Reklama

Najnowsze wiadomości

Styl życia7 kwietnia 201210:53

Obóz pracy dla Żydów w Ratibor

Obóz pracy dla Żydów w Ratibor - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama

Brunatna historia Raciborza. Żydzi byli przetrzymywani w nieludzkich warunkach, głodzeni i wykorzystywani przez Niemców do pracy ponad siły w  zakładach Siemens Plania Werke. Miało być ich około stu i mieli być to Żydzi francuscy - pisze Beno Benczew w szkicu o obozie pracy na Płoni.

Przedstawiamy dotąd zupełnie nieznany fragment historii miasta, który poszerza naszą wiedzę o czasie II wojny światowej na ziemi raciborskiej. Do tej pory okres ten nie doczekał się opracowania. Również historia obozów, komand czy pracy jeńców, więźniów i robotników przymusowych III Rzeszy istnieje jedynie na marginesie dotychczasowych zainteresowań historyków.

Mimo tego istnieje przekonanie, że Raciborszczyznę w jakiś sposób ominął tragiczny czas wojny, a najgorsze przeżywały rodziny poległych za III Rzeszę oraz mieszkańcy miasta w marcu 1945 roku. Również zaangażowanie raciborzan w narodowy socjalizm i poparcie udzielone Hitlerowi nie jest dostatecznie znane i jest praktycznie nieobecne w świadomości mieszkańców. Autor przypomniał w ostatnich latach istnienie obozów typu Polenlager w powiecie raciborskim w czasie II wojny. Jednak podobnych tragicznych kart naszej historii lokalnej jest o wiele więcej.

Lepiej późno niż wcale

Śledztwo w sprawie obozu dla Żydów w Raciborzu, podjęte przez władze dopiero pod koniec lat 60 XX wieku, nie odpowiedziało na wiele podstawowych pytań. Zresztą było prowadzone dosyć pobieżnie i chyba nie przywiązywano do niego należytej wagi. Milicja Obywatelska z Raciborza prowadziła czynności wyjaśniające, w ramach których przepytano wstępnie kilka osób. Sprawę prowadził kapral Józef Matyszczuk z sekcji kryminalnej, który informował o ustaleniach swego przełożonego zastępcę komendanta MO miasta i powiatu raciborskiego, porucznika Bronisława Kowalewskiego.

Dzisiaj jednak możemy ustalić kilka bezspornych faktów. Jak ten, że przy obecnej ulicy Poznańskiej na Płoni istniał obóz pracy dla Żydów. Było to co prawda raczej komando pracy, wydzielony oddział roboczy innego obozu, ale na potrzeby niniejszego tekstu będziemy się posługiwać terminem obóz, którego używano w śledztwie. Umiejscowiony był na terenie cegielni nr 1 należącej do Georga Glidtke’go (pada też nazwisko Lidtke) w zbudowanych w tym celu co najmniej dwóch lub trzech drewnianych barakach położonych w północnej części cegielni. Żydzi byli przetrzymywani w nieludzkich warunkach, głodzeni i wykorzystywani przez Niemców do pracy ponad siły w pobliskich zakładach Siemens Plania Werke. Miało być ich około stu i mieli być to w przeważającej mierze Żydzi francuscy – być może mieszkańcy Paryża, ale mowa jest także o Żydach z Belgii i Holandii.

W ludzkiej pamięci

Świadkowie przesłuchani w sprawie przez prokuratora Joachima Janika przytaczali różne dane i różne okoliczności. Wiele jednak z przekazywanych informacji o obozie i niewolniczej pracy Żydów zasługuje na uwagę i możemy uznać je za wiarygodne.

Paweł Mordeja był w czasie wojny przetokowym w zakładzie Siemens Plania Werke. Zapamiętał, że w 1942 lub 1943 roku pracowało w tej fabryce około 60 do 100 Żydów, którzy władali językiem niemieckim. Spotykał ich tylko w pracy, stąd nie mógł udzielić informacji o tym, gdzie mieszkali i w jakich warunkach. Na podstawie ich wyglądu zewnętrznego ocenił, że warunki bytowe musieli mieć wyjątkowo złe. W zimie chodzili lekko ubrani, zamiast butów mieli na nogach drewniaki. Pracowali pod nadzorem ludzi w mundurach, zdaniem Mordeji, żołnierzy SS. Byli przez nich pilnowani i nie można było z nimi rozmawiać. Nie spotkał się z przypadkiem zabicia więźnia, ale przytoczył zdarzenie, którego był świadkiem:  ...wachman uderzył Żyda łomem przez plecy. Żyd zgiął się i zaczął od razu kuleć. W tym dniu już nie pracował i później też nie widziałem go w pracy. Mój maszynista, z którym jeździłem zwrócił wachmanowi uwagę, na co ten odpowiedział, żeby był cicho, jak chce chodzić po wolności. Karol Trompeta potwierdził jedynie, że był zatrudniony w zakładach Siemensa, a w latach 1943 – 1944 przy budowie jednego z pieców pracowali Żydzi.

Ze wspomnień kolejnej osoby, mieszkańca Płoni Pawła Morawca, wiemy, że więźniów głodzono, a w obrębie cegielni znajdowały się dwa baraki, w których osadzonymi byli prawdopodobnie jeńcy narodowości żydowskiej. Nie mógł podać jednak żadnych szczegółów tłumacząc, że niemieccy strażnicy nie dopuszczali nikogo w pobliże cegielni. Czasem tylko widział grupy więźniów nie przekraczające 12 osób pędzone do robót w piaskowni. Był także świadkiem przejmującej sceny: Przypominam sobie, takie zdarzenie, że jadąc z pola z burakami cukrowymi, minąłem grupę więźniów żydowskich. Rzucili się wówczas na buraki i łapczywie zaczęli je jeść. Eskortujący ich żołnierz niemiecki odbezpieczył karabin i wymierzył się w ich stronę. Lecz nie strzelał. Nie wiem czy ktoś zmarł i gdzie chowano zmarłych. Załogę obozu stanowili żołnierze wehrmachtu. Pamiętam, że po wojnie pozostały murowane części baraku. Zabudowania obozowe przetrwały wojnę, jednak zostały rozebrane przez ludność na opał lub wykorzystane jako materiał budowlany.

Różne tropy

Prywatne śledztwo podjął mieszkaniec Raciborza, Bronisław Chojnowski. Zgromadził pokaźną ilość informacji, niektóre o zupełnie sensacyjnym charakterze. Jako źródło swych ustaleń podawał relacje miejscowej ludności. Obóz miał funkcjonować do stycznia 1944 roku, gdy wszystkich przetransportowano do obozu Blachownia–Kędzierzyn. Na ich miejsce przybyli jeńcy francuscy, a sama likwidacja obozu miała odbyć się na początku 1945, kiedy to rozebrano 5 lub 6 baraków, w których przebywali więźniowie. Po zlikwidowanym obozie miała pozostać mała mogiła, w której pochowano ciała zmarłych lub rozstrzelanych Żydów. Chojnowski przypuszczał, że mogą tam też być pochowani powstańcy śląscy, jak i osoby innych narodowości, rozstrzelane przez miejscowe gestapo. Brak innych relacji czy przekazów mówiących o tym miejscu jako pochówku ofiar III Rzeszy.  Do tej pory miejsce po cegielni – obozie stoi puste, więc nie prowadzono tam żadnych prac ziemnych, które mogłyby potwierdzić, czy wykluczyć istnienie grobów. Zresztą trudno odpowiedzieć na pytanie, dlaczego akurat na terenie cegielni mianoby grzebać zabitych?

Według Chojnowskiego w raciborskim obozie dla Żydów mieli znaleźć się mieszkańcy Paryża, obywatele Belgii i Holandii, ale też kilka polskich Żydówek. Jedną z nich miała być, urodzona w Modrzejowie w 1916 roku, Jadwiga Miler z domu Kirszenblat, która po wojnie zamieszkała w Wałbrzychu. Niestety, nie udało się do niej dotrzeć, gdyż po roku 1968 wyjechała do Izraela. Można przypuszczać, że jej zeznania byłyby kluczowe dla naszej wiedzy o obozie, gdyż miała w nim przebywać od początku jego istnienia aż do likwidacji.

Kolejni świadkowie wnosili dalsze szczegóły. Ktoś pamiętał, że kucharką w obozie była osoba o nazwisku Klimaszka, że Żydzi pracowali przy budowie pieca nr 18, padają różne daty powstania i likwidacji obozu. Czasem zresztą mylono obóz dla Żydów z innymi komandami pracy. W zakładach Siemensa zmuszano do pracy także jeńców wojennych i robotników przymusowych. Bardzo często zmieniała się ich liczba, na miejsce jednych przywożono następnych, byli różnych narodowości i przetrzymywani byli w różnych miejscach. Według jednego z zachowanych raportów, 31 lipca 1944 roku w Siemens Plania AG Ratibor pracowało 663 robotników przymusowych, w tym 424 Rosjan, 120 Polaków, 41 Ukraińców, 70 Francuzów oraz 8 osób o nieustalonej narodowości. Możemy przypuszczać, że tych 70 Francuzów mogło być żydowskimi więźniami.

Niemiecki policjant Paweł Tatus, który pełnił służę do roku 1926, a w czasie wojny pracował w fabryce na Płoni, pamiętał zatrudnionych tam przymusowo Polaków, Ukraińców, Francuzów i Żydów, którzy byli bardzo źle traktowani, bito ich i słyszał, że nawet zabijano. Jednak osobiście niczego nie widział. Według zeznania Tatusa Żydów w pewnym momencie wywieziono samochodami w kierunku Pawłowa.

Bez aktu oskarżenia

Kolejny świadek Elżbieta Sładek, urodzona w 1909 r. w Szopienicach, zeznała, że w 1940 roku mieszkała w Chałupkach i miała być szykanowana przez hitlerowców z powodu przynależności teścia do Komunistycznej Partii Niemiec. Z obawy przed wysłaniem na roboty przymusowe w głąb Niemiec, podjęła pracę w zakładach Siemensa w charakterze rachmistrza. Nie miała bezpośredniej styczności z więźniami, lecz słyszała, głównie od zatrudnionego tam Barskiego, że przy budowie pieca do wypalania elektrod zatrudnieni byli obywatele francuscy żydowskiego pochodzenia. Tak opisywała usłyszane informacje o sytuacji Żydów w zakładzie: Warunki pracy były tam bardzo ciężkie. Wyżywienie tych ludzi było tak marne, że przy braku jakiejkolwiek opieki lekarskiej nad nimi umierali z wycieńczenia. Zgonów było 2 do 3 tygodniowo. Elżbieta Sładek nie wiedziała jednak, w jaki sposób i gdzie ich chowano. Nie podała także żadnych szczegółów.

Kolejną osobą, która od maja 1941 roku pracowała w Plania Werke był Franciszek Gorfon. Według niego, przypuszczalnie jesienią 1941 roku, do pracy skierowano grupę Żydów, która liczyła ok. 100 osób. Pochodzili z Francji, Polski i Holandii. Lagier, w którym mieszkali, znajdował się w cegielni nr 1, w specjalnie wybudowanych barakach. Do pracy byli eskortowani, a w pracy pilnowani przez wachmanów i  traktowani w nieludzki sposób. Gofron miał im dostarczać żywność, szczególnie chleb, podobnie jak inni. W 1942 świadek wyjechał do Łabęd i stąd nie wiedział, co później stało się z więźniami. Wskazał jednak Pawlenkę z Tworkowa, który był wówczas majstrem i mógł wiedzieć trochę więcej. Jednak w aktach śledztwa brak jest relacji Pawlenki.

Ciekawy trop przekazał Jan Buczek, rocznik 1894, który przez całą wojnę pracował w fabryce jako palacz piecowy. Widywał Żydów, pamiętał grupę 8-osobową wykorzystywaną do pracy przy budowie nowego pieca pod nadzorem cywili. Niestety, nie był w stanie powiedzieć, w jakich to było latach, gdzie mieszkali i jak byli traktowani. W opinii Jana Buczka, więźniowie byli źle żywieni, ponieważ wyglądali na osłabionych. Raz był świadkiem, gdy pilnujący ich mężczyzna kopnął jednego z Żydów, a ten przewrócił się z wycieńczenia. Po zwróceniu uwagi atakującemu usłyszał: ludzie muszą być tropieni, by mieli chęć do śmierci. Buczek po wojnie spotkał owego mężczyznę w Raciborzu na rok przed przesłuchaniem. Obiecał, że gdy dojdzie do ponownego spotkania, powiadomi milicję. Jednak chyba do tego nie doszło, bo nie ma już żadnych informacji o prześladującej Żydów osobie, prawdopodobnie poszukiwań nawet nie podjęto. Po czterech latach, w roku 1972, po niezbyt intensywnym śledztwie, sprawę zamknięto i ostatecznie umorzono.

Na podstawie zeznań świadków możemy stwierdzić, że na Płoni istniał ogrodzony i nadzorowany przez wojsko obóz – komando pracy liczący około 100 więźniów. Żydzi, być  może również kilku obywateli polskich, byli w nim nieludzko traktowani, głodzeni, bici, zmuszani do niewolniczej pracy, zapewne pozbawieni opieki lekarskiej. Prawdopodobnie wielu z nich zmarło. Zebrane informacje nie dały podstaw do sporządzenia aktu oskarżenia, nie stwierdzono przestępstwa przewidzianego w art. 1 pk.1 dekretu z dnia 31.08.1944 r. o wymiarze kary dla hitlerowskich zbrodniarzy i, jak już wspomniano, śledztwo umorzono.

Beno Benczew
Adres do korespondencji: rcbh@tlen.pl

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Tagi:

Komentarze (0)

Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.

Reklama
Reklama

Najczęściej czytane artykuły

Aktualności30 czerwca 202408:27

Mieszkańcy śródmieścia skarżą się na plagę szczurów

Mieszkańcy śródmieścia skarżą się na plagę szczurów - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
38
opr. waw, fot. arch. redakcji
Reklama
Aktualności29 czerwca 202412:55

Stare samochody i motocykle na zlocie w Zabełkowie [FOTO i WIDEO]

Stare samochody i motocykle na zlocie w Zabełkowie [FOTO i WIDEO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Krzyżanowice:

Cyklicznej imprezie sprzyja w tym roku pogoda. Swoje maszyny pokazali głównie Polacy i Czesi. Przejazd zorganizowano na trasie pod zamek w Tworkowie.

(waw)
Aktualności1 lipca 202412:12

20-latka wjechała golfem w ogrodzenie

20-latka wjechała golfem w ogrodzenie - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
red., fot. grupa Racibórz 112
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Kultura i edukacja29 czerwca 202400:06

NOC KULTURY II - Zda[e]rzenia NIEPOWTARZALNE w RCK

NOC KULTURY II - Zda[e]rzenia NIEPOWTARZALNE w RCK - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Racibórz:

Raciborskie Centrum Kultury zaprosiło wczoraj, 28.06., na drugą edycję wydarzenia pt. NOC KULTURY, czyli RCK OD KULIS.

(waw), J. Ptak
Reklama
Aktualności1 lipca 202409:05

Letnia Felga w Krzanowicach

Letnia Felga w Krzanowicach - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
red., fot. Robert Ambroziewicz
Aktualności1 lipca 202410:31

Strażacy w akcji za hotelem przy Bosackiej [FOTO]

Strażacy w akcji za hotelem przy Bosackiej [FOTO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
red., fot. FB/OSP KSRG Krzanowice, (greh), MK, grupa Racibórz 112
Reklama
Reklama
Aktualności1 lipca 202409:18

Kolorowo na raciborskich bulwarach [FOTO]

Kolorowo na raciborskich bulwarach [FOTO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
fot. Mirosław Kościelniak, Jan Ptak
Aktualności29 czerwca 202415:17

Co się odwlecze, to nie uciecze. W Górkach Śląskich poświęcono remizę i wóz bojowy FOTO i WIDEO]

Co się odwlecze, to nie uciecze. W Górkach Śląskich poświęcono remizę i wóz bojowy FOTO i WIDEO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Nędza:

Remizę oddano co prawda do użytku jesienią 2017 r., a wóz dotarł do jednostki w marcu tego roku, to dziś, 29.06., przyszedł czas na poświęcenie i oficjalne przekazanie kluczyków.

(waw)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Materiały RTK
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 28.06.2024
27 czerwca 202422:45

Nasz Racibórz 28.06.2024

Nasz Racibórz 21.06.2024
20 czerwca 202420:17

Nasz Racibórz 21.06.2024

Nasz Racibórz 14.06.2024
16 czerwca 202421:51

Nasz Racibórz 14.06.2024

Nasz Racibórz 07.06.2024
7 czerwca 202409:19

Nasz Racibórz 07.06.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.