77 lat temu podpalono raciborską synagogę
Osławiony dowódca SS i szef Służby Bezpieczeństwa, Reinhard Heydrich, już 9 listopada 1938 szyfrogramem numer 9269 powiadomił wszystkie jednostki policyjne o antysemickich demonstracjach, jakie mogą zdarzyć się w nocy. Informacja zawierała wytyczne postępowania. Wolno było niszczyć żydowskie sklepy, ale nie wolno było ich plądrować. Nie należało niszczyć mienia osób zagranicznych, nawet gdyby były Żydami. Synagogi mogły być podpalane, jeżeli nie zagrażało to sąsiednim budynkom itp. Policja nie powinna przeciwstawiać się zapowiadanym wykroczeniom jeżeli będą zachowane wytyczne.
Jednostki SA (Sturm-Abteilung - oddziały szturmowe partii NSDAP) niszczyły żydowskie sklepy i mienie. W Niemczech spalono wówczas 250 żydowskich domów Bożych. Łączne szkody oceniano na około 100 milionów marek Rzeszy. W dokonanej ocenie, zdarzenia kryształowej nocy określano jako przejaw uzasadnionego gniewu ludu. Napady na żydowskie sklepy, wybijanie szyb wystawowych i niszczenie wnętrz miały miejsce także w Raciborzu. Spłonęła raciborska synagoga przy ul. Szewskiej. Wiele osób zapewne pamięta jej ruiny obłożone na zewnątrz kafelkami. Budynek rozebrano w latach 50. XX wieku. Dziś w tym miejscu jest pusty plac należący do Gminy Wyznaniowej Żydowskiej.
Paweł Newerla
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany