Znamy już finalistki Metamorfoz 2013
4 marca w castingu kameralnym zostały wybrane dwie panie, które zgłosiły się do programu Metamorfozy 2013, żeby przejść całkowitą przemianę pod okiem specjalistów. Przed nimi 3 miesiące kuracji dietetycznej, jak również zabiegów i spotkań z ekspertami.
Ewa Wala. 30- letnia matka dwójki dzieci. Wzrost 155 cm, waga 78 kg. Do castingu zgłosiła się, ponieważ w październiku wychodzi za mąż i chciałaby wyglądać kobieco dla siebie i dla męża. Od dłuższego czasu boryka się ze zbędnymi kilogramami. Cały swój czas poświęca dzieciom. Dzięki programowi chciałaby odzyskać dawną figurę i sexapil, żeby ten „ich dzień” był naprawdę wyjątkowy.
Weronika Rostkowska. 25- letnia matka i żona. Wzrost 160 cm, waga 92 kg. Wzięła udział w castingu, ponieważ źle się czuje we własnej skórze. Chciałaby uwierzyć w siebie i zrzucić kilogramy, które zagrażają jej zdrowiu. Na nowo poczuć się kobieco dla swojego męża.
Nasz Racibórz: W jaki sposób dowiedziała się Pani o programie Metamorfozy 2013?
Ewa W.: Za kilka miesięcy wychodzę za mąż i poszukiwałam sukni ślubnej. Byłam w Salonie Sukni Ślubnych Diori w Rydułtowałach i tam Pani Dorota Stalęga powiedziała mi, że bierze udział w tym projekcie jako sponsor. Pomyślałam sobie, dlaczego nie miałabym spróbować?
Weronika R.: Ja akurat zobaczyłam taką reklamę wyskakującą na portalu www.naszraciborz.pl i przeczytałam artykuł dotyczący metamorfoz. Wiedziałam, że to jest coś dla mnie.
NR: Kto namówił Panią na udział w Metamorfozach?
Ewa W.: Decyzję o udziale w programie podjęłam sama, po wcześniejszych konsultacjach z moją rodziną i przyszłym mężem.
Weronika R.: Nikt mnie nie musiał namawiać. Długo się nie zastanawiałam. Wiedziałam, że jest to dla mnie wyjątkowa okazja, którą muszę wykorzystać. Pytałam męża co o tym sądzi. Odpowiedział: „czemu nie”.
NR: Kto będzie Panią wspierać przez kolejne etapy programu?
Ewa W.: Najbardziej mój narzeczony, oczywiście cała rodzina, dzieci i przyjaciele. Wszyscy już teraz trzymają za mnie kciuki.
Weronika R.: Już od castingu wspiera mnie mój kochany mąż, moi najbliżsi przyjaciele i mój wyrozumiały szef.
NR: Jak zareagowała rodzina i Pani na informację o zakwalifikowaniu się do Metamorfoz?
Ewa W.: Wszyscy się bardzo ucieszyli, łącznie z babcią i dziadkiem, którzy mieszkają dość daleko od nas. Dowiedzieliśmy się o tym, że się dostałam akurat na wyjeździe. Mój narzeczony odebrał telefon i jako pierwszy przekazał mi tę wspaniałą wiadomość. Poczułam dużą ulgę po wynikach i uśmiech zagościł na mojej twarzy.
Weronika R.: O tym, że dostałam się do finału dowiedziałam się będąc w pracy, więc pierwszą osobą, której o tym powiedziałam był mój szef. Bardzo się ucieszył i powiedział, że będzie trzymać kciuki. Na wiadomość, że jestem w czołowej dwójce serce podeszło mi do gardła i byłam bardzo wzruszona. Mężowi i siostrze powiedziałam dopiero przy obiedzie. Myśleli, że żartuję, nie uwierzyli mi, jednak po czasie udało mi się ich przekonać.
NR: Do jakiej wagi Pani dąży?
Ewa W.: Bardzo bym chciała mieć taką wagę jak przed narodzinami dzieci, czyli koło 52 kg. Mam nadzieję, że dzięki temu programowi i dalszym ćwiczeniom, a także diecie, uda mi się osiągnąć ten cel.
Weronika R.: Chciałabym schudnąć tak 15-20 kg. Mam nadzieję, że mi się uda.
NR: Czego oczekuje Pani po programie Metamorfozy z Naturhouse?
Ewa W.: Hmm, tego, że schudnę i dzięki pomocy innych osób będę wyglądać bardzo kobieco. Chciałabym się dobrze czuć we własnej skórze. Mam nadzieję, że uda mi się zmienić wizualnie, a także moje nawyki żywieniowe.
Weronika R.: Nie potrafię schudnąć, więc mam nadzieję, że dzięki dietetyczce i ruchowi, uda mi się zrzucić zbędne kilogramy. Dzięki całkowitej przemianie chciałabym się poczuć pewnie i być bardziej otwarta na innych ludzi.
NR: Czy jest jakiś cel, który chciałaby Pani osiągnąć w życiu?
Ewa W.: Mieć szczęśliwą rodzinę, bo to jest najważniejsze i znaleźć pracę w swoim zawodzie. Może w przyszłości powiększyć rodzinę.
Weronika R.: Ja również chciałabym mieć szczęśliwą rodzinę i może w przyszłości drugie dziecko. Takim moim małym marzeniem jest mieć swój własny mały domek.
Z finalistkami metamorfoz rozmawiała Anna Obuchowska
Zdjęcia wykonała Izabela Czerwińska w pensjonacie Villa Antiqua.
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.