Kontrowersje wobec transakcji InPostu, którym kieruje pochodzący z naszego powiatu Rafał Brzoska
Na kilka dni przed wypłaceniem pensji InPost za 10 tys. zł sprzedał swoją spółkę-córkę Bezpieczny List. Zatrudnionych jest w niej co najmniej 1200 osób. Listonosze od nowego właściciela pieniędzy nie dostają. Zamiast tego otrzymują wypowiedzenia. Właściciel InPostu Rafał Brzoska tłumaczy, że choć poprosi kupującego o wyjaśnienia, to on ze swoimi byłymi pracownikami nie ma już nic wspólnego. Brzoska pochodzi z Zawady Ks. w gminie Nędza. Ukończył I LO. W ostatnich latach brylował na salonach jako człowiek sukcesu.
- W lipcu pracowaliśmy całkowicie zwyczajnie. Nie było żadnych przestojów. 10 sierpnia powinniśmy dostać wynagrodzenia - mówi money.pl jeden z pracowników firmy Bezpieczny List. W tej chwili jestem bez środków do życia, nie mam za co kupić dziecku wyprawki do szkoły. Jestem na trzymiesięcznym okresie wypowiedzenia, powinienem więc dostać trzymiesięczne wynagrodzenie, odprawę, ekwiwalent za urlop i tę lipcową pensję. W sumie ok. 10 tys. zł. Podobnych do mnie osób są setki - usłyszeliśmy. Więcej TUTAJ
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany