Wyborny sposób kwaszenia kapusty na zimę
Kwasi się kapustę z burakami (z ćwikłą), które są od niej tańsze. Można brać do tego jakiebądź buraki – różowe, czy czerwone, czy też cukrowe, to wszystko jedno. Sieka się je bradzo drobno, a zsypawszy do cebra lub beczki, zostawia się w spokoju przez dwa dni, aby się zgrzały.
Tymczasem zaś szatkuje się kapustę. Gdy już uszatkowana i gotowa do pakowania, soli się ją, jak zwykle, i jednocześnie miesza do niej buraki siekane, biorąc ich jeden ceberek na dwa ceberki szatkowanej kapusty (to jest jednę część buraków na dwie części kapusty). Słodycz buraków daje wyborny smak kapuście, a w jedzeniu ani można poznać tej domieszki. Z takiego kwaszenia ma się jeszcze inną korzyść. Oto kwas z takiej kapusty doskonały jest do polewania klusek, kartofli i kaszy w dnie postne, kiedy nie używa się mleka ani masła do strawy. Żeby zaś był smaczniejszy, trzeba go nalać w osobny garnuszek, włożyć doń dwie cebule, parę grzybków suszonych, jeśli są pod ręką, i kilka ziarnek pieprzu. Postawić to w ogniu, niech się ugotuje. Po ugotowaniu trzeba cebulę rozetrzeć, grzybki posiekać i kwas mąką zaprawić. Można też nie kłaść pieprzu przed gotowaniem, ale utłuc go i wsypać, gdy już kwas gotowy. Jest to wyborna omasta, bardzo tania, a smaczniejsza nawet chyba, niż masło lub mleko, a nawet słonina. Źródło: Nowiny Raciborskie z 26 października 1889 roku
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany