Grecja i Chorwacja - te kierunki cieszą się zainteresowaniem raciborzan
Jakie wakacyjne kierunki wybierają w tym roku mieszkańcy Raciborza i okolic? - Niewątpliwie jest to Grecja, tak jak w ubiegłym roku, i Chorwacja na dojazd własny też cieszy się - podobnie jak rok temu - sporym zainteresowaniem - przyznaje Agata Trzeciak z raciborskiego biura podróży Siesta. - Dużo mniejszym zainteresowaniem cieszy się polskie morze - dodaje.
By nie narzekać na pogodę, warto pomyśleć również o modnej obecnie i niedrogiej Albanii. - Turyści zaczynają właśnie odkrywać ten kraj. Hotele są stosunkowo nowe, standard jest bardzo dobry, ale jest to jeszcze kraj, który uczy się turystyki i buduje swój potencjał. Warto również wspomnieć, że mieszkańcy Albanii są bardzo życzliwi - stwierdza Trzeciak.
Za tydzień wakacji w Grecji czy Chorwacji musimy zapłacić obecnie ok. 2,5 tys. zł. Będzie to już taki przyzwoity standard. - Jeżeli ktoś przychodzi do nas z budżetem 2 tys., to nie jest to nieosiągalne, by znaleźć coś np. w Grecji w tej cenie, ale też nie czarujmy się, żadnego "wow" nie będzie. Ten rok pokazał, że w turystyce ceny poszły mocno w górę. Jeśli chcemy coś dobrego i w dobrych warunkach, to musimy wydać te 2,5 tys. zł - tłumaczy Agata Trzeciak. - Touroperatorzy, po tym, co się stało 2 lata temu, stwierdzili, że wolą wykupić w hotelu mniej miejsc, ale je sprzedać - wyjaśnia Agata Trzeciak. Do 2 tys. zł fajny hotel 4* ze śniadaniami i obiadokolacjami można znaleźć np. we wspomnianej Albanii. W Chorwacji na szczególną uwagę zasługuje przepiękna Dalmacja. Jeśli chodzi o ceny wyżywienia, warto jednak wykupić wakacje z jedzeniem w hotelu. Dlaczego? - Ceny na zewnątrz są bardzo wygórowane i naprawdę jest drogo - radzi nasza rozmówczyni. Jaki kraj stracił na zainteresowaniu? Raciborzanie zdecydowanie mniej chętnie wybierają w tym roku Bułgarię.
Zdaniem Agaty Trzeciak najbardziej na planowaniu wakacji zyskały osoby, które wykupiły sobie wczasy w zimie. W porównaniu do obecnych cen zapłaciły sporo mniej. Jeśli chodzi o droższe kierunki, zainteresowaniem cieszy się np. grecka wyspa Rodos, Wyspy Kanaryjskie czy Cypr. Tam za wakacje all inclusive w hotelu 4 lub 5* trzeba zapłacić od 4 tys. zł w górę. Od września do kwietnia klienci Siesty zaczynają interesować się innymi kierunkami, bardziej niszowymi. Zainteresowaniem cieszy się szczególnie najmodniejsza obecnie Tajlandia, Kuba, Dominikana. - Tajlandię polecam z samymi śniadaniami. Stołowanie się na mieście nie wychodzi drogo i można spróbować lokalnych przysmaków - mówi Trzeciak.
Jakim kierunkiem warto zainteresować się po sezonie wakacyjnym, by nie narzekać na pogodę? - Z pogodą bywa różnie wszędzie, ale we wrześniu ciągle warto pomyśleć nad Grecją, Rodos, Kos czy nawet tureckie Bodrum. W październiku jeszcze Hiszpania - kończy Trzeciak.
Sylwia Prusowska
fot. MK
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany