Jak postanowić, żeby schudnąć?
Wytrwanie w postanowieniach noworocznych to sztuka, która udaje się nielicznym, choć nie jest to wiedza tajemna. W gruncie rzeczy styczeń nie jest dobrym momentem na planowanie wielkich zmian, bo ani pogoda nie sprzyja, ani wszechogarniająca ciemność. Jednak lubimy terminy, które dają nam motywację związaną z "nowym początkiem”.
Warto z tego korzystać, bo ta dodatkowa odrobina determinacji, może okazać się kluczowa, aby nasze plany nabrały odpowiedniego rozpędu. Postanowienia noworoczne mogą więc mieć sens - to znaczy mogą przełożyć się na zauważalne różnice w naszym życiu, trzeba jednak umiejętnie zaplanować.
Według badań co trzeci Polak deklaruje postanowienia noworoczne, a lista postanowieniowych przebojów jest dość przewidywalna. Królują oczywiście te sprzyjające zdrowiu z odwiecznym "schudnąć", któremu towarzyszy też aktywność fizyczna, zdrowe jedzenie czy rzucanie palenia. Niestety można spokojnie przyjąć, że w wielu przypadkach to samo postanowienie u danej osoby pojawia się rok po roku z nadzieją, że w tym roku to już na pewno się uda... ale się nie udaje.
Nie udaje się, bo przede wszystkim zapominamy o emocjach i zmęczeniu, rutynie życia i narastających z każdym rokiem obowiązkach. No i szalejemy z postanowieniami, licząc, że nadrobimy zaległości jeszcze z dzieciństwa. Jeśli pracujemy, opiekujemy się dziećmi, załatwiamy dziesiątki spraw i... w efekcie jesteśmy często tak bardzo zmęczeni, że trudno nam wygospodarować godzinę tygodniowo na trening, to o ile nie planujemy porzucenia pracy lub wysłania dzieci do szkoły z internatem, skąd pomysł, że nagle od 1 stycznia będziemy poświęcali na ćwiczenia dwie, trzy godziny dziennie? Zwłaszcza jeśli to postanowienie przepisaliśmy z listy planów na rok 2019, na której wylądowało bezpośrednio z 2018...
Redukcja wagi jest jednym z najpopularniejszych postanowień noworocznych. Zachęcam każdego do zapanowania nad jedzeniem, zgodnie z zasadą, że jeśli panujesz nad tym co jesz możesz zapanować nad wszystkim. Jakie więc postanowienie odnośnie wagi będzie miało sens? Po pierwsze: realne. Możemy stawiać przed sobą bardzo duże wyzwania, 20, 30 kg, ale niech będą one podzielone na mniejsze realne cele np 2 kg na miesiąc. Bo to pozwoli bez wyrzeczeń stworzyć nowe nawyki, a one zostaną z nami już na zawsze. Warto też przemyśleć, czy niektórych celów nie jesteśmy w stanie osiągać przy okazji innych zajęć. Zamiast biegania na siłownię, na początek wystarczy chodzić pieszo do pracy, a zamiast windy wybierać schody. Ważne by być przygotowanym, bo jak zrobić sałatkę na obiad, kiedy w lodówce tylko makowiec ze świąt. Podobnie jest z przygotowaniem wiedzy, w temacie diety, wykonaniem pomiarów i prowadzeniem dzienniczka. Tylko stały monitoring przynosi sukces i to w każdej dziedzinie. Należy zaplanować sukces ale i porażkę, bo każdemu zdarza się wpadka… Pamiętajmy bowiem, że realizacja planów to nie jest kwestia talentu, tylko ciężkiej pracy, więc gdy coś nam się nie udaje, zamiast mówić "ja się do tego nie nadaję", lepiej zastanowić się, jakie wnioski z tego wyciągnąć, żeby ta sytuacja się nie powtórzyła. Uważajmy też na efekt „białe albo czarne” - „miałem nie jeść czekoladek, ale skoro zjadłem, dziś dieta i tak już nie działa, to najem się na zapas" - jeśli zdarzyła nam się wpadka, zaakceptujmy ją i wracajmy od razu do pierwotnego planu.
Jeśli nie wiesz jak się do diety przygotować, zaplanować i przejść do etapu realizacji, skorzystaj z porady specjalisty: dietetyka, lekarza, dietcoacha czy psychologa.
Poradnia Żywienia
Racibórz
mgr Magdalena Kopel
tel. 606 497 215
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.