Jakość ponad wszystko! Już wkrótce mistrzowskie lody w Raciborzu
Tomasz Szypuła - aktualny mistrz Polski w lodziarstwie, reprezentował nasz kraj na Mistrzostwach Świata we Włoszech. Razem ze swoją drużyną walczyli dzielnie w Rimini, zdobywając zasłużone 7. miejsce. Ich konkurentami byli: Argentyna, Australia, Brazylia, Hiszpania, Francja, Japonia, Kolumbia, Maroko, Szwajcaria, Stany Zjednoczone, Ukraina. Zapraszamy do wywiadu z mistrzem Polski.
A.O.: Jak dobierana była ekipa na mistrzostwa?
T.S.: Mistrzostwa świata w lodziarstwie rzemieślniczym odbywają się co dwa lata. Startuje tam 12 najlepszch drużyn z całego świata złożonych z lodziarza, cukiernika, kucharza, karmelarza oraz team menagera. Ja po wygraniu mistrzostw Polski wraz z moim kolegą z drużyny Łukaszem Parzymskim miałem około 2 miesiące na dobranie osób do drużyny na mistrzostwa świata oraz - co najważniejsze - sponsora. Nie było to łatwe, ponieważ każdy z branży wie jakie jest to ogromne wyzwanie i wiele razy nam odmawiano. Udało się jednak pozyskać sponsora – Master Martini – oraz skompletować świetny zespół: Łukasz Parzymski – cukiernik z wieloletnim doświadczeniem i pasją, Damian Wiśniewski – Mistrz Świata w tortach artystycznych niesamowity rzeźbiarz każdego materiału, Rafał Macała – mistrz karmelu i krokantu, Sebastian Szmyd – uczestnik wielu międzynarodowych konkursów – fachowiec w każdym calu oraz ja - Tomasz Szypuła – Kapitan drużyny – mistrz Polski oraz pasjonat lodziarstwa rzemieślniczego.
A.O.: Ile trwały przygotowania do mistrzostw i jak one wyglądały?
T.S.: Przygotowania do Copa del Mondo 2018 trwały w sumie 6 miesięcy, z czego trzy były bardzo intensywne. W domach byliśmy gośćmi, musieliśmy poświęcić nasz czas rodzinny, czas pracy zawodowej na przygotowania do tej bardzo wymagającej imprezy. Miejscem przygotowań była początkowo Lodziarnia pod Orzechem w Baborowie, a potem z czasem pracownia cukiernicza naszego sponsora Master Martini w Modylniczce pod Krakowem. Przez ostatni miesiąc praktycznie nie wychodziliśmy z pracowni. Zaczynaliśmy od 9 rano, a kończyliśmy nawet o 3 w nocy.
A.O.: Jakie prezentacje były do przygotowania w konkursie i co wymyśliła ekipa z Polski?
T.S.: Mistrzostwa trwały 5 dni od piątku do wtorku. Każdego dnia były dwie konkurencje. Każda drużyna miała swój temat, który sama wymyśliła. Nasz temat to – „Duch gór” w którym pokazaliśmy kawał polskości. W piątek każda drużyna miała trzy godziny na przygotowanie boksu – miejsca, w którym pracowaliśmy całe zawody. Sobota – pierwszą konkurencją była kuweta lodowa. Smak musiał być wykonany z czekolad sponsora mistrzostw. My przygotowaliśmy naszą czekoladę mistrzostw Polski – czekoladę muscovado. Dekoracją był krokus i natura górska z karmelu stworzona przez Rafała.
Drugą konkurencją był tort lodowy – Orle Gniazdo – smaki to Parfe waniliowe, konfitura malinowa, lody pistacjowe, sorbet mango-qumkuat, czekolada muscovado, kruszonka kardamonowa i sable kawowe. Niedziela – pierwsza konkurencja tego dnia to Fingery, czyli przystawki słone na ciepło z lodami gastronomicznymi. Nasze lody to OSCYPEK Z PODHALA – podawany z pstrągiem z emulsją z pietruszki z pianką jabłkowo-cytynową oraz pudrem z pietruszki; drugi finger to barszczyk czerwony z uszkiem z borowikami i kapustą, chipsem z jarmużu i krakersem na słono; ostatni finger to burger – podziękowania dla Maćka Ochmanka z Foodtrack – bułeczka maślana z czarnuszką, mięso z kaczki siekane, chips z oscypka, plasterek czerwonego buraczka, puree z dyni oraz żurawina.
Drugą konkurencją były Snack Gelato – lodowe batoniki. Wymogiem było, aby smaki były wyłącznie z czekolady połączone z różnymi ziołami, owocami. Moje smaki to biała czekolada z eliksirem z owoców czarnego bzu i konfiturą z owoców czarnego bzu, następny- mleczna czekolada z borowikiem i konfiturą z czarnej porzeczki, czekolada muskovado z konfiturą z anyżem i ostatni - sorbet czekoladowy z kremem kawowym. Snaki były w kształcie pniaka drzewa. Poniedziałek – deser lodowy – nasz był podany w pucharku robionym przez cały zespół. Jeżeli chodzi o smaki w deserze to – konfitura morela i qumkuat, semifredo jogurtowe, kruszonka z kardamonem, kuleczki z wina grzanego i lody polski piernik oraz sorbet z nałęczowiańskiej śliwki. Drugą konkurencją - była mistery box – musiałem podnieść czarną skrzynkę, a pod nią był produkt, z którego w 90 minut musiałem wykonać i podać dla jury lody. Pierwsze lody były z herbaty czarnej z bergamotką z konfiturą z mango i kumquata, a drugie to sorbet z różowego grejfruta, selerem naciowym i miętą. Wtorek to prezentacja Gran bufetu, czyli całej naszej pracy z wszystkich dni na okrągłym stole i ogłoszenie wyników.
A.O.: Z którego dzieła jest Pan najbardziej dumny i dlaczego?
T.S.: Spełniło się moje marzenie. W Polsce jest tylko kilka osób prowadzących lodziarnie, które brały udział w mistrzostwach świata. Dumny jestem, że mogłem tam być z takim zespołem, jakim była nasza drużyna! Jeżeli chodzi o wyroby to najbardziej jestem dumny z tortu i snacków lodowych.
A.O.: Która prezentacja wymagała największego wysiłku?
T.S.: Największy wysiłek to fingery, czyli przystawki na słono z lodami, ponieważ w drużynie nie było zawodowego kucharza, ale i tak sobie poradziliśmy :)
A.O.: Co Pan sądzi o tego typu konkursach?
T.S.: Przeżycie takiego konkursu to bezcenne doświadczenie, zgłębienie i poszerzenie swojej wiedzy, nowe fantastyczne znajomości oraz niezapomniana przygoda.
A.O.: Jakie są plany na najbliższy czas?
T.S.: Aktualnie jesteśmy mistrzami Polski i mamy siódme miejsce na świecie. Wynik zobowiązuje. Jakość ponad wszystko – odpowiednie składniki, jak najwięcej regionalnych surowców oraz współpraca z lokalnymi producentami mleka, owoców, ziół, alkoholi itp. To nasz cel, jeżeli chodzi o nasze lody. Jeżeli są tacy w okolicy zapraszamy do kontaktu i współpracy.
Ten rok 2018 jest dla mnie i dla całej naszej rodziny lodziarskiej bardzo ważny. Mój Tato Stanisław Szypuła, który w 1974 roku zaczął przygodę z lodami przeszedł na zasłużoną emeryturę. Oddał wytwórnię lodów mi, a ja zamierzam iść nadal tą droga i doprowadzić nasze wyroby do perfekcji, koncentrując się na tym, aby firma była nadal rodzinna tworzona z pasją dla wszystkich naszych gości lodożerców, zarówno w lodziarni w Baborowie – „Pod Orzechem” w Lodziarni „Miś” w Raciborzu obok Leclerca oraz lodowózku w Galerii Młyńskiej i innych miejscach, gdzie można zjeść nasze lody tworzone z pasją – Lody Szypuła – Mistrzowskie – Naturalnie dobre już od 1974!
Zapraszamy
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany