Memento mori cz. 2. Nekropolie Raciborza od 1807 do 1890 roku
Historia na weekend. Wielkie reformy ustrojowe Prus z początku XIX wieku wymusiły przeniesienie cmentarzy z miast na ich obrzeża. W Raciborzu powstała wspólna nekropolia katolików i ewangelików - pisze Christoph Sottor (Niemcy), wpominając pewne raciborskie zbrodnie sprzed stu lat, o których rozpisywała się prasa na całym świecie. Na zdjęciu dawny cmentarz przy ul. Opawskiej (obecnie park im. Miasta Roth), fotografia ze zbiorów Muzeum w Raciborzu.
W 1807 roku, po katastrofalnej wojnie z Napoleonem, w Królestwie Pruskim zarządzono reformę całego ustroju państwa. Jedną z reform miała być zmiana ustroju miast, którą wprowadzono w życie edyktem z 19 października 1808 roku. Mieszczaństwo otrzymywało prawo wybierania własnych magistratów oraz możliwość swobodnego i niczym nie skrępowanego organizowania spraw budownictwa, podatków, szkolnictwa, komunikacji itd. Edykt o samorządzie miast z 1808 roku, poprzedził edykt z 9 października 1807 roku o zwolnieniu chłopów z poddaństwa i o wolnym obrocie handlu ziemią. Zwłaszcza swobodny handel ziemią, zezwolony "edyktem październikowym", był szczególnie ważny. Wcześniejsze zarządzenia sanitarne rządu pruskiego nakazywały przenoszenie cmentarzy z miast na przedmieścia. Sprawa pochówków zmarłych pozostawała w gestii gmin wyznaniowych - katolickiej i ewangelickiej i otrzymały one nakaz przeniesienia nekropolii poza miasto. Edykt październikowy umożliwił parafiom nabycie ziemi poza murami miasta i założenie nowego cmentarza.
Już 16 października 1807 roku parafia miejska zawarła umowę dzierżawy z Thomasem Moczygembą, który posiadał duży ogród za przytułkiem żeńskim św. Łazarza na Nowych Zagrodach. Umowę, w listopadzie 1807 roku, zatwierdziła królewska kamera we Wrocławiu i przystąpiono do urządzania cmentarza. Przytułek św. Łazarza znajdował się tam gdzie dzisiaj jest hotel "Racibor" a początek ulicy Ludwika to dawna droga dojazdowa do cmentarza. Przytułek na Nowych Zagrodach istniał już od 1622 roku. Według Pawła Newerli istniał przy nim mały cmentarz, na którym grzebano zmarłych w przytułku św. Łazarza i w przytułku dla mężczyzn przy kaplicy Bożego Ciała. Kaplica ta stała na środku podwórza kwartału ul. Solna - Różana – Browarna – Długa, spaliła się w 1885 roku. Przytułek a później szpital był tam, gdzie stoi kamienica przy ul. Solnej 7. Przytułek i szpital Bożego Ciała znajdował się w tym miejscu od 1489 roku do 1910 roku.
21 grudnia 1807 roku nowy cmentarz poświęcił raciborski proboszcz i ostatni przewodniczący kapituły kanoników kolegiaty, ksiądz prałat Franz Seypold. Nowy cmentarz był dosyć duży, miał mieć 71 arów. Najpierw zajmował on prawie cały narożnik drogi przez Nowe Zagrody (ul. Opawska) i drogi "wokół murów" (ul. Wojska Polskiego) a po wyprostowaniu ul. Opawskiej znalazł się wewnątrz tego narożnika ulic (przy Opawskiej zbudowano domy). Na to miejsce przeniesiono też cmentarz ewangelicki. Raciborscy protestanci dzierżawili ok. 1/4 cmentarza, część położoną bliżej ul. Opawskiej. Cmentarz zajmował obszar w dzisiejszym rejonie ulic Wojska Polskiego - Wileńska - Ludwika - Opawska. Rozciągał się od sali gimnastycznej przy Zespole Szkół Budowlanych do zaplecza pawilonu handlowego na rogu ulic: Opawska i Wojska Polskiego. Ulica Ludwika przecina teren tego cmentarza w połowie. Większa część hotelu "Racibor" stoi na dawnym cmentarzu. Możliwe, że na cmentarz przeniesiono też groby i nagrobki z cmentarza wokół kościoła farnego. Jeszcze w latach 30. XX wieku miały się tam znajdować nagrobki pochodzące z XVIII wieku (stały obok hali sportowej).
Cmentarz mimo sporych rozmiarów szybko się zapełnił i już w latach 20. XIX wieku zdecydowano o wyznaczeniu terenu pod nowy. 4 listopada 1832 roku zaprzestano tu grzebania zmarłych. W 1873 roku zlikwidowano cmentarz, jednak aż do końca XIX wieku teren pozostał niezabudowany. Dopiero około 1895 roku na skraju placu po nim postawiono salę gimnastyczną (ta Budowlanki) a reszta placu służyła jako plac ćwiczeń towarzystwa gimnastycznego. Możliwe, że to w tym miejscu grano po raz pierwszy w piłkę nożną i popularnego szlagbala. Po 1925 roku przez plac po cmentarzu poprowadzono ul. Ludwika. Na południe od niego znajdował się budynek teatru miejskiego (dzisiaj ul. Ludwika ma inny przebieg niż przed wojną; przecina posesję gdzie stał budynek teatru). Obecnie nic nie przypomina, że znajdował się tu duży cmentarz, choć w czasie adaptacji starych przychodni przy Ludwika na hotel, podczas wykopów na dziedzińcu budynku znaleziono szczątki ludzkie.
Następną w kolejności powstania nekropolią jest żydowski kirkut na Wilczej Górze przy ul. Głubczyckiej i Fojcika, na zachód od Starej Wsi. Powstał on w 1814 roku na parceli zakupionej przez gminę żydowską od Jana Hutnego, ale pochówki rozpoczęły się tam dopiero w 1817 roku. Wcześniej Żydzi raciborscy grzebani byli na nekropoliach pobliskich miejscowości lub w miastach, skąd pochodzili. Po dwukrotnym powiększeniu terenu cmentarza, osiągnął on wielkość 2 hektarów. Najstarszym udokumentowanym nagrobkiem z raciborskiej nekropolii jest macewa z grobu Rosalii Wachsner z 1821 r. Pochówki trwały do przełomu lat 1940/1941. Ostatnimi osobami pochowanymi na tym cmentarzu są najprawdopodobniej Josef Bohn zmarły 7.03.1940 r. oraz Adela Fraenkel zmarła 10.02.1941 r.
Po wojnie pozostawiony bez opieki cmentarz zdziczał, groby zanikały a nagrobki rozkradali miejscowi kamieniarze i władze miasta. Macewy z cmentarza wykorzystano przy remoncie basenów na Bema. W 1972 roku władze zdecydowały o kompletnej likwidacji cmentarza, która nastąpiła w 1973 roku. Specjalna komisja z pozostałych na cmentarzu macew wybrała te najlepsze i przeznaczono je na odbudowę Zamku Królewskiego w Warszawie. Te mniej wartościowe macewy sprzedano kamieniarzom. Obecnie teren cmentarza jest kompletnie zarośnięty przez krzewy i drzewa. Dopiero w 2014 roku przy dawnym wejściu na cmentarz postawiono tablicę informacyjną, że znajdował się tu kiedyś żydowski cmentarz.
Cmentarze choleryczne z 1831 roku.
W 1831 roku na obszarze dzisiejszej Polski centralnej i południowej doszło do wybuchu wielkiej epidemii cholery. Przywlekła ją armia feldmarszałka Dybicza, która miała stłumić powstanie listopadowe. W lipcu 1831 roku epidemia dotarła na Górny Śląsk a we wrześniu dotarła do Raciborza. We wrześniu 1831 po stwierdzeniu pierwszego przypadku zachorowania na cholerę we wsi Bosacz (14 września), władze Raciborza odgrodziły most przez Odrę, ale nie zatrzymało to jednak epidemii. Do końca 1833 roku w powiecie raciborskim zachorowało na cholerę 499 osób, z tego zmarły 302 osoby. Ze względów na przepisy sanitarne zmarłych na cholerę nie wolno było pogrzebać na cmentarzach miejskich czy przykościelnych.
Już po pierwszych wieściach o epidemii cholery w Królestwie Kongresowym, na wiosnę 1831 roku Prusy odgrodziły granicę kordonem sanitarnym i zarządziły przygotowanie szpitali i miejsc do grzebania ofiar epidemii. Na obszarze dzisiejszego miasta powstały cztery takie cmentarze choleryczne.
1. mieszkańcy Raciborza i Nowych Zagród, którzy zmarli na cholerę mieli być grzebani na cmentarzu, który utworzono na zakupionej od rzeźnika Czipsa parceli. 15 maja 1831 roku magistrat kupił jego działkę na Łąkach Rzeźniczych za 150 talarów. Łąki Rzeźnicze (Die Fleischer Wiesen) były nad Odrą, przy dzisiejszej ulicy 1 Maja i Dąbrowszczaków. Powstał tu największy cmentarz choleryczny. Miał niecałe 1,5 hektara powierzchni. Do 1871 roku na obszarze cmentarza nie mogły powstać żadne budynki ani też nie wolno było tam wypasać bydła. Podobne przepisy obowiązywały na innych cmentarzach epidemicznych. W 1871 roku magistrat wydzierżawił plac po cmentarzu na łąkę, a w 1874 roku przeznaczono to miejsce pod budowę wieży ciśnień i ujęcia wody z Odry. O istnieniu w tym miejscu cmentarza cholerycznego zapomniano. Szczątki ludzkie odkopane podczas prac budowlanych włożono do zbiorowej mogiły. Znajduje się ona pod jednym z budynków na terenie Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Odkryto je w latach 90. XIX wieku. (dop. G. Wawoczny)
2. Zmarłych w następstwie epidemii mieszkańców Starej Wsi i okolicznych wiosek grzebano na mniejszym cmentarzu. Znajdował się on przy ulicy Leśmiana. Pochowane tu ofiary epidemii upamiętnia biały kamienny krzyż stojący na rogu posesji za którą znajdował się cmentarz.
3. Najbardziej znany obecnie cmentarz choleryczny znajdował się na północ od wsi Płonia. Położony był w szczerym polu, na północ od ulicy Bartka Lasoty i na zachód od ul. Mikołowskiej, za gospodarstwem z tunelami foliowymi przy tej ulicy. Na cmentarzu pochowano zmarłych we wsiach: Ostrog, Bosacz, Kamienica, Płonia, Brzezie i Markowice. Tylko w 1831 i 1832 roku pogrzebano tam 47 ofiar epidemii. Do lat 30. XX wieku teren cmentarza był ogrodzony i stała na nim kapliczka słupowa i kamienny krzyż. Do naszych czasów przetrwała jedynie podstawa krzyża z wizerunkiem Matki Boskiej. Kamienny krzyż zastąpiono metalowym.
4. Najmniejszy cmentarz epidemiczny powstał we wsi Studzienna przy kaplicy św. Barbary. Znajdował się on na rogu ulic: Moniuszki i Henryka Pobożnego. W 1831 i 1832 roku pochowano tutaj 11 ofiar epidemii ze wsi Studzienna i być może też ze wsi Sudół.
W 1836 roku ponownie doszło do wybuchu epidemii cholery. Jej rozmiary były jeszcze większe niż w roku 1831. Do końca 1838 w powiecie raciborski zachorowało 1331 osób, z tego zmarły 583 osoby. Zmarli zostali pogrzebani na istniejących cmentarzach cholerycznych. Nowa fala epidemii cholery dotarła do powiatu raciborskiego 25 sierpnia 1849 roku i przez następne 8 lat nawiedzała powiat. Do końca 1856 roku w powiecie zachorowały 702 osoby, z tego zmarło 356 osób. W sumie na cmentarzach cholerycznych w powiecie pogrzebano ponad 1250 ofiar epidemii. W 1866 i 1867 roku w powiecie raciborskim zachorowało na cholerę 1367 osób, z tego zmarło 712 osób. W tym czasie obowiązywały już inne przepisy sanitarne i zmarłych na cholerę grzebano na normalnych cmentarzach. W epidemii z lat 1872-74 zmarło w powiecie 439 osób.
Wobec szybkiego zapełniania się cmentarza przy drodze „wokół Murów”, w połowie lat 20. XIX wieku nowy proboszcz raciborskiej parafii, ksiądz prałat Jan Nepomucen Zolondek, zakupił dużą parcelę, na której miał powstać nowy cmentarz. To dziś większa część Parku imienia Miasta Roth (do 1945 Park Eichendorffa a po wojnie im. gen. Karola Świerczewskiego), ta od ulicy Opawskiej. W transakcji zakupu działki brała udział także gmina ewangelicka, która otrzymała 1/4 powierzchni cmentarza. Zanim otwarto nekropolię, przygotowano odpowiednią infrastrukturę. Ogrodzono teren a na cmentarz wjeżdżało się od strony ulicy Opawskiej przez dużą bramę z mniejszymi furtkami po bokach obudowanymi kamiennymi portalami w stylu rzymskim. Na środku cmentarza postawiono kaplicę na planie krzyża w kształcie greckiej świątyni. 15 maja 1832 roku poświęcono kamień węgielny pod budowę kaplicy pw. św. Krzyża a poświęcenie kaplicy i cmentarza miało miejsce 4 listopada 1832 roku. Cmentarz poświęcili wspólnie ksiądz Zolondek i pastor ewangelicki August Henkel. Ksiądz prałat Zolondek zmarł w 1836 roku i został pogrzebany w kaplicy św. Krzyża. W 1867 roku spoczął obok niego w kaplicy jego następca ks. dr. Franz Heide, który powiększył cmentarz. Cmentarz miał ponad 3 hektary powierzchni. Na wschodzie graniczył z parkiem miejskim (teren parku miasto zakupiło w 1914 roku a park powstał tam po 1920 roku), a na północy z terenem, na którym stoi stary szpital na ul. gen. Józefa Bema (szpital zbudowano w 1895 roku). Północna część cmentarza, sąsiadująca ze szpitalem, tworzyła cmentarz ewangelicki. Na południu cmentarz rozciągał się do budynków przy ul. Jana Kochanowskiego. W 1864 roku magistrat wydzierżawił część cmentarza i zbudował na nim dom pogrzebowy z kostnicą. Gdzie był ten dom pogrzebowy, to nie udało mi się do końca ustalić. Mam dwie lokalizacje. Albo znajdował się przy ul. Opawskiej, w południowym narożniku cmentarza katolickiego, albo w północnym narożniku przy Opawskiej, pomiędzy cmentarzem katolickim i ewangelickim. Na planie z 1864 roku w tych miejscach są jakieś budynki. Około 1910 roku na działce Zakładu Zieleni Miejskich postawiono nową kostnicę. Kostnica sąsiadowała ze szpitalem na Bema i później ją do niego przyłączono. Budynek kostnicy istnieje do dziś. Stoi na zapleczu galerii przy Opawskiej. Na cmentarzu znajdowało kilka dużych kaplic grobowych bogatych raciborskich rodów, np. Domsów i Sobtzicków. Na planie z 1892 roku zaznaczono trzy grobowce, ale musiało być ich więcej. Na jedynej fotografii pokazującej cmentarz widoczne są też inne. Na cmentarzu było co najmniej 5 dużych kaplic grobowych.
W 1881 roku zniesiono współwłasność cmentarza i wydzielono cmentarz ewangelicki. Było to w okresie Kulturkampfu i dochodziło wtedy do niesnasek pomiędzy katolikami i ewangelikami. W latach 90. cmentarz się zapełnił i parafia katolicka poszukała miejsca pod nowy cmentarz. Powstał cmentarz katolicki Jeruzalem na Ocicach - Zamek . Ewangelicy pozostali na tym cmentarzu do 1920 roku. Przenieśli się wtedy na nowy cmentarz przy ul. Starowiejskiej. Ostatnie pochówki miały miejsce na cmentarzu przy Opawskiej w czasie działań wojennych 1945 roku. Po 1945 roku cmentarzem nikt się nie interesował i podobnie jak na cmentarzu żydowskim, nagrobki były rozkradane a kaplice dewastowane. W 1959 roku władze miasta nakazały rozbiórkę wszystkich budynków i kaplic na cmentarzu oraz muru wokół cmentarza. Rozebrano także kaplicę św. Krzyża. Ekshumowano jedynie zwłoki ks. Zolondka i ks. Heide i pochowano je przy kościele farnym. Po uprzątnięciu resztek grobów, przez cmentarz pociągnięto ścieżki spacerowe. Cały teren po cmentarzu połączono z sąsiednim Parkiem im. gen. Karola Świerczewskiego. Dzisiaj o dawnym cmentarzu przypomina jedynie rzeźba nagrobna w części ewangelickiej nekropolii z grobowca Reinersów i nagrobek w kształcie kapliczki słupowej braci Billik. Przy ścieżkach spacerowych przez park można zauważyć ślady po kilku grobach.
Na Starej Wsi, w związku z zamiarem wybudowania nowego kościoła, zdecydowano o przeniesieniu cmentarza na inne miejsce. Około 1850 roku, obok szkoły na Starej Wsi, po wschodniej stronie ul. Kozielskiej powstał nowy cmentarz. Powiększono go w 1859 roku. Była to podłużna, wąska parcela wielkości 71 arów. Cmentarz istnieje do dzisiaj. Wąski dojazd do cmentarza z metalową bramą i dwoma furtkami znajduje się na południe od szkoły na Starej Wsi, pomiędzy dwoma budynkami mieszkalnymi. Brama cmentarza z murowanymi słupkami to chyba jedyny przykład tego typu architektury cmentarnej z I połowy XIX wieku na dzisiejszym obszarze Raciborza. Na samym cmentarzu zachowało się wiele grobów z II poł. XIX wieku i pocz. XX wieku, ale tylko niewiele z nich zachowało nagrobki. Cały cmentarz jest zarośnięty i widać, że nikt nie dba o jego stan. Cmentarz służył mieszkańcom Starej Wsi do 1911 roku. Z powodu jego zapełnienia w 1911 roku zakupiono teren pod nowy cmentarz przy ul. Głubczyckiej. Co ciekawe, jeszcze zanim kupiono pole pod nowy cmentarz, już w 1909 roku sporządzono obowiązujący na nim cennik grobów. Cmentarz wokół starego kościoła na Starej Wsi zlikwidowano do 1854 roku. Obok starego kościoła, na miejscu po starym cmentarzu postawiono, w latach 1900-1902 nowy kościół św. Mikołaja.
Niedawno mieszkańcy Raciborza usłyszeli o znalezieniu szczątków ludzkich na posesji na rogu ul. Kościuszki i Łąkowej. To, że w tym miejscu był cmentarz, to wiadomo od dawna. Był nanoszony na każdy przedwojenny plan miasta. W czasach nam bliższych o istnieniu tego cmentarza zapomniano, stąd też zdziwienie, że przy robieniu wykopów pod halę fabryczną natrafiono na pochówki. Już wcześniej ci, którzy interesują się dawnymi cmentarzami, przypuszczali, że był to cmentarz choleryczny. To jednak nieprawda, geneza powstania cmentarza jest zupełnie inna. Powstał on około 1850 roku, po wybudowaniu więzienia na Nowych Zagrodach. Grzebano tam więźniów zmarłych w czasie pobytu w więzieniu. Na pewno pogrzebano tam słynnego rozbójnika Pistulkę a zapewne też i zbója Eliasza (po odsiedzeniu kary wyprosił dożywotnie zamieszkanie w celi więziennej i zmarł tam jako wolny człowiek, mógł być pochowany na normalnym cmentarzu). Czy pogrzebano tam skazanych na śmierć i straconych w Raciborzu to nie wiadomo. Wbrew temu co wypisują w raciborskich opracowaniach, w więzieniu na ul. Eichendorffa nie wykonywano wyroków śmierci, a już w ogóle nie przez powieszenie. W Prusach, do których należał Śląsk, do 1933 roku jedyną formą wykonywania wyroków śmierci było ścięcie toporem (do 1938). W Raciborzu wyroki wykonywano w więzieniu przy ul. Wojska Polskiego (budynek już nie istnieje, stał obok budynku Zakładu Poprawczego i Sądu dla Nieletnich). Być może na cmentarzu więziennym pogrzebano też Marię Kubatzki i Paulinę Zimmer, które ścięto w Raciborzu w styczniu 1914 roku. Pierwsza z nich zamordowała matkę, a druga męża. Opis ich egzekucji podawała prasa w całej Europie i w USA. Karę śmierci przez powieszenie i ścięcie na gilotynie wprowadzono w całych Niemczech dopiero w 1938 roku. Jeżeli kogoś powieszono w raciborskim więzieniu na ul. Eichendorffa, to było to dopiero po 1938 roku. Kiedy zaprzestano pochówków więźniów to nie wiadomo. Około 1900 roku cmentarz pomniejszono. Przez jego zachodnią połowę poprowadzono ul. Kościuszki. Na pozostałej części cmentarza w tym roku rozpoczęto budowę hali fabrycznej i przy robieniu wykopów pod fundamenty natrafiono na liczne pochówki więźniów.
O cmentarzach: Jeruzalem, ewangelickim, na Rudzkiej i przykościelnych w Sudole, Studziennej, na Nowych Zagrodach parafii NSPJ, Ocicach, na Głubczyckiej parafii na Starej Wsi, na Płoni oraz nowych cmentarzach w Markowicach i Brzeziu będzie w trzeciej części.
Ikonografia do pobrania TUTAJ
Christoph Sottor
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany