Rafako nad przepaścią. Bez inwestora i kontraktów nie przetrwa
- Wykonawca nowego bloku energetycznego w Jaworznie - Rafako - ostrzega, że jeśli w ciągu zaledwie kilku dni nie znajdzie inwestora, dokończenie naprawy bloku, który z powodu awarii został unieruchomiony, może okazać się niemożliwe. Z ustaleń Business Insider Polska wynika, że Rafako naciska na kontrolowane przez Skarb Państwa Tauron i Polski Fundusz Rozwoju, by zaangażowały się kapitałowo w ratowanie spółki - donosi businessinsider.com.pl.
- Żądania Rafako odczytywane są po stronie energetycznej grupy jako próba nacisku sprowadzająca się do tego, że bez inwestycji w Rafako nie uda się wznowić pracy nowego bloku. - W rzeczywistości dokończenie naprawy, nawet bez Rafako, będzie przecież możliwe - mówi jeden z naszych rozmówców. Bez wątpienia jednak taki scenariusz mocno wydłużyłby całą procedurę, bo konieczne byłoby wybranie nowego wykonawcy. Natomiast Tauron już przez obecny postój bloku może utracić około 200 mln zł marży. Krystian Brymora, analityk DM BDM szacuje, że nowa instalacja w Jaworznie w pierwszej połowie 2021 r. wyprodukowała 2,2 TWh energii i dała Tauronowi około 250 mln zł EBITDA (wynik operacyjny powiększony o amortyzację) z przychodami z rynku mocy. Analityk przywołuje jednocześnie historię budowy bloku gazowego w Stalowej Woli, gdzie po rozwiązaniu kontraktu z wykonawcą Abener Energia dokończenie inwestycji zajęło aż cztery lata - pisze businessinsider.com.pl. Całość czytaj [TUTAJ].
Komentarze (0)
Dodaj komentarz