Paweł Newerla pisze o dawnych górnośląskich multimilionerach
Dotarła do nas ostatnio pewna książka, z której treścią chcielibyśmy się podzielić z Czytelnikami. Jest to „Jahrbuch des Vermögens und Einkommens der Millionäre in Preußen” (Rocznik majątków i dochodów milionerów w Prusach). Autorem opracowania jest Rudolf Martin, były radca rządowy w Urzędzie Rzeszy do Spraw Wewnętrznych, który pozyskał stosowne informacje z odpowiednich urzędów skarbowych. Książka wyszła w 1912 roku i obejmuje zasadniczo dane z 1911 roku - pisze uznany raciborski historyk.
Sądzę, że należałoby najpierw uzmysłowić sobie jaką wartość miało milion marek w 1911 roku. Według danych statystycznych czas pracy wynosił wówczas 56,8 godzin w ciągu tygodnia, czyli około 220 godzin miesięcznie. Wynagrodzenie natomiast około 70 marek miesięcznie. W niedalekich Marklowicach w powiecie wodzisławskim odkryto niedawno w wieży kościelnej zapiski z okresu remontu wieży z listopada 1914 roku. Napisano tam, że ówczesne płace dla murarzy i cieśli wynosiły 44 fenigi za godzinę, a pracowało się 10 godzin dziennie. Oznaczało to, że murarze i cieśle na Górnym Śląsku zarabiali około 110 marek miesięcznie, pracując po 10 godzin przez 6 dni. Prawie 760 takich rzemieślników musiałoby pracować przez rok, nie jedząc i nie utrzymując rodziny, aby uzbierać jeden milion marek… To wyliczenie wskazuje, że milion marek nie może pochodzić z pracy najemnej.
Opisana książka obejmuje Królestwo Pruskie, największy kraj wchodzący w skład Rzeszy Niemieckiej. W naszych rozważaniach chcemy ograniczyć się do Górnego Śląska i przywołać jedynie milionerów zamieszkałych na tym terenie. Czytaj: Multimilionerzy Górnego Śląska (1)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany