Jakie substancje sprawdzą się w pielęgnacji cery dojrzałej?
Pierwsze zmarszczki – najczęściej kurze łapki wokół oczu – pojawiają się już po 25. roku życia. W kolejnych latach dochodzi „lew”, czyli pionowa bruzda między brwiami na czole. Między czterdziestką a pięćdziesiątką pojawiają się wyraźne linie od nosa do warg, a także poprzeczne, na szyi. W międzyczasie zauważamy zmiany w owalu twarzy. Jakich substancji powinnyśmy szukać w kremach przeciwzmarszczkowych, by spowolnić pojawianie się tych zmian?
Preparat nawilżający z kwasem hialuronowym na dzień, krem z witaminą A (retinol zadziała silniej niż retinaldehyd czy retinyl palmitate) czy witaminą C – na noc, peeling, delikatny preparat oczyszczający (żel do mycia oraz płyn micelarny). Oto nasze absolutne minimum pielęgnacyjne, gdy chcemy spowolnić widoczny na skórze upływ czasu. Do niedawna taki zestaw pielęgnacyjny zalecano kobietom po 35. czy 40. roku życia. Dziś w myśl zasady „lepiej zapobiegać, niż leczyć” rekomenduje się, by stosować je wcześniej. Nawet po 25. roku życia, szczególnie gdy zauważamy, że skóra jest zmęczona, szara, odwodniona, przesuszona. Oczywiście, nie musimy od razu sięgać po silne preparaty anti-aging, ale warto używać kosmetyków, w składzie których znajdziemy witaminy, kwas hialuronowy lub substancje o działaniu antyoksydacyjnym. Pamiętajmy też, że mieszkając w dużym mieście, gdzie jest większe zanieczyszczenie, kremy przeciwzmarszczkowe powinny szybciej zagościć na naszej półce z kosmetykami.
Patrz na skład
Żaden z dostępnych w drogeriach kremów dla cery dojrzałej nie jest gwarantem wiecznie młodego wyglądu. Kosmetyk, nawet najlepszy, nie zahamuje procesów starzenia, natomiast spowoduje, że naturalny proces pojawiania się zmarszczek będzie postępować wolniej. To tyleż sprawa składników – retinolu, alg, ceramidów, fosfolipidów, koenzymu Q10, kwasu hialuronowego, peptydów, witamin C, E, wyciągów roślinnych – co technologii przenoszenia tych składników w głąb naskórka. Praca laboratoriów badawczych polega na tworzeniu formuł o coraz bardziej korzystnym nie zatrzymują się na wierzchnich warstwach skóry, ale docierają nieco głębiej.
Nieuchronne zmiany
„Jesteśmy za młode, żeby się starzeć” – mówią kobiety, kiedy zauważają pierwsze objawy starzenia się skóry. Co chcą poprawić? Przede wszystkim nawilżenie naskórka, bo widzą, że już ten zabieg jest w stanie zniwelować drobne zmarszczki, następnie – ujednolicić koloryt cery i poprawić owal twarzy. Rysy twarzy zaczynają nam się zmieniać około 40. roku życia. Widzimy, że tkanki tłuszczowej ubywa nam na policzkach, w kącikach ust, wyraźniej zaznacza się „dolina łez” (obszar pod dolnymi powiekami) i fałdy nosowo-wargowe.
Co w kwestii ujędrniania i budowania rusztowania skóry proponuje współczesna kosmetologia? Na przykład: kremy z peptydami – maleńkimi cząsteczkami białek powstałych z połączenia co najmniej dwóch aminokwasów, które w kremie mogą być wykorzystywane zarówno jako transportery, jak i „podpórki skóry” spłycające zmarszczki. Dalej: preparaty z witaminą E, koenzymem Q10, proteinami roślinnymi czy naturalnymi cukrami. Kremy z tymi składnikami pobudzają syntezę niektórych protein (czynników wzrostu), wzmacniają tkankę podporową skóry, poprawiają jej nawilżenie, wyrównują poziom lipidów, poprawiają gęstość, elastyczność i jędrność. Przy regularnym stosowaniu na pewno sprawią, że cera będzie wyglądała na młodszą, gładszą i zdrowszą.
Substancje podporowe
W kremach dla cery dojrzałej na pewno należy szukać witaminy A, czyli retinolu. Kompleksowo sprzyja regeneracji skóry, dlatego jest doskonały dla cer dojrzałych, zwiotczałych, z przebarwieniami, pogrubiałych. Retinol dość dobrze się wchłania, bo na komórkach naskórka i skóry właściwej znajdują się specjalne receptory, które go rozpoznają, „łapią” i wpuszczają do wnętrza komórek. Jest tylko jedno „ale”. Retinol musi być zamknięty w specjalnej cząsteczce transportującej, inaczej nie zadziała. Takie same problemy stwarza wspaniała w działaniu witamina C. Ma ona właściwości antyutleniające, wpływa na wzrost włókien kolagenowych, widocznie rozjaśnia też skórę. Problem z tym składnikiem jest jednak taki, że błyskawicznie się utlenia. Dlatego aby wprowadzić witaminę C głębiej, zamyka się ją w nośnikach lub zamienia w formę palmitynianu rozpuszczalnego w tłuszczach.
Wypróbuj kosmetyki z serii Lirene Retinol D-Forte.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany