Kule do bombardy na zamku
Pięć kamiennych kul, znalezionych w 2009 r. podczas odbudowy budynku bramnego, można już oglądać w domu książęcym zamku w Raciborzu. Służyły dawniej najprawdopodobniej jako ładunek do bombardy, choć nie mają jeszcze naukowego opracowania. Największe ważą około 30-40 kg.
Najprawdopodobniej, jak na podstawie zdjęć sądzi Andrzej Kościuk – namiestnik Opolskiego Bractwa Rycerskiego, pasjonat dawnej broni i rekonstruktor, kule służyły jako pociski do bombardy - machiny oblężniczej miotającej kamienie, a od XIV wieku odprzodowego działa dużego kalibru i krótkiej lufy. Bombarda była pierwszym prymitywnym działem. Początkowo składała się z kilku listew połączonych pierścieniami i tworzących lufę. W wyniku udoskonaleń przeprowadzonych w XIV i XV wieku lufy do bombard zaczęto odlewać z brązu. Największe działa, jak na przykład szwajcarska Szalona Greta, były ustawiane na belkowym rusztowaniu. Były to działa przeznaczone głównie do burzenia murów obronnych, a używane jako pociski kamienne kule ważyły nawet 300 kg. Dodajmy, że największą bombardą na świecie jest ważąca ponad 39 ton Car Puszka z 1586 roku, przechowywana na Kremlu (źródło: wikipedia.pl). Znalezisko z Raciborza wymaga opracowania naukowego.
Raciborskie egzemplarze, świetnie zachowane, są lżejsze i różnej wielkości. Ważą około 30-40 kg. Są dowodem burzliwej historii raciborskiego zamku, który wielokrotnie przeżywał najazdy oblężnicze.
az
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany