Tułaczka śląskich dzwonów
W diecezji Rottenburg znalazły sie po wojnie dwa zabytkowe dzwony z parafii Brzezie pod Raciborzem, które po wieloletnich staraniach udało sie odzyskać w 1968 r. Z Burghausen w 2011 r. wrócił zabytkowy dzwon „Św. Maria” do Wysokiej na Śląsku. O śląskich dzwonach piszą Andrzej Białas i Nikol Urbaniec.
Dzwony - niepowtarzalne brzmienie jest symbolem nie tylko pokoju i modlitwy, ale także wojny i zniszczenia. W czasach wojennych, gdy używano armat, wytapiano je bardzo często z dzwonów. I tak też było w czasie II Wojny Światowej. Mimo licznych historycznych zawirowań zdarza się w dzisiejszych czasach, że wiele parafii, także Śląskich odnajdują swoją dawną własność.
I tak dla przykładu. W diecezji Rottenburg znalazły sie po wojnie dwa zabytkowe dzwony z parafii Brzezie pod Raciborzem, które po wieloletnich staraniach udało sie odzyskać w 1968 r. Z Burghausen w 2011 r. wrócił zabytkowy dzwon "Św. Maria" do Wysokiej na Śląsku. Po 72 latach parafianie z Bielan w diecezji bielsko-żywieckiej znów zobaczyli pochodzący z XVI wieku, prawie stukilogramowy dzwon.Po prawie 70 latach w Jastrzębiu zabrzmiał na kościelnej wierzy dzwon "Osmej Godziny".
Ale przez co przeszły te dzwony podczas swojej wieloletniej wędrówki? Gdzie przetapiano dzwony i gdzie je przetrzymywano? Kto za cały ten plan odpowiadał? Te i inne wątpliwości za chwilę rozwiejemy.
15.03.1940 r. marszałek Hermann Gring, jako pełnomocnik do spraw planu 4-letniego Rzeszy, wydał rozporządzenie o przeprowadzeniu ewidencji, a następnie konfiskaty dzwonów znajdujących się zarówno w Rzeszy, jak na terenach wcielonych i na obszarach okupowanych. Urząd Gringa sporządzał specjalne ankiety, w których proboszczowie informowali o ilości dzwonów w swoich parafiach. Wszystkie dzwony zarekwirowane podczas II wojny światowej, drogą kolejową transportowane były głównie do dwóch hut cyny w Hamburgu, reszte do hut miedzi w Oranienburgu, Hettstedt, Ilsenburgu, Kall i Lnen.
Tam właśnie dzwony - cenny materiał - przetapiano w nowoczesnych piecach hutniczych. W nich to zakończyło żywot 75 tysięcy dzwonów ze wszystkich europejskich krajów, które podbili hitlerowcy. Spiż otrzymany z przetopionych dzwonów stanowił dla nich cenny materiał zbrojeniowy.
Zarekwirowane dzwony dzielono na cztery kategorie oznaczając je literami od A do D, które ustalały wiek i wartość historyczną dzwonu. Kategoria A to dzwony odlane w czasach współczesnych lub pozbawione wartości zabytkowych. Miały być one przesyłane bezpośrednio do hut, do natychmiastowego przetopienia.
Kategoria B (przeważnie z XVII i XVIII wieku) i C (głównie średniowieczne) dotyczyły dzwonów historycznych oraz tych nowożytnych, które uznano za zabytkowe lub artystyczne. Dzwony kategorii B i C, odkładano w składnicach metalu na wypadek wyczerpania się materiału z kategorii A. Z kolei kategorią D objęto dzwony szczególnie cenne, o których rekwizycji decydował sam Gring. Te najczęściej pozostawały w kościołach.
W dniach 24.07-3.08.1943 r. siły alianckie przeprowadziły operację lotniczą pod kryptonimem Gomora (Gomorrah), której celem był Hamburg (główne miejsce składowania dzwonów). Warto zu dodać iż w tej akcji brał udział stacjonujący i walczący u boku Anglii polski Dywizjon Bombowy 300 "Ziemi Mazowieckiej". W wyniku 10-dniowych dywanowych nalotów prowadzonych przez setki bombowców, miasto zostało zniszczone, a razem z nim wielkie piece hutnicze. Natomiast zabytkowe dzwony przeleżały pod gołym niebem do zakończenia wojny.
Dzięki operacji lotnictwa brytyjskiego i amerykańskiego, przetopienia uniknęło 16 tysięcy dzwonów, w tym - 12,6 tys. dzwonów niemieckich, 3400 spoza terenu Niemiec. W ostatnich dniach wojny dzwony znaleziono w następujących punktach zbiórki:
%u2022 Cmentarz Dzwonów Hamburg - Veddel,
%u2022 Oranienburg 300 dzwonów
%u2022 Hettstedt Mansfeld 400 dzwonów
%u2022 Ilsenburg 600 dzwonów
%u2022 Lunen, Huta Kayser AG 2000 dzwonów
Niewyjaśniony był los ok. 1300 dzwonów z terenów: na wschód od Odry i Nysy. Polska misja wojskowa po zakończeniu wojny zaczęła wzywać do wydania dzwonów. Brytyjski rząd wojskowy z nieznanych przyczyn sprzeciwił się temu. W Hamburgu natomiast dochodziło niejednokrotnie do kradzieży dzwonów, z powodu wysokich cen metalu. Na początku 1947 roku podczas przeładunku na statek płynący do belgijskiej huty, skradziono lub zagubiono bezpowrotnie ok. 50 000 kg materiału. Później liczne odłamki odnajdywano w pobliskich małych hutach i skupach złomu. Rabusiów nie udało sie chwytać.
Kiedy skończyła się wojna, pozostałe dzwony, które uniknęły przetopienia, zostały skatalogowane i odsprzedane czy też podarowane nowym parafiom tworzącym się w Niemczech. Polska, będąc w sferze wpływów Związku Radzieckiego nie upominała się już dalej o zabytki sakralne. Warto tu nadmienić, iż ZSRR po 17.09.1939r. na okupowanych przez siebie terenach Polski wschodniej również rabował i konfiskował tamtejsze dzwony kościelne. Niektóre dzwony wróciły na dawne miejsca, ale dla niektórych Śląskich Dzwonów tułaczka wciąż trwa. Czy kiedykolwiek wrócą do domu?
Zdjęcia pochodzą z niemieckiego Federalnego Archiwum.
Andrzej Białas, Nikol Urbaniec
Źródła:
W. Finke: Die Tragdie der deutschen Kirchenglocken. In: Schlesische Bergwacht, SB57/N32/S570
Die Norddeutsche Affinerie whrend des Zweiten Weltkriegs. In: Norddeutsche Affinerie (Hrsg.): 100 Jahre Norddeutsche Affinerie. Hamburg, April 1966, S. 73-76
Glockenfriedhof, (Quelle HWE). In: Franklin Kopitzsch und Daniel Tilgner (Hrsg.): Hamburg Lexikon, Zeise Verlag, Hamburg, 2000. ISBN 39805687-9-2. S. 178.
http://www.mkidn.gov.pl/pages/posts/do-polski-wroci-wkrotce-zabytkowy-dzwon-bdquomariardquo-5114.php
http://www.historiabraniewa.hekko.pl/index.php/inne/77-historia-braniewskiego-dzwonu
http://www.genios.de/presse-archiv/artikel/PNP/20101008/glocke-der-studienkirche-kehrt-in-a/29 29758675.html
http://ioh.pl/ioh-news/do-jastrzbia-po--latach-wrci-dzwon-zrabowany-w-czasie-wojny,3772/
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany