Bohater z wyboru
Aleksander Wichtowski z Pszowa, który był gościem niedzielnych obchodów Tygodnia Honorowego Krwiodawstwa w Raciborzu, w ciągu całego swojego życia oddał 110 litrów krwi. Przeciętny człowiek ma jej około 4-5 litrów!
Jego przygoda z krwiodawstwem rozpoczęła się w 1957 roku, kiedy pracował na kolei. Pewnego razu doszło do wypadku, wykoleił się pociąg i lekarze potrzebowali krwi dla ofiar. Postanowiono zorganizować zbiórkę. Wichtowski zgłosił się na ochotnika i po raz pierwszy oddał krew. Później pracował na kopalni „Anna” w Pszowie, gdzie przystąpił do kopalnianego Klubu Krwiodawstwa i wtedy też zaczął oddawać krew już regularnie.
Robił to nie tylko dla innych, ale również dla siebie, wychodząc z założenia, że i on może kiedyś potrzebować czyjejś krwi. Ma dziś 72 lata i nie może już być dawcą, ale mimo to promuje takie działania i namawia młodych, by właśnie w ten sposób pomagali innym ludziom, zwłaszcza teraz, kiedy zasoby w bankach krwi są coraz mniejsze. Z dumą także opowiada o swoich licznych odznaczeniach, które zdobył w czasie swojej misji. Najważniejsze wśród nich jest Kryształowe Serce.
Iwona Świtała
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany