Odwiedź przedwojenny kościół św. Jakuba. Prusacy chcieli zburzyć świątynię
Po kasacie raciborskiego konwentu dominikanów (1810) zastanawiano się, co zrobić z ich gotyckim kościołem i klasztorem przy raciborskim rynku. Ten pierwszy miał być zburzony, ale udało się go uratować. Działo się to w sierpniu 1811 roku. Zapraszamy na retro podróż, czyli do obejrzenia archiwalnych zdjęć świątyni, w tym obrazujących jej zniszczenia z 1945 roku.
Kasata sprawiła, że fiskus pruski musiał zdecydować, co zrobić z kościołami i klasztorami. Problem był spory. W Raciborzu pozostał kościół i klasztor dominikanek (dziś Muzeum i Ekonomik), kościół i klasztor franciszkanów na Bronkach (pozostała tylko zabudowa klauzury przy ul. Lodzina, jest tu obecnie żłobek), klasztor i kościół bożogrobców na Nowym Mieście (obiekty zburzono, powstała tu gorzelnia i gimnazjum realne, dziś jest pusty plac po Polmosie i stacja benzynowa) oraz kościół i klasztor św. Jakuba przy rynku.
Prusacy zamierzali zburzyć kościół św. Jakuba. Dzięki zabiegom duchowieństwa 24 sierpnia 1811 roku udało się zawrzeć porozumienie. Świątynię zachowano dla odprawiania polskich nabożeństw. Skarb pruski przeznaczył nawet dotację 926 talarów na utrzymanie dwóch duchownych i kościelnego oraz zakup paramentów kościelnych. Nabożeństwa odbywały się od 1817 do 1938 roku. Kościół, tak jak dziś, podlegał parafii miejskiej (przy kościele WNMP do 1810 roku funkcjonowała kapituła kolegiacka). W latach 1822-1823 dokonano renowacji świątyni, wymieniając m.in. gonty na niepalny dach. W 1874 roku przebudowano elewację na podstawie planu raciborskiego architekta Starckego. Barokowa elewacja zachodnia od strony Rynku uzyskała styl neoromański (taki jak obecnie), zaś wieży i elewacjom bocznym przywrócono styl gotycki.
Niestety, nie przetrwał klasztor dominikanów. Pozostała tylko niewielka część dawnej klauzury, dziś zakrystia. Na zapleczu świątyni znajdowały się koszary pruskich ułanów. Dziś jest to plac targowy.
W 1945 roku kościół spłonął. Dominikanie planowali powrócić do Raciborza. Rozpoczęli nawet odbudowę świątyni. Ostatecznie wycofali się z planów restytucji klasztoru w naszym mieście. Kościół podlega obecnie proboszczowi z fary. Kilka lat temu, przy wsparciu miasta, wymieniono na nim dach.
To nekropolia Piastów górnośląskich. Mają tu spoczywać książę Mieszko Otyły, zięć Konrada Mazowickiego, oraz Władysław, obaj dobrodzieje dominikanów, władcy dużego Górnego Śląska (Raciborza, Opola, Cieszyna, Bytomia i Koźla). Przeorem raciborskich dominikanów był o. Wincenty z Kielczy, autor hymnu Gaude Mater Polonia i dwóch żywotów św. Stanisława. Tu spisywano zaginioną dziś kronikę dominikańską, z której czerpał wiadomości Jan Długosz, m.in. najstarsze znane polskie zdanie "Gorze szo nam stalo". Tu też posługiwał słynny Peregryn z Raciborza, pierwszy papieski inkwizytor na ziemiach polskich.
opr. waw
fot. ze zbiorów A. Otlika, H. Sowika, parafii WNMP i wyd. WAW
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany