Luftschutzräume, czyli cywilne schrony przeciwlotnicze w budynkach mieszkalnych w Raciborzu
W latach trzydziestych XX wieku w Raciborzu, podobnie jak w innych miastach położonych na terenie ówczesnych Niemiec podejmowano działania mające na celu ochronę ludności cywilnej na wypadek wojny - czytamy w nowym tekście przygotowanym przez Stowarzyszenie Odra 1945 z Raciborza. Temat wyjątkowo ciekawy, poświęcony pamiątkom po przedwojennym Ratibor.
Rozwój technologii w lotnictwie po I wojnie światowej spowodował gwałtowny wzrost produkcji samolotów. Pojawiło się zatem niebezpieczeństwo rażenia celów (także cywilnych) z powietrza. Niemcy zdawali się rozumieć potrzebę ochrony przed skutkami ewentualnego bombardowania. Ówczesne czasopisma, w tym specjalistyczny miesięcznik „Luftschutz”, wypełnione były reklamami materiałów koniecznych do przebudowy wnętrz piwnic na potrzeby schronu przeciwlotniczego (Luftschutzraum, LSR). Ulegając propagandzie wiele osób decydowało się na przebudowę takich pomieszczeń. Podziemne schrony powstawały też przy budynkach użyteczności publicznej, zakładach pracy, szkołach i szpitalach.
Budynki wyposażone w schrony posiadały specjalne oznaczenie. Od 1944 roku na właścicielach i administratorach nieruchomości ciążył obowiązek oznakowania elewacji budynków mieszczących LSR. Na ścianach malowano białą farbą charakterystyczne strzałki kierunkowe (LS-Pfeile) wskazujące miejsce lokalizacji schronu. Pionowe oznaczenie wskazywało okna lub wyjścia ewakuacyjne, poziome – wejścia do LSR, poziome w połączeniu z pionową linią – miejsce łączenia schronu pomiędzy dwiema kamienicami. Często używano farby fluorescencyjnej, by ułatwić odnalezienie schronu w warunkach zaciemnienia czy awarii zasilania. Chodziło też o to, że w razie zbombardowania domu łatwo było znaleźć ekipom ratunkowym i odgruzować dostęp do ludzi w schronie. Okienka piwniczne pełniły rolę wyjść ewakuacyjnych w przypadku zasypania gruzem wejścia głównego. Posiadały zamykane od zewnątrz metalowe kraty lub drzwiczki. Miało to na celu zabezpieczenie wnętrza schronu przed podmuchami ciśnienia generowanymi przez wybuch bomby. Na niektórych Raciborskich budynkach do dzisiaj znaleźć można stare zawiasy i skoble. Przy ul. Waryńskiego ostały się oryginalne drzwi stalowe przy wejściu do ówczesnego schronu, na zewnątrz zaś widnieje krata zabezpieczająca wnętrze pomieszczenia.
Wyposażenie LSR zwykle zawierało sprzęt gaśniczy, hełmy, maski przeciwgazowe, stacjonarne filtry powietrza, łóżka lub drewniane ławki, koce, zbiorniki wody pitnej i zapasy żywności, a także toalety. W niektórych schronach znajdowały się nawet przeciwgazowe maski dla niemowląt. Podziemne konstrukcje nie chroniły przed bezpośrednim uderzeniem pocisku, jedynie przed falą uderzeniową i odłamkami. Wadą LSR była niska odporność ogniowa obiektu, stalowe drzwi co prawda zabezpieczały przed dostaniem się do wnętrza ognia, ale wysoka temperatura wraz z wydzielającym się tlenkiem węgla przenikała do wnętrza uniemożliwiając tym samym przeżycie ludziom przebywających we wnętrzu schronu. Pomieszczenia piwniczne w budynkach szeregowych często były połączone ze sobą osobnymi przejściami. Zamurowane cienkiej grubości cegłami, by móc w razie zawalenia się jednego wyjścia przekuć się do następnego pomieszczenia i bezpiecznie wyjść na zewnątrz.
W dzisiejszym Raciborzu natknąć się można na ślady i pozostałości po dawnych cywilnych schronach przeciwlotniczych. To między innymi strzałki LSR na murach domów oraz resztki mocowań zabezpieczeń przy okienkach piwnic. Przypominają nam nadal o mrocznym czasie wojny, która zniszczyła milionom ludzi życie.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany