Dominikanin Peregryn z Raciborza na Zmartwychwstanie Pańskie

Dobre matki często tak postępują, że najpierw gniewają się na swoje niesforne dzieci, nawet je karcą, ale potem, widząc ich żal i nieutulony płacz, pocieszają je serdecznie i czule - tak zaczyna się kazanie na Zmartwychwstanie Pańskie ojca Peregryna z Raciborza, mnicha dominikańskiego w konwencie św. Jakuba żyjącego na przełomie XIII i XIV w, inkwizytora papieskiego i uczestnika soboru powszechnego w Lyonie (1311-1312). Kazanie znajduje się w słynnym na całą Europę zbiorze "Kazania de tempore i de santcis".
Tak więc i Kościół, Matka nasza, przywodził nas niedawno do płaczu i postu, przypominając nam w kazaniach bolesną mękę i gorzką śmierć Chrystusa. Czynił to dlatego, abyśmy widząc wielkie udręczenie Chrystusa, byli gotowi do gorliwej służby Panu, abyśmy widząc Jego krwawą mękę, potrafili przyjąć jakieś cierpienie, abyśmy widząc Jego gorzką śmierć, zawsze o niej pamiętali, albowiem Chrystus cierpiał nie z powodu własnych win, ale z powodu naszych grzechów. Tak więc Kościół, jak mądra matka, po wielkim utrapieniu prowadzi nas do wielkiej radości, zwiastując dzisiaj zmartwychwstanie Syna Bożego słowami: Wstał Pan Prawdziwie. W tych słowach możemy zauważyć dwie rzeczy. Po pierwsze, że Chrystus naprawdę zmartwychwstał, dlatego ewangelista mówi: Wstał Pan prawdziwie. Po drugie, że objawił swoje zmartwychwstanie, dlatego ewangelista mówi: I ukazał się Szymonowi. O, jakaż wielka to radość, że Syn Boży, pokonawszy wszelką moc diabła, powstał dziś z martwych! (...)
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.