Rok 1945. Ślady wojny w Wojnowicach
Wojnowice zostały zaatakowane w Wielki Piątek, 30 marca 1945 roku. Z wioski ewakuowano niemal cały niemiecki personel wojskowy. Również kuchnię i całe zaplecze kulinarne, jakie wtedy znajdowało się w Wojnowicach w jednym z tamtejszych gospodarstw.
Z tejże kuchni wyjeżdżały wozami posiłki, które zawożono walczącym żołnierzom niemieckim w rejonie Łubowic i Grzegorzowic. Początkowe ataki Armii Czerwonej polegały na sporadycznych nalotach bombowych oraz szczątkowym ostrzale artyleryjskim. Kilka bomb trafiło na okoliczne podwórka i niewiele domów. Artyleria natomiast zajęła pozycje na przedpolach Wojnowic i skupiła się głównie na ostrzelaniu wieży tamtejszego kościoła. Zapewne Sowieci podejrzewali, że w owej wieży jest niemiecki obserwator. Wystrzelono około trzy pociski w stronę kościoła. Dwa z nich trafiły w wieżę, na skutek czego uszkodzona została konstrukcja i kopuła zawisła bezwładnie, opierając się o resztki muru. Część mieszkańców Wojnowic uprzedzona wcześniej przed spodziewanym atakiem, opuściła miejscowość. Wreszcie piechota przypuściła atak. Rosjanie główne natarcie przeprowadzili od Samborowic. Nie napotkali szczególnie zaciętego oporu. Większość wojsk niemieckich zajęła już swoje pozycje obronne w rejonie Bieńkowic, Krzyżanowic i Tworkowa. Zaatakowano pałac, który był wtedy własnością rodziny szlacheckiej von Banck. Sowieci nie zastali jednak tam nikogo z właścicieli. Posiadłość opuszczona została wiosną 1945 roku, przed nadejściem frontu. Dzisiejsze ceglane mury ogrodzenia okolicznych budynków noszą jeszcze wyraźne ślady tamtych wydarzeń.
Opisane wydarzenia zredagowane zostały na podstawie relacji naocznych świadków.
Tekst i foto: Stowarzyszenie Odra 1945
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany