Dieta niskobiałkowa – co warto wiedzieć?
Wiele dokuczliwych chorób wymaga od nas stosowania diety niskobiałkowej. Nie jest nią tylko fenyloketonuria – chociaż przy niej restrykcyjne żywienie się to absolutna podstawa – lecz również inne schorzenia, przy których musimy bardzo ostrożnie dobierać poziom spożywanego białka. Skupmy się jednak na faktach i zastanówmy, co chorzy z wrodzonymi wadami metabolizmu jeść mogą, a czego nie.
Dieta niskobiałkowa musi oscylować w granicach 40-50 mg na dobę, ale ostateczną dawkę ustala lekarz. To oznacza, że z naszej diety prawie zupełnie wypada tradycyjne pieczywo, które możemy znaleźć w sklepach – ze względu na trudne do strawienia białko roślinne oraz uczulający chorego gluten. Zdecydowanie należy również zrezygnować z większości produktów zwierzęcych lub też ograniczyć je do absolutnego minimum.
Jak zaplanować taką dietę? Przede wszystkim należy postawić na warzywa – tylko nie te strączkowe, bo one mają same w sobie bardzo dużo białka roślinnego (z tego też powodu są produktami pierwszego wyboru dla wegan, którzy muszą je suplementować) i owoce, je można jeść właściwie bez ograniczeń, ale z pewną dozą zdrowego rozsądku.
Co można jeść w diecie niskobiałkowej?
Dzięki technologii, handlowi zagranicznemu oraz Internetowi łatwo można dostać produkty, które przypominają te używane na co dzień, a jednocześnie będące doskonałym zamiennikiem dla osób chorych na fenyloketonurię. W ten sposób chory może zjeść na przykład tak lubianą przez wszystkich zupę pomidorową – wystarczy, że zamiast na tłustym rosole zostanie ona ugotowana na klarowanym maśle. W Internecie i wyspecjalizowanych sklepach ze zdrową żywnością możemy znaleźć makarony „low protein”, zawierające bardzo niewiele białka i pozbawione glutenu. Produkty w diecie niskobiałkowej muszą być jednak dobrane bardzo starannie.
Zamiast jajek używać możemy odpowiednio wyselekcjonowanego zamiennika ze skrobi kukurydzianej, dostępnego w Internecie. Da się również znaleźć gotowe potrawy przygotowane w taki sposób, że nie zaszkodzą one osobie chorej na PKU – a jednocześnie będzie mogła ona jeść to samo co jej rówieśnicy, w tym galaretki, ketchup czy nawet bitą śmietanę z cukru i oleju palmowego.
Zdrowie przede wszystkim
Pamiętać w tym wszystkim należy jednak, że musimy zawsze stosować zasadę zdrowego rozsądku w doborze produktów – najlepiej, żebyśmy wszystko gotowali z półproduktów, które dostaniemy w sklepach. Warto robić choremu te same potrawy, co reszcie rodziny, a to ze względu na to, by nie czuł się wykluczony czy porzucony – nikt nie chce czuć się inny od pozostałych. Tym niemniej taka zdrowa dieta może być spożywana w ograniczonym stopniu przez wszystkich członków rodziny (ostatecznie zdrowa osoba posiada pewne zapotrzebowanie na białko), w związku z czym można tworzyć swego rodzaju wspólne obiady.
Podsumowując, wady wrodzone związane z pogorszeniem się metabolizmu nie są wyrokiem – ale restrykcyjne żywienie zachować trzeba. Z drugiej strony cukrzycy i osoby z chorą tarczycą również muszą stosować się do pewnych zasad, toteż warto to przyjąć ze spokojem!
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany