Z Kuźni Raciborskiej na okładki magazynów! Wywiad z fotomodelką Magdaleną Przybyłą
Ma 162 cm wzrostu, jak na modelkę - raczej mało. Niski wzrost nie przeszkodził jej jednak w karierze fotomodelki. Kluczem była jej niezwykła uroda. Jak zaczęła się jej kariera przed obiektywem? - Dość spontanicznie. Miałam wtedy 16 lat i wymyśliłyśmy sobie z koleżanką, że zrobimy sobie zdjęcia pozowane. Do współpracy poprosiłyśmy pewną fotografkę - Katarzynę Derbich, która wykonała nam takie zdjęcia. Po trzech miesiącach postanowiłam założyć sobie profil na Maxmodels i wtedy zaczęły spływać zaproszenia do udziału w sesjach - wyjaśniła Magda.
Ciekawe sesje Magda tworzyła z Pauliną Cichosz z Paula takes photos, również z Kuźni Raciborskiej. Jak powstawały te sesje? - Z Pauliną na początku podglądałyśmy się wzajemnie na naszych profilach na portalach społecznościowych, później padł pomysł, by zdziałać coś razem. Pomysły na sesje tworzyłyśmy obie, wzajemnie się inspirując. Po dopracowaniu samego pomysłu przychodził czas na szukanie ubrań w naszych szafach albo w pełnych perełek second handach. Jednym z moich ulubionych zdjęć wykonanych przez Paulę jest to wzorowane na Lily Cole. Mocny makijaż w czerni, męski strój i kapelusz - powiedziała modelka.
Nietuzinkową urodę Magda odziedziczyła po mamie. - Mama jest ze mnie bardzo dumna. Chwali się wszystkim moimi osiągnięciami - śmieje się Magda. Warto tu wspomnieć, że przepiękne ogniste włosy ma też siostrzenica Magdy, z którą modelka również pozowała już do zdjęć. Kiedyś jednak jej włosy i piegi były powodem drwin ze strony rówieśników. - Problemy przez to, jak wyglądam, miałam głównie w podstawówce, w gimnazjum już mniej. Byłam wyzywana, szturchana, wyśmiewana. Na szczęście mój starszy brat stawał w mojej obronie. Wsparcie dawali mi też przyjaciele i oczywiście mama. W liceum i na studiach problemu nie ma.
Jakie rady dałaby dziewczynom, które chcą spróbować swoich sił jako fotomodelki? - Przede wszystkim najważniejsze jest to, by starannie dobierać sobie osoby, z którymi zamierzamy współpracować. Przed rozpoczęciem każdej współpracy dokładnie sprawdzam opinie na temat danego fotografa, czytam recenzje, oglądam zdjęcia i oczywiście jasno określam, jakie zdjęcia mnie zupełnie nie interesują. Mówię przed spotkaniem, w jakim zakresie pozuję. Z tego też powodu nigdy nie zdarzyła mi się żadna nieprzyjemna sytuacja. Nigdy też nie odważyłabym się pozować nago. Akty w moim przypadku nie wchodzą w grę - tłumaczy Magdalena.
Do tej pory Magda reklamowała już m.in. oprawki, kosmetyki mineralne, lakiery do paznokci i ubrania. Jej twarz pojawia się także obecnie w ogólnopolskiej reklamie Nest Banku. Na swoim koncie ma także okładki zagraniczne, dwie okładki książek, okładki magazynów (m.in. Hebe czy Make-Up Trendy) i plakaty. - Niektórzy znajomi wyolbrzymiają moje hobby i osiągnięcia, ja nie lubię ani mówić o sobie, ani się chwalić. Dla mnie to po prostu częściowo hobby a po części także sposób na jakiś zarobek - dodaje.
Jest fotomodelką, ale jak prawie każda z kobiet ma jakieś małe kompleksy. - Włosy od zawsze mi się podobały. Jedynie w szkole średniej jeden jedyny raz postanowiłam zafarbować końcówki na turkusowo. Ze swojej figury jestem zadowolona. Wagi w domu nie mam i każdemu to polecam, gdyż daje ona niemiarodajne wyniki. Inaczej wygląda ktoś, kto ma 60 kg i regularnie ćwiczy, a inaczej ktoś, kto ma 60 kg i nie ćwiczy w ogóle, dlatego osoby o tej samej wadze i wzroście mogą zupełnie inaczej wyglądać. Polecam częściej spoglądać w lustro niż na wagę. Zdrowo się odżywiam, uprawiam sport, na swoją formę nie mogę narzekać. Jednak dbam o swoją sylwetkę, bo lubię dobrze wyglądać i dobrze się czuć. Nie podoba mi się mój uśmiech i w tym roku moim celem jest założenie aparatu. Kiedyś nie podobały mi się moje piegi, ale na szczęście teraz mi już nie przeszkadzają - wyjaśniła Magdalena. Jak powiedziała, jej samoocenę znacząco podniosły wszystkie współprace z fotografami, którzy zawsze zachwyceni byli jej urodą i profesjonalizmem w pozowaniu. - To naprawdę bardzo mi pomogło. Zbieram bardzo wiele komplementów. Wydaje mi się też, że nietrudno było mi się wybić z taką nietypową urodą. Mało jest dziewczyn rudych z piegami, a to wyróżnia mnie na tle innych dziewczyn. Wzrost wiadomo, ogranicza, ale na pewno nie przekreśla - dodaje.
Fotomodelka studiuje obecnie wychowanie fizyczne w raciborskiej Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej. W przyszłości chciałaby zostać instruktorką fitnessu lub kontynuować studia w zakresie dietetyki. Magdzie życzymy powodzenia i dalszych sukcesów!
Sylwia Prusowska
1. Fotograf: Beata Cymbor Photography / Makijaż: Katarzyna Kmiecik Makeup Artist
2. Fotograf: Dark Estrella / Makijaż: Matylda Bojda Make up
3. Fotograf: Jolanta Ryłko Foto / Makijaż: Anna-Cudna Make up Art & Bodybuilding
4. Fotograf: Paulina Siwiec Fotografia
5. Fotograf: Paulina Siwiec Fotografia / Makijaż: Dagmara Bretner MakeUp
6. Fotograf: Radosław Rędzikowski & Asida Turawa / Makijaż: Matylda Bojda Make up
7. zdjęcie: Asida Turava&Radosław Rędzikowski
makijaż: Matylda Bojda Make up
włosy: Wioletta Kasprzyk
stylistka: Sandra Głowacka
paznokcie: Nails Company
8-9. Fotograf: Rober Wypiór Finus - fotografia
10.Fotograf: Daria Błahut / Makijaż i włosy: Ewelina Czerniawska Make Up Artist & Stylist
11-15 Fotograf: Paulina Cichosz (w 12 wzorowane na Lily Cole, makijaż wykonała: Alicja Kozubska make up lusiakowy)
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.