Reklama

Najnowsze wiadomości

Styl życia23 sierpnia 201415:24

Pierwszych dwustu więźniów przywieziono specjalnym pociągiem

Pierwszych dwustu więźniów przywieziono specjalnym pociągiem - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Racibórz: Kartka z kalendarza. 28 sierpnia 1851 roku do nowego zakładu karnego w Raciborzu przywieziono z Brzegu pierwszych dwustu więźniów. Poznaj historię raciborskiego więzienia i zobacz archiwalne zdjęcie lotnicze tego rejonu.

Na rogu ulicy Kościuszki i Łąkowej, znajdował się mały cmentarz, na którym chowano zmarłych w pobliskim więzieniu, szczególnie zaś skazanych, na których wykonano wyroki śmierci. Między ulicą Waryńskiego, Eichendorffa i Kościuszki mieszczą się zabudowania zakładu karnego. Królewski zakład karny w Brzegu już w latach 20. XX wieku był przepełniony. Należało zbudować nowe więzienie dla Górnego Śląska. Przeniesienie do Raciborza najwyższej instancji sądowej Górnego Śląska sugerowało wybudowanie tu także zakładu. Jako lokalizację wybrano tak zwane Juterka - grunty rolne w Nowych Zagrodach. Używane na Śląsku słowo juterko jest tłumaczeniem niemieckiego Morgen jako jednostki powierzchni gruntów (polski mórg albo morga) o powierzchni około 25 arów. Nazwa wzięła się stąd, że rolnicy Nowych Zagród mieli tu działki o powierzchni juterka, otrzymane w wyniku parcelacji zamkowego majątku.

W latach 1842-1845 fiskus królewski wykupił na Juterkach około 10 hektarów gruntów - tereny sięgające do ulicy Łąkowej. W 1851 roku zakończono budowę trzykondygnacyjnego zakładu w stylu neogotyckim. Nadzorował ją pochodzący z Pszczyny architekt Julius Carl Raschdorff (1823-1914), twórca, w 1905 roku, katedry ewangelickiej przy placu Zamkowym w Berlinie z jej 115-metrową kopułą, wzorowaną na katedrze św. Piotra w Rzymie. Budową kierował królewski inspektor budowlany Linke. Budynek zbudowano na rzucie krzyża łacińskiego z bardzo długimi ramionami równej długości i dodatkową poprzeczką wzdłuż ulicy Eichendorffa. Symbolem obiektu jest wieża z zegarem, wysoko wystająca ponad pozostałe zabudowania. Budowla obejmowała pierwotnie trzy skrzydła więzienne typu pensylwańskiego z 380 celami. W przyziemiu było dodatkowych 12 sal sypialnych na 168 osób. Ponadto wzniesiono dwa skrzydła systemu nowojorskiego po 66 cel każde. Postawiono budynek administracyjny, bramny, dwa z sześcioma mieszkaniami dla urzędników wyższych szczebli oraz sześć z 18 mieszkaniami dla niższego personelu. Później wzniesiono jeszcze dwa budynki (po siedem mieszkań każdy) dla personelu nadzorczego, dwa duże budynki składowe, remizę strażacką, kostnicę, lodownię i cmentarz. Budynki mieszkalne wkomponowano w mur ogradzający teren więzienny. Uznano to za dodatkowe zabezpieczenie. Dzisiaj większość budynków jest pusta, a okna zamurowano.

wiezienie

Systemy penitencjarne uległy ogromnym zmianom. W pensylwańskim więźniowie zarówno w dzień, jak i w nocy podlegali całkowitej izolacji. W nowojorskim w ciągu dnia pracują we wspólnych pomieszczeniach, ale przy całkowitym zakazie prowadzenia rozmów. Dopiero na noc są odprowadzani do oddzielnych cel. Pierwszych skazanych sprowadzono do raciborskiego więzienia 28 sierpnia 1851 roku. Była to grupa 200 więźniów z Brzegu, których przywieziono specjalnym pociągiem. Później przeniesiono tu skazanych z więzienia sądu apelacyjnego, które mieściło się na rogu ulicy Browarnej i Wojska Polskiego, obok dzisiejszego zakładu poprawczego. Organizacją i uruchomieniem zakładu zajmował się dyrektor więzienia w Brzegu, von Rnsch. W październiku 1851 roku na stanowisko dyrektora przeniesiono Waldemara von Drygalskiego, dotychczasowego inspektora więzień miejskich w Berlinie. Kierował placówką przy pomocy trzech inspektorów, katolickiego duchownego, lekarza, sekretarza biura, katolickiego nauczyciela, który jednocześnie pełnił funkcję organisty i kościelnego, 2 nadzorców i 36 strażników. Strażnicy nadzorowali więźniów wewnątrz zakładu. Nad bezpieczeństwem zewnętrznym czuwało wojsko - oddział wyłoniony z 22. i 23. pułku piechoty, oddelegowany do Raciborza na trzy miesiące. Całodobową służbę pełnił pododdział złożony z kaprala, starszego szeregowego, trębacza i 24 żołnierzy. Wojskowi obchodzili wyłącznie zewnętrzne mury. Byli przygotowani do przeciwdziałania ucieczkom skazanych. Po ucieczce dwóch więźniów w 1866 roku, posterunki strażnicze ustawiono także na podwórzach zakładu.

Obłożenie obliczone na 700 osób osiągnięto w lutym 1853 roku. Zakład był przeznaczony dla mężczyzn i to wyznania katolickiego, skazanych na pobyt w ciężkim więzieniu. Dbano, by mogli zajmować się pracą. Prowadzono tkalnie wełny, pluszu, adamaszku i lnu. Osiedlony w Raciborzu przedsiębiorca z Bremy, Hermann Reiners, od 1854 roku zatrudnił skazanych do produkcji w więzieniu cygar. Uprawiali także 12 hektarów gruntów ornych. W II połowie XIX wieku utworzono chór oraz sekcję straży pożarnej, która działała także w mieście, a nawet w bliższej okolicy.

W raciborskim więzieniu przebywał rozbójnik i morderca Pistulka, który popełnił tu samobójstwo 28 grudnia 1876 roku. Także górnośląski rozbójnik Eliasz odbywał tu karę. Znany był z wielu facecji. Zachowywał się bardzo układnie, nie sprawiając żadnego kłopotu. Za dobre sprawowanie uzyskał prawo krótkotrwałego opuszczenia więzienia bez żadnego nadzoru. Nigdy nie spóźniał się z przepustki. Z czasem został kimś w rodzaju woźnego czy służącego w mieszkaniu dyrektora więzienia. Nigdy w tym mieszkaniu nie zginęło nawet cygaro. W 1914 roku Eliasza ułaskawiono. Uprosił jednak, by mógł zostać w celi, gdzie zmarł w 1918 roku. Częstym lokatorem zakładu był także raciborski oryginał i figlarz Krzysztofek. Opuszczając kolejny raz mury domagał się widzenia z dyrektorem, któremu poskarżył się na brak srebrnego zegarka. Na uwagę, że zwalniany nigdy nie miał żadnego zegarka, a tym bardziej srebrnego, Krzysztofek odpowiedział, iż był tu po raz dwudziesty piąty, obchodzi zatem srebrny jubileusz i w związku z tym należy mu się srebrny zegarek.

W zakładzie wykonywano wyroki śmierci przez powieszenie. Zaprzestano tego w latach 20. XX wieku. W czasach narodowego socjalizmu w raciborskim więzieniu przebywało wielu więźniów politycznych, w czasie ostatniej wojny także wielu Polaków, a przede wszystkim Czechów. Zniszczenia 1945 roku nie dotknęły budynku więziennego. Zabudowania nadal służą swojemu pierwotnemu celowi. Przez krótki czas naczelnikiem raciborskiego więzienia był Salomon Morel, późniejszy naczelnik obozu w Świętochłowicach-Zgodzie i dyrektor okręgowy zarządu zakładów karnych w Katowicach, poszukiwany obecnie przez Polskę za popełnienie szeregu zbrodni. W Raciborzu odsiadywał wyrok pułkownik Fejgin, jeden z dyrektorów słynnego X departamentu osławionego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Należałoby wspomnieć także o strajku więźniów, jaki miał miejsce w latach 80. ubiegłego wieku. Więźniom udało się wówczas opanować cały zakład, jednak nie zdołali wydostać się na zewnątrz. Istnieje tu dziś oddział specjalny, w którym są przetrzymywani szczególnie groźni przestępcy.

Już w 1851 roku urządzono katolicką kaplicę, bo zakład był przeznaczony tylko dla więźniów tego wyznania. Od początku XX wieku podział wyznaniowy nie był już tak ściśle przestrzegany. Przed II wojną światową długoletnim katolickim kapelanem więziennym był Stanislaus Widera. Podczas wojny występuje już tylko kapelan ewangelicki, którym był raciborski pastor Ernst Diebel. Kaplica kilkakrotnie zmieniła swoje położenie.

W lutym 2008 roku, kosztem miliona złotych, w byłych halach produkcyjnych przywięziennego przedsiębiorstwa przemysłu odzieżowego urządzono 16 cel mogących pomieścić 64 skazanych. Nowe cele są obszerniejsze; na każdego skazanego przypada minimalna powierzchnia 3 m kw. Dysponują wspólną kuchnią i świetlicą z telewizorem. Ta część ma być przeznaczona dla skazanych po raz pierwszy, co stanowi zmianę w specyfice zakładu, który od początku przeznaczono przede wszystkim dla recydywistów. 

Paweł Newerla, Dzieje Raciborza i jego dzielnic

Autor: Paweł Newerla, redakcja@naszraciborz.pl

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Tagi:

Komentarze (0)

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Materiały RTK
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 20.12.2024
20 grudnia 202410:11

Nasz Racibórz 20.12.2024

Nasz Racibórz 13.12.2024
12 grudnia 202421:45

Nasz Racibórz 13.12.2024

Nasz Racibórz 06.12.2024
5 grudnia 202421:06

Nasz Racibórz 06.12.2024

Nasz Racibórz 29.11.2024
28 listopada 202419:21

Nasz Racibórz 29.11.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.