Zmień dietę na dobrą i ciesz się zdrowiem!

Ruszaj się!

Wiemy, że praca, dzieci, gotowanie, sprzątanie, obowiązki… Tak, one zajmują sporo czasu i brakuje go na jakikolwiek relaks, a co dopiero na zajęcia w fitness klubie. Oczywiście wizyta na siłowni czy basenie co 2-3 dni przynosi niesamowite rezultaty: waga spada, energii przybywa, szybko można poprawić swoją kondycję i wydolność organizmu. Nie każdy jednak lubi wyciskać ciężarki albo wyginać się w rytm muzyki. Panie i panowie z większą tuszą wręcz unikają wizyt w miejscach, gdzie jasne światło i wielkie połacie luster obnażają wszelkie niedoskonałości ciała, zwłaszcza kiedy ćwiczy się na tle szczupłych i wysportowanych, wieloletnich gości takich przybytków. Na początek jednak wystarczy… wysiąść wcześniej z autobusu czy tramwaju albo drogę do pracy pokonywać na piechotę, czy rowerem. Nawet 15 minut marszu to więcej niż nic. Z czasem można sobie drogę wydłużać albo wzbogacić codzienną porcję ruchu o skorzystanie z domowego steppera czy rowerka treningowego. Takie urządzenia, zwłaszcza kupione używane, kosztują naprawdę mniej, niż wizyty u lekarza czy lekarstwa na różne, związane z nadwagą dolegliwości.

Kiedy wciąż nie możesz przekonać się do wizyty na siłowni, może warto poszukać innych zajęć? Niezwykle popularna i energetyczna zumba albo stateczna, ale odprężająca joga to koszt 20-40 zł za godzinę zajęć. Wystarczy 1-2 razy w tygodniu, by poczuć się zdrowszym i powolutku zrzucać nadmierne kilogramy.

Gotuj inaczej

Wiele problemów z nadwagą i otyłością wynika z faktu, że jadamy produkty gotowe. I nie chodzi jedynie o kupowane po drodze z pracy fast foody, ale także dania do przygotowania w domu. Gotowe sosy, chińskie zupki czy pierogi nie mają wiele wspólnego ze zdrowym żywieniem, które opierać się powinno na warzywach, kaszach i innych zbożach, na rybach. Jeśli ugotujesz pierś z kurczaka na parze i podasz z sałatką lub z gotowanymi brokułami, zjesz wartościowy posiłek. Jeśli przygotujesz zupę z proszku, najesz się barwników, aromatów smakowych i pustych, tuczących węglowodanów.

Podstawą zdrowych posiłków są więc produkty, które kupisz na rynku czy nawet w markecie, ale także ważny jest sposób ich przygotowania. Pyszna ryba, kasza i warzywa zanurzone w tłuszczu czy doprawione dużą ilością soli, wciąż będą wpływać dewastacyjne na zdrowie i samopoczucie. Długie gotowanie sprawi, że produkty będą rozgotowane, przez co zwiększy się ich indeks glikemiczny i zgłodniejesz o wiele szybciej, niż gdyby ten sam produkt z warzyw czy makaronu albo ryżu był “al dente”. Nie gotuj też w garnkach z aluminium, z których do posiłków przechodzą szkodliwe związki metalu, a samo tworzywo zmienia smak potraw.

Do gotowania zdrowych posiłków świetnie natomiast nadają się garnki ze stali chirurgicznej. Po pierwsze, mają grube dno i sprawiają, że posiłek nagrzewa się równomiernie, gotuje szybko i pozostaje długo ciepły. To ułatwia przygotowywanie jedzenia dla całej rodziny, zwłaszcza kiedy masz do czynienia z głodomorami, a sama jadasz później lub czekasz na kogoś z posiłkiem. Garnki ze stali chirurgicznej powodują też, że smak potraw jest bardziej wyrazisty, naturalny, przez co nie musisz stosować tyle soli, ile do tej pory. A sól zatrzymuje wodę w organizmie i sprawia, że ciało wydaje się cięższe i większe. Obciąża też nerki. Jeśli więc zaczniesz podawać zupę, potrawkę, ziemniaki z garnka ze stali nierdzewnej http://www.philipiak.pl/, szybko zauważysz, że lepiej czujesz ich smak, że warzywa czy kasze są przyjemne dla podniebienia i kubków smakowych i że Twoja waga zaczęła spadać.

Drobne przyjemności

Zdrowy styl życia nie wyklucza raczenia się drobnymi przyjemnościami. Jeśli jednak miłujesz ponad wszystko codzienną porcję lodów, czekolady czy ciastka, zrzucenie wagi i zdrowe odżywianie może przysporzyć wiele problemów. Warto poszukać więc zamienników. Zamiast deseru śmietankowego, można zjeść jogurt z naturalnymi, sezonowymi owocami. Zamiast lodów śmietankowych, cytrynowy sorbet, a zamiast czekolady z nadzieniem, dwie kostki wysokiej jakości czekolady deserowej. Takie drobne zmiany mogą dziennie oznaczać nawet 200-400 kcal mniej w diecie, a co za tym idzie, nawet 1-2 kg mniej w miesiącu!