PSINKA - zapomniany kanał
To największy niefabularny projekt historyczno-edukacyjny związany z Raciborzem. Adrian Szczypiński z Raciborskiej Telewizji Kablowej zrobił film o Psince, zapomnianym już dziś kanale biegnącym niegdyś od Bieńkowic przez Racibórz do ujścia do Odry na wysokości Starej Wsi. Naprawdę trzeba to zobaczyć!
Oba filmy dokumentują współczesne pozostałości po 700-letnim kanale, dostarczającym wodę z rzeki Psiny w Bieńkowicach do Raciborza. Wykopali go osadnicy z Flandrii i Walonii, którzy w I połowie XIII wieku byli odpowiedzialni za przekształcenie Raciborza w organizm miejski. Ich celem było zasilenie Raciborza w wodę, ponieważ zmienne stany wód Odry uniemożliwiały stałą gospodarkę wodną. Pierwsza wzmianka o Psince pochodzi z dokumentu księcia raciborskiego Władysława z 14 kwietnia 1258 r. Kanał pierwotnie przecinał dwoma odnogami centrum miasta, zasilając także fosę i młyny. Trzecia odnoga przebiegała pierwotnie poza murami miejskimi i przetrwała aż do lat 70. XX wieku. Wraz z rozwojem pierwszych sieci wodociągowych, Psinka stopniowo traciła na znaczeniu. Po II wojnie światowej stała się bezużyteczna, zamieniając się w zaniedbany ściek. Wreszcie na początku lat 70. została ujęta w rury kanalizacyjne, a koryto na terenie miasta zasypano. W świetle ostatnich informacji o zalanych piwnicach w Nowych Zagrodach można przypuszczać, że ta decyzja sprzed 40 lat poważnie wpłynęła na zakłócenie funkcjonowania zlewni wód powierzchniowych w południowej części Raciborza.
Najwyraźniej zachowane pozostałości kanału do dziś widać niemal nieprzerwanie od Bieńkowic aż do ulic Polnej i Opawskiej w Raciborzu. Ta część jest treścią pierwszego filmu. Dodatkowo ujęty został boczny kanał ze Studziennej do Odry, niegdyś służący jako awaryjny odpływ dla Psinki, obecnie przenoszący wodę ze strugi i polderu w Studziennej. W drugim filmie możemy zobaczyć współczesne relikty po Psince na terenie Nowych Zagród i centrum miasta, aż do ujścia do Odry. A jest ich, wbrew pozorom, całkiem sporo. Pozostałości po mostach i przepustach, decyzje architektoniczne wynikające z ominięcia koryta, niezabudowane fragmenty trawników, dziś już niezauważalne, wciąż są świadectwem 700-letniej obecności Psinki w dziejach i krajobrazie miasta.
To największy niefabularny projekt historyczno-edukacyjny Adriana Szczypińskiego. Autor pokusił się nawet o wyznaczenie czysto hipotetycznego przebiegu potwierdzonej historycznie, lecz nieznanej kartograficznie podwójnej odnogi Psinki, która w średniowieczu obiegała z dwóch stron teren Rynku. Zdjęcia do obu filmów powstawały etapami od 2008 do 2011 roku. Dzięki temu można dostrzec miejsca w krajobrazie miasta, które przez kilka ostatnich lat zdążyły już zmienić swój wygląd (autor przy okazji zarejestrował m.in. wymianę schodów przed kościołem p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa, czy nieistniejące już dziś sklepy przy ul. Londzina), co stanowi dodatkowy walor historyczny. Obie produkcje wzbogacone zostały o archiwalne fotografie i mapy ze zbiorów Aloisa Cwika, parafii NSPJ i Grzegorza Wawocznego oraz unikalny materiał filmowy z zasypywania koryta Psinki na terenie Specjalnego Ośrodka Szkolno Wychowawczego dla Niesłyszących i Słabosłyszących.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany