Najwyższa jakość to podstawa. Żadnych ustępstw – rozmowa z Małgorzatą Plewczyńską z fotonaplotnie.pl
O manufakturze fotonaplotnie.pl pisaliśmy w kwietniu. Postanowiliśmy po raz kolejny odwiedzić jej siedzibę przy Chopina 4/1, by porozmawiać z właścicielką. Małgorzata Plewczyńska opowiedziała nam, jak zaczęła się jej przygoda z fotonaplotnie.pl, jak firma się rozwijała, co ma w ofercie i nad czym aktualnie pracuje.
Kiedy pojawił się pomysł na stworzenie firmy?
Małgorzata Plewczyńska: Mówi się, że potrzeba jest matką wynalazków. Tak było w przypadku fotonaplotnie.pl. Po remoncie mieszkania chciałam przyozdobić ściany oryginalnymi obrazami, zdjęciami. Ja jestem estetką, mąż grafikiem, jakość tych ozdób była więc dla nas pierwszorzędna. Obrazy nie spełniały naszych oczekiwań – albo wykonane były niechlujnie, albo nieestetycznie, albo też miały nieodpowiedni rozmiar lub nie przedstawiały tego, co pasowałoby do wnętrza.
Postanowiła więc Pani coś z tym zrobić?
M.P.: Zgadza się. Postanowiłam sama przygotować dodatki. Zainteresowałam się tematem, zorientowałam się, jak wygląda rynek, jak wykonuje się takie obrazy, na jakim materiale, z jakiego tuszu, kto może coś podobnego wydrukować. W rozpoznaniu tematu pomógł mój mąż Marek, który grafiką i projektowaniem zajmuje się zawodowo. Tak właśnie w 2010 roku, w jednym pomieszczeniu czteropokojowego mieszkania, powstała firma fotonaplotnie.pl i jej pierwsza strona internetowa.
Jak wyglądały pierwsze lata działalności fotonaplotnie.pl?
M.P.: Nie było łatwo, biorąc pod uwagę fakt, że równolegle z prowadzeniem firmy pracowałam też zawodowo. Każdą wolną chwilę poświęcałam mojej firmie. Początkowo współpracowaliśmy z drukarnią z Wrocławia. Fotonaplotnie.pl działało coraz prężniej, pojawiało się coraz więcej zamówień. Zaktualizowaliśmy stronę internetową. Podjęliśmy też decyzję o zakupie profesjonalnej drukarki.
To zapewne dało nowe możliwości. Co się zmieniło dzięki temu?
M.P.: Od tej pory nie musieliśmy korzystać już z usług wrocławskiej drukarni, bo mogliśmy robić to sami. Co jednak ważniejsze, dzięki temu zyskaliśmy pełną kontrolę nad produktem – tworzyliśmy go od początku do końca, mając nadzór w każdym momencie produkcji – od projektu przez druk aż do wykonania gotowego obrazu. To też dało nam możliwość decydowania o tym, z jakich materiałów korzystamy.
A z jakich korzystacie?
M.P.: Z najlepszych. Mamy profesjonalną fotograficzną drukarkę i używamy do druku oryginalnych, profesjonalnych tuszów, a nie zamienników, które są tańsze, ale i gorsze jakościowo. Wybieramy markowe, oryginalne płótna. To samo dotyczy techniki druku – zrezygnowaliśmy ze szkodliwego, zarówno dla naszego zdrowia, jak i środowiska, solwentu. Nasze obrazy wykonywane są techniką pigmentową.
To z pewnością musiało przyczynić się do rozwoju firmy.
M.P.: Tak rzeczywiście się stało. Zyskaliśmy pewien prestiż i renomę na rynku. Przyszedł też czas na kolejną poważną decyzję. Zamówień było coraz więcej, a ja miałam coraz większy problem, żeby pogodzić pracę i rozwijanie firmy. Zdecydowałam, że całkowicie poświecę się fotonaplotnie.pl. To implikowało kolejny krok – przenieśliśmy firmę z pokoju naszego mieszkania do lokalu przy Chopina 4/1a.
Co zyskała firma oprócz przestrzeni? Jakie nowe możliwości otwierają się przed Panią, ale też przed klientami?
M.P.: Przestrzeń to też niezwykle ważna rzecz – w końcu mam miejsce, by swobodnie spakować obrazy do wysyłki (śmiech)! Przede wszystkim jednak mamy możliwość jeszcze prężniej rozwijać firmę. Zatrudniliśmy Darię – na stanowisko grafika komputerowego, niezwykle kreatywną i ambitną osobę, która współpracuje z nami na stałe i czuwa nad realizacją każdego zamówienia. Oprócz tego coraz częściej wchodzimy we współpracę z innymi specjalistami i artystami. To też stwarza możliwość spotkania się z klientem. Każdy może nas odwiedzić, porozmawiać, poradzić się, zaczerpnąć fachowej wiedzy. Jesteśmy otwarci na sugestie, nowe pomysły, nawet te, których nie mamy w standardzie.
Po raz kolejny zmieniła się też strona internetowa, która – muszę przyznać – jest bardzo nowoczesna i przejrzysta.
M.P.: Zgadza się. Ta branża działa niesamowicie prężnie, co rusz pojawiają się nowinki, świeże rozwiązania. My jesteśmy cały czas na bieżąco, co widać po nowej stronie. Wykonana przez profesjonalistów z firmy Margomedia w Raciborzu, zgodnie z trendami. Tak jak Pani zauważyła, jest przejrzysta – dominuje w niej prostota i elegancja. Wprowadziliśmy zmiany, które sprawią, że założenie zamówienia stanie się jeszcze prostsze. Myślę, że strona spodoba się naszym klientom.
Po odwiedzeniu siedziby fotonaplotnie.pl nie mam wątpliwości, że firma się rozwija. Zakładam, że są plany na kolejne kroki i innowacje. Czy zdradzi Pani, nad czym aktualnie pracujecie?
M.P.: Cały czas stawiamy na rozwój. Faktycznie mamy już kolejne pomysły. Aktualnie pracujemy nad wprowadzeniem nowych kształtów obrazów. Na pewno pojawią się obrazy sześciokątne, a także odwrócone kwadraty. Myślimy też o obrazach okrągłych, a nawet trójkątach. Tak jak już wspomniałam wcześniej, współpracujemy z artystami, którzy pomogą nam stworzyć nowe wzory, tak, by nasi klienci mieli jak najwięcej opcji wyboru. Bardzo często pomysły konsultujemy z naszymi klientami za pomocą profilu na Facebooku – prosimy ich o opinie, które później analizujemy.
Wydawać by się mogło, że każdy mógłby robić coś podobnego – wystarczy drukarka i płótno. Czy tak faktycznie jest?
M.P.: Absolutnie nie. Przede wszystkim trzeba mieć głowę pełną pomysłów, cierpliwość, pewne zdolności manualne i estetyczne. Wykonanie takiego obrazu, szczególnie w sposób, w jaki robimy to my, czyli ręcznie, to cały proces, w który zaangażowanych jest zazwyczaj kilka osób. Nie wystarczy wydrukować otrzymanego zdjęcia i zaczepić o stelaż. Plik trzeba odpowiednio przygotować, by po wydruku nie stracił na jakości i by wyszedł zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Trzeba wiedzieć, jak obchodzić się z zadrukowanym płótnem. Trzeba się też wykazać zmysłem estetycznym, by efekt finalny był zadowalający. Oczywiście każdego zadowala co innego. Nas satysfakcjonuje jedynie najwyższa jakość. Nie ma miejsca na jakiekolwiek ustępstwa czy niedociągnięcia.
Jestem pewna, że właśnie dzięki takiemu podejściu firma tak szybko się rozwinęła i nadal to robi. Pozostaje mi jedynie życzyć pomyślności, nowych inspiracji, pomysłów i jeszcze więcej klientów, którzy z pewnością docenią tę jakość. Dziękuję za rozmowę.
M.P.: Dziękuję i zapraszam do fotonaplotnie.pl przy Chopina 4/1!
Fotonaplotnie.pl
ul. Chopina 4/1a, Racibórz
tel.: 508 646 553
Znajdź nas na Facebooku!
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.