzepnięcie, co de facto oznacza, iż w żadnym wypadku nie powinieneś go stosować.
Drugą metodą jest stosowanie odpowiednich dodatków do paliwa i uszlachetniaczy. Najsilniejsze działanie obniżające temperaturę krzepnięcia posiadają depresatory (zwykle o około 7 stopni Celsjusza), nie zaleca się jednak ich ciągłego stosowania.
Czy benzyna zamarza zimą?
Czysta benzyna jest w zasadzie całkowicie niewrażliwa na temperatury, jakie panują zimą. Wykazuje za to bardzo duże powinowactwo do wody, przez co doskonale ją wchłania. W dużej mierze jest to "zasługą" dodawanych do paliwa biokomponentów. Dlatego też, jeżeli posiadasz w baku niewielkie ilości benzyny, na wewnętrznych ściankach zbiornika może skraplać się woda. Sprzyja temu wykonanie konstrukcji z metalu, który bardzo szybko osiąga zarówno wysoką temperaturę, jak i bardzo niską.
Jeżeli wody osiądzie zbyt dużo i zostanie przy tym wchłonięta w głąb układu (np. do filtra paliwa albo przewodów paliwowych) może zamarznąć. W skrajnych przypadkach prowadzi to nawet do rozerwania poszczególnych elementów i kosztownych ich napraw.
Więcej ciekawostek znajdziesz na http://teamtotal.pl/.
Jakie są rokowania przed sezonem zimowym?
Samochody z silnikiem benzynowym są z pewnością w mniejszym stopniu narażone na zamarzanie paliwa (a w tym przypadku właściwie wody), musisz jednak pamiętać, by przez cały czas mieć zbiornik wypełniony co najmniej do połowy. W przypadku diesla zalecana jest rozwaga oraz profilaktyka w postaci tankowania tylko dobrego jakościowo paliwa i ewentualnie uzupełniania jego składu o starannie wybrane dodatki i uszlachetniacze.
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.