Wyjątkowe nabytki raciborskiego Muzeum. To będzie atrakcja dla dzieci!
Zbiór raciborskich naczyń fajansowych został wzbogacony o niepowszedni zabytek - wazę z przykrywą o jasnokremowej barwie wykonaną z tzw. fajansu delikatnego, wyrabianego z wysokogatunkowych glin z dodatkiem kaolinu. Pochodzi ona z końca XVIII w., czyli z pierwszego okresu działalności manufaktury w Raciborzu-Bosaczu (obecnie Ostróg) i oznaczona jest sygnaturą angielskiego założyciela - Josepha Beaumonta. Teryna (waza do zupy) posiada wytworny kształt ze zdobieniami inspirowanymi motywami antycznymi - uchwyty dekorowane są wizerunkami głów muflonów oraz liśćmi akantu. Wyjątkowość naczynia tkwi nie tylko w budzącej podziw szlachetnej, klasycyzującej formie, ale również w tym, że jest prawdziwym białym krukiem, jednym z dwóch znakowanych, dotąd rozpoznanych tak wczesnych wyrobów tej fabryki - opowiada Monika Witek z raciborskiego Muzeum.
Wiele rzadkich i cennych przedmiotów podarowała do zbiorów muzealnych siostra Damiana (świeckie imię Renata) Czogała z Szensztackiego Instytutu Sióstr Maryi. Obiekty przekazane w darze pochodzą z Kuźni Raciborskiej, Zabrza i Katowic z okresu: od lat 20. XX w. do lat 70. XX w. Szczególnie ciekawe są zabawki dziecięce: celuloidowe lalki oraz wózek dla nich, wanienka, wiaderko oraz mebelki do domku dla lalek (do pokoju i do kuchni). Tego rodzaju obiekty są obecnie dość rzadko spotykanymi przedmiotami w terenie i na rynku antykwarycznym. Dar liczący ok. 50 obiektów zawiera m.in. ubranka dla dzieci np. sukienkę do wczesnej I Komunii Świętej z lat 30. XX w., płaszczyk i czapeczkę dla dziecka, które obchodziło I rocznicę urodzin, płócienne fartuszki dla dzieci w wieku przedszkolnym (dla chłopczyka i dziewczynki). Poza tym przybyło nam kilka pięknie haftowanych makatek, które dawniej zdobiły śląskie kuchnie (wśród nich jest cała garnitura, czyli komplet makatek i zasłonki do okien).
Wśród podarowanych przedmiotów znalazła się także literatura dziecięca z lat 60. XX w. (ciekawostką są bajki w języku rosyjskim i Elementarz M. Falskiego). Muzeum otrzymało również ozdoby choinkowe - metalowe uchwyty do świeczek, bombki z lat międzywojennych i lat 60. XX w., światełka choinkowe, tekturową stajenkę betlejemską.
- Tego rodzaju przedmioty często niedoceniane przez młodsze pokolenia trafiają do śmieci lub do pieca. Wraz z nimi ginie obraz dawnej rzeczywistości. Dzięki wrażliwości i świadomości historycznej siostry Damiany do kolekcji Muzeum w Raciborzu trafiło wiele ciekawych eksponatów. Zabytki te z pewnością ubogacą lekcje muzealne Zabawy i zabawki naszych dziadków oraz Obrzędowość rodzinna na Śląsku. Zapewne niejeden raz będą wystawiane na ekspozycjach przygotowywanych przez nasze muzeum - słyszymy w raciborskim Muzeum.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany