“Musisz spróbować, aby uwierzyć” - opinie na temat terapii floatingowej
Jeżeli słyszeliście już cokolwiek o terapii floatingowej, ale nie mieliście okazji jeszcze z niej skorzystać, to wszystkie informacje na jej temat mogą nieść za sobą bardzo dużą dozę niejasności. Floating jest na tyle niecodziennym zjawiskiem, że trudno go opisać osobie, która doświadczenie deprywacji sensorycznej ma jeszcze przed sobą. Dlatego postanowiliśmy oddać głos ludziom, którzy już skorzystali z naszej terapii.
Monika, przedsiębiorca i wykładowca akademicki:
Ciało wyluzowało się idealnie. To uczucie było niecodzienne - tak przyjemne i potrzebne. Odzywały się raz po raz miejsca bardziej wrażliwe, ale ból uśmierzany był rozluźnieniem, a głowa poczuła taki błogi stan, że myślenie odeszło na ostatni plan. Polecam każdemu zapracowanemu człowiekowi biznesu, by opróżnił sobie umysł za pomocą floatingu.
Iza, instruktorka fitness:
Mimo tego, że jestem osobą bardzo aktywną i nie lubię uczucia bezczynności, godzina w kapsule minęła zaskakująco szybko. Niesamowity jest sam efekt unoszenia się na wodzie, bez najmniejszego wysiłku z naszej strony.
Mateusz, fizjoterapeuta:
Jako fizjoterapeuta, na co dzień pomagam innym wracać do zdrowia i sprawności. Praca jest wymagająca fizycznie, dodatkowo intensywnie trenuję, żeby samemu być w formie. W kapsule poczułem, jak bardzo moje ciało potrzebowało relaksu i wyciszenia. Polecam to doświadczenie każdemu.
Grażyna, księgowa:
Bardzo często jestem zmuszona pracę zabierać ze sobą do domu. Skutkuje to tym, że siedzę do późnych godzin nocnych przed komputerem. O floatingu dowiedziałam się przez przypadek, jednak w bardzo dobrym momencie. Dzięki temu byłam w stanie przetrwać gorący okres w pracy i nabrać potrzebnych sił.
Eliza, właścicielka małej firmy:
Faktycznie po jednej sesji czuć różnicę. Oprócz tego, że wyszłam mega wypoczęta, rozluźniona, to i zakwasy puściły. Mimo uczucia odprężenia wieczorem bez problemu zasnęłam i przespałam całą noc - co w ostatnim czasie rzadko kiedy mi się zdarza. Obawiałam się tylko, że godzina okaże się za długa i będę się nudzić. Ostatecznie czas minął mi bardzo szybko - aż było mi szkoda, że to już koniec.
Dobrych opinii na temat deprywacji sensorycznej w Internecie jest mnóstwo. Jednak świadomość, czym tak naprawdę jest terapia floatingowa wciąż jest w naszym kraju niewielka. To jedno z tych doświadczeń, które trzeba przetestować na sobie. W Stanach Zjednoczonych owa terapia jest bardzo popularna, i ludzie zdążyli się już z nią nieco oswoić. Mieli na to sporo czasu, albowiem pierwsze testy izolacji środowiskowej przeprowadzone były już w latach pięćdziesiątych XX wieku, a największą popularność terapia zdobyła w latach osiemdziesiątych. Wtedy też pierwsze kapsuły pojawiły się w Europie. Natomiast w Polsce pierwsze takie miejsce powstało w 2011 roku w Warszawie. Dlatego świadomość, że terapia floatingowa to tak naprawdę skuteczne remedium dla każdego, u nas dopiero się rozwija.
Natomiast faktem jest, że wiele osób przedsiębiorczych i kreatywnych korzysta z floatingu. Dlatego chcielibyśmy przytoczyć kilka dobrze znanych nazwisk, które chętnie opowiadają o swoich doświadczeniach związanych z deprywacją sensoryczną.
Pierwszą z osób, która miała okazję skorzystać z floatingu już w latach 70tych był przyjaciel twórcy terapii Johna C. Lilly’ego - znany aktor Jeff Bridges. Cenił sobie zwłaszcza możliwość poszukiwania twórczych rozwiązań:
To prawda, że jeżeli przestajesz widzieć, zaczynasz szukać.
Bardzo ważną rolę w popularyzacji terapii floatingowej odgrywa Joe Rogan - znany amerykański komentator sportowy, aktor oraz komik. Bardzo często w swoich podcastach opowiada o swoich doświadczeniach dotyczących tej formy relaksu:
Myślę, że jest to jeden z najbardziej niesamowitych elementów samopomocy i introspekcji, jaki można obecnie znaleźć.
Entuzjastką terapii floatingowej i miłośniczką jej niezwykłych właściwości, zwłaszcza w zakresie dbaniu o urodę, jest aktorka komediowa Kristen Wiig:
Wychodzisz (z kapsuły) i wszystko wydaje się wspaniałe, a Twoja skóra wygląda naprawdę dobrze.
Świetnym przykładem jest także postać Tima Ferrisa - inwestora, mówcy motywacyjnego i autora głośnego bestselleru: 4 godzinny tydzień pracy - Nie bądź płatnym niewolnikiem od 9.00 do 17.00. Sam mimo tego, że każdego dnia motywuje masę ludzi do walki z własnymi słabościami, zmaga się ze stresem i lękiem. Ponadto, terapię floatingową stosował z powodzeniem jako narzędzie wspomagające naukę języków obcych.
Odkryłem, że jest to jedno z najbardziej pozbawiających lęku doświadczeń, jakie kiedykolwiek miałem.
Ograniczenie stymulacji środowiskowej oznacza nie tylko lepszą koncentrację, kreatywność, walkę ze stresem i nerwicami, a także sposób na piękną skórę. To także świetny sposób na regenerację oraz rehabilitację. Potwierdzają to legendy sportu, w tym Willie Mason, zawodnik rugby:
To jest szalone, musisz po prostu spróbować, żeby uwierzyć. To najlepszy sposób regeneracji jaki stosowałem w całej swojej karierze. Utrzymuje to stare ciało w ciągłej formie!
I tak właśnie jest, wypróbujcie efekty sesji na sobie i potem koniecznie podzielcie się swoją opinią. Niech wieść o dobroczynnym działaniu floatingu dotrze do waszych zmęczonych i zestresowanych znajomych w całej Polsce.
Zapraszamy do RehaFloat - terapie floatingowe na ulicy Warszawskiej 22 w Raciborzu. Więcej informacji i rezerwacja sesji pod numerem: 666 849 882.
Odwiedź naszą nową stronę internetową www.rehafloat.pl!
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany