Jak upiec chleb raciborski
Piekarnia Chrobaków dostarcza na raciborski rynek chleb zwykły mieszany żytnio-pszenny. Czynnikiem decydującym o jego smaku jest kwas chlebowy, który wytwarza się z mąki żytniej zmieszanej z wodą i kminkiem. Każdy z piekarzy ma jednak swoją własną, utrzymywaną w tajemnicy, recepturę na sporządzenie kwasu. Można dodawać szereg składników, między innymi cebulę, maślankę lub kefir. Kwas „dochodzi” dwa dni. Kiedy jest gotowy, można przystąpić do przygotowania chleba.
Najpierw należy przesiać mąkę do kotła, dodaje wodę, kwas i sól. Tak powstaje ciasto, kiedyś mieszane ręcznie a teraz przez coraz to nowocześniejsze maszyny, które piekarz ocenia na wyczucie swojej ręki. Ciasto to dojrzewa od trzydziestu minut do godziny. Następnie jest ważone. Na chleb o wadze kilograma potrzeba 1,2 kilograma ciasta. Odważoną porcję ciasta trzeba teraz uformować. Tak przygotowane ciasto trafia do koszyka. W nim jest dwukrotnie smarowane wodą żeby nie pękało i nie wysychała skórka. Trzeba też zrobić nacięcia. Potem trzeba już tylko poczekać aż ciasto wyrośnie. Trwa to około pół godziny. Dopiero po tym może trafić do pieca. Najpierw jest podpiekane w temperaturze 220-240 stopni C, a następnie przepiekane w 210 stopniach C. Zanim chleb trafi do sprzedaży przez sześć godzin musi stygnąć. Spożywanie ciepłego wypieku, jak mówią Alfred i Krystyna Chrobak, nie jest zdrowe. Kiedyś w ogóle nie można go było sprzedawać. Dobrze wypieczony chleb można jeść tydzień. Nie powinno się go trzymać w workach foliowych.
Alfred Chrobak jest jednym z najbardziej znanych raciborskich piekarzy. Urodził się w 1944 roku w Bielsku-Białej. Do Raciborza przyjechał z rodzicami dziesięć lat później. Zdobył zawód cukiernika-piekarza. Terminował u nestora raciborskich piekarzy i cukierników Alojzego Kojzara, który już w 1945 roku uruchomił przy ulicy Londzina piekarnię a potem ciastkarnię i lodziarnię. Później A. Chrobak pracował w PSS Społem i, przez sześć lat, jako młodszy cieśla górniczy na kopalni Zofiówka. Do wyuczonego fachu wrócił w 1977 roku wydzierżawiając piekarnię i cukiernię Rudolfa Barona przy ulicy Drzymały. Prowadził tu swój interes do 1984 roku, kiedy to przejął piekarnię w Bojanowie. W 1990 roku przeniósł się znów do Raciborza. Od miasta wynajął piekarnię przy ulicy Staszica, gdzie do dziś rodzina Chrobaków prowadzi swój interes. Młodszy syn, mistrz piekarski Andrzej zajmuje się dziś wypiekiem chleba. Starszy syn Piotr wraz z matką Krystyną, z zawodu cukiernikiem czeladnikiem, oraz siostrą Mariolą zajmuje się prowadzeniem sklepu.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany