O szkodliwych skutkach naczyń metalicznych w gospodarstwie zażywanych
Wydarzają się bardzo często nagłe w ludziach słabości, nagłe choroby lub nagła śmierć, których przyczyn ciężko nam jest dociec lub składamy je na inne okoliczności, które wcale nic do tego nie wpływają. Podlegają czasem ludzi defektom, których dawniej nie mieli, sami nie wiedząc, skąd im te przyszły.
Gotowanie i warzenie różnych potraw w rozmaitych naczyniach jest to jedna z przyczyn śmierć lub chorobę człowiekowi sprowadzających. Gdybyśmy na to nie mieli żadnych doświadczeń fizycznych, które nam pokazują skład tych ciał, doświadczenia nieszczęśliwe na ludziach po tyle razy okazane przekonać nas ostatecznie mogą, iż użycie takowych naczyń zawsze jest szkodliwe. Naczynia miedziane służące do gotowania, jako to: kotły, garnuszki, imbryczki itd., tak daleko zawsze są szkodliwe z gryszpanu, który na nie wychodzi, a w których potrawy gotowane, osobliwie kwaskowate, przyjmują go w siebie, iż potrawy takie używane szczerą są trucizną. Doświadczenie nas o tym przekonywa dominikanów obserwantów w Paryżu, którzy kazawszy sobie nagotować szczawiowej polewki w kotle miedzianym, gdy takowej polewki na obiedzie pojedli sobie, w kilku godzinach wszyscy pomarli. Takowe miedziane naczynia, chociażby były wewnątrz wybielane, równie są szkodliwe; ołów bowiem, którego pospolicie używają do pobielania, ma też same, jeżeli jeszcze nie gorsze własności. (...) Mosiądz, który nic innego nie jest, jak miedź pomieszana z zinkiem, podobnież jest tak szkodliwym jak sama miedź. Naczynia ołowiane mają przy sobie tak szkodliwą ziemię, w jakimkolwiek ta znajduje się kształcie, iż rodzi boleści śmiertelne w żołądku i chorobę zwaną Colican pictorum. Winiarze bezbożni, którzy nadkwaśniałe wina ołowiem naprawiają, w rządnych państwach śmiercią karani bywają. Srebro, z którego naczynia robione bywają, byłoby jeszcze metalem nie najwięcej szkodliwym, gdyby było czyste; lecz każda próba srebra ma mniejszą lub większą ilość miedzi do siebie przymieszaną, podług wyższości lub niższości swej próby. Złoto czyste, nie mające przymieszanej miedzi, byłoby jednym z najzdrowszych metalów używanych na naczynia, lecz dla szacunku swego użyte tylko być może do powłoczenia srebra, to jest do wyzłocenia. Żelazo, metal najtańszy i najpospolitszy, i najszacowniejszy dlatego, że do rozległych wpływa użytków, jest też ten, z którego najprzyzwoiciej byłoby używać naczyń wszystkich, jako to: kotłów, rondlów itd., nie ma bowiem nic takiego w sobie, czym by uszkodzenie dla zdrowia mógł przynieść, a zatem jest jednym z wszystkich na świecie metalów najzdrowszy. Użycie tego metalu powinno by być jak najpowszechniejsze, chociaż postać jego jest nie najprzyjemniejsza. Źródło: Kalendarz Dębskiego (1789)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany