Reklama

Najnowsze wiadomości

Strony Partnerskie29 września 201013:49

Technologia przyjazna człowiekowi

Technologia przyjazna człowiekowi - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama

Kocioł węglowy czy na biomasę? - oto jest pytanie, które zadaje sobie pewnie wielu potencjalnych inwestorów. Zanim jednak zaczną liczyć zyski z produkcji „zielonej energii” powinni dobrze przyjrzeć się kosztom jej produkcji.

Poszukiwanie alternatywnych źródeł energii to od kilku lat jeden z ważniejszych tematów nie tylko w energetyce. Takie działania wymuszane są kurczeniem się zasobów ropy naftowej i gazu ziemnego, a co za tym idzie, stale rosnącym ich cenom oraz koniecznością przeciwdziałania zmianom klimatycznym.

Rachunek ekonomiczny sprawia, że odchodzi się od projektowania jednostek energetycznych opalanych pochodnymi z ropy naftowej czy gazem ziemnym, których według szacunków ma wystarczyć na raptem 45 – 60 lat. Tymczasem węgiel, zarówno kamienny jak i brunatny, jest tym surowcem, który ma szansę stać się na najbliższe lata dla Polski energetycznym dobrodziejstwem. Po pierwsze dlatego, że jego zasoby mogą wystarczyć na kolejne 200-300 lat. Po drugie współczesne technologie wdrażane przez RAFAKO S.A. sprawiają, że korzystanie z tych surowców staje się coraz bardziej ekonomiczne i przyjazne środowisku.

Odnawialne źródła
Wielkie nadzieje pokładane są także w alternatywnych źródłach energii, m.in. słonecznej, wietrznej czy też pochodzącej z przetwarzania tzw. biomasy w różnej postaci . Na razie to jednak znikomy procent w porównaniu z energią wytworzoną konwencjonalnymi metodami. Dlatego też cały świat stara się wypracować technologię, dzięki której pozyskanie „zielonej energii” będzie mogło odbywać się na dużo większa skalę, a przy tym będzie nie tylko przyjazne środowisku, ale także bardziej opłacalne z ekonomicznego punktu widzenia. Już teraz jej producenci mogą liczyć na spore wsparcie finansowe, m.in. z funduszy unijnych. W zachodniej Europie bowiem już od wielu lat funkcjonują obiekty zasilane energią pozyskaną z odnawialnych źródeł, m.in. ze spalania biomasy, czyli paliwa odnawialnego. I choć nie zastąpią one potężnych konwencjonalnych „fabryk energii”, czyli elektrowni na parametry nadkrytyczne, w pewnych warunkach mogą być ich uzupełnieniem.

Wysokie koszty
Dostrzegli to także polscy inwestorzy. Problem jednak leży w tym, że często, mobilizowani, czy wręcz kuszeni unijnymi dotacjami, nie mają świadomości wyzwania logistycznego i finansowego, jakie ich czeka przy tego typu projekcie. - Gdy tłumaczę potencjalnym inwestorom, że przy kotle spalającym biomasę trzeba liczyć się z kosztami trzykrotnie wyższymi, niż przy budowie tradycyjnego rusztowego kotła węglowego, to w pierwszej chwili spotykam się z niedowierzaniem. Tymczasem wynika to ze specjalnej konstrukcji takiej jednostki oraz uwzględnienia całej nowej infrastruktury i urządzeń – mówi Andrzej Zuber z Fabryki Kotłów RAFAKO S.A., największego w Europie producenta kotłów i instalacji odsiarczania spalin. Przez wiele lat jako specjalista wiodący oferował kotły dla ciepłownictwa i energetyki, a obecnie koordynuje budowę dwóch kotłów rusztowych: OS-20 opalanego zrębkami oraz OR-50 opalanego węglem kamiennym. Stąd też zna nie tylko ich rozwiązania konstrukcyjne i związane z tym koszty, ale także podejście i reakcje potencjalnych inwestorów.

Problemy z biomasą
W przypadku kotłów na biomasę wszytko bowiem zależy od rodzaju paliwa. – Węgiel kamienny spalany w kotłach rusztowych ma dość precyzyjnie określone parametry. Tymczasem biomasa biomasie nierówna. To bardzo ogólne pojęcie, pod którym rozumie się różne paliwa np. zrębki drewna o dużej zawartości wilgoci, odpady z przeróbki drewna, słomę oraz inne, pochodzenia roślinnego czy rolniczego. Przy projektowaniu kotła oraz całej infrastruktury należy precyzyjnie określić rodzaj spalanej biomasy, w tym zawartość wilgoci i skład chemiczny po to, by dobrać odpowiednią konstrukcję i materiały – wyjaśnia Andrzej Zuber.

Zróżnicowanie biomasy co do rodzaju i parametrów jest olbrzymie. Nie wystarczy określić, że paliwem będzie np. drewno lub słoma. Zupełnie innej konstrukcji wymaga kocioł spalający słomę zbożową lub inne paliwa o dużej zawartości chloru. Spowodowane jest to faktem, że biomasa, choć przyjazna środowisku, niezwykle destrukcyjnie może wpływać na elementy kotła. - W przypadku kotła węglowego żywotność części ciśnieniowej dochodzi nawet do 25 lat. Przy kotłach na biomasę o dużej zawartości chloru może być różnie - przyznaje Zuber. Dlatego właśnie tak ważne jest sprecyzowanie rodzaju paliwa, by nie narazić się na problemy eksploatacyjne, w szczególności związane z własnościami pyłu w spalinach oraz dodatkowymi kosztami związanymi z korozją wysokmotemperaturową części ciśnieniowej. – Jak mawiał mój profesor na uczelni: inaczej będą się spalały całe książki, a inaczej odpowiednio rozdrobniona i przygotowana makulatura. Poeksperymentować może każdy – wyjaśnia.

Kocioł to nie wszystko
Andrzej Zuber wskazuje jednak na fundamentalne aspekty, jakie powinni wziąć pod uwagę inwestorzy, zamierzający budować jednostki opalane biomasą. - Trzeba mieć przemyślane kwestie dostępu do konkretnego rodzaju paliwa, regularnych dostaw, transportu i składowania. To spore przedsięwzięcie logistyczne, przy którym budowa kotła to najmniejszy problem dla nas - zapewnia.

Podstawowy problem może wynikać z konieczności zapewnienia systematycznych dostaw określonego paliwa w ciągu całego roku. Dwudziestotonowy kocioł na biomasę (OS-20) potrzebuje około 10 ton paliwa na godzinę o wilgotności do 55%. Kwestie transportu, najczęściej samochodowego oraz wielkości terenu przeznaczonego pod budowę mogą być w niektórych przypadkach decydujące o niepowodzeniu inwestycji. Jak podkreśla Andrzej Zuber, jest on jak najbardziej zwolennikiem spalania biomasy w odpowiednio do tego skonstruowanych kotłach. Jednak zdecydowanie odradza takie rozwiązania klientom, gdy widzi, że są one dla nich nieuzasadnione technicznie. –Technicznie do rozwiązania jest każdy dobrze zdefiniowany problem. W wielu przypadkach ograniczeniem może być ekonomia, w tym wielkość przewidywanych środków finansowych na realizację przedsięwzięcia. Najgorszy dla mnie scenariusz może być taki, że pokonamy problemy techniczne i ekonomiczne na etapie realizacji inwestycji, a nie będzie czym palić w kotle – wskazuje Zuber.

Konstrukcyjny kolos
By uświadomić klientom skalę zjawiska, jako przykład porównuje dwa kotły, których budowę koordynuje osobiście. Chodzi o opalany miałem węglowym rusztowy kocioł OR-50 (50 t/h x 485 oC x 5,6 MPa x 105 oC) i spalający biomasę rusztowy kocioł OR-20 (20 t/h x 485 oC x 5,6 MPa x 105 oC). Obydwie jednostki różnią się przede wszystkim ciężarami poszczególnych zespołów, a co za tym idzie, kosztami realizacji. Ponad dwukrotnie mniejszy wydajnościowo kocioł na biomasę jest też dwukrotnie...większy tonażowo! Powierzchnia do zabudowy kotła OR-50 jest porównywalna na długość i szerokość (20 000 x 12 000 mm) do potrzeb zabudowy kotła biomasowego OS-20. Wysokość całkowita kotła biomasowego od poziomu odżużlania wynosi ok. 26 000 mm i w sposób znaczący przewyższa kocioł węglowy o ok. 6 000 mm. Część ciśnieniowa kotła biomasowego OS-20 jest cięższa od kotła węglowego OR-50 półtorej razy. Wynika to głównie z minimalnej wartości opałowej zrębków drewna na poziomie 7,3 MJ/kg przyjętej do projektowania kotła biomasowego. Atutem spalania biomasy może być brak tlenków siarki w spalinach. Atutem spalania niskozasiarczonego węgla może być niska zawartość chloru oraz wysoka temperatura mięknięcia popiołu.

Rozsądnie i racjonalnie
- Kotły na biomasę powinny powstawać tam, gdzie jest jej źródło, np. przy tartakach czy zakładach obróbki drewna, na terenach zalesionych pozwalających pozyskać surowiec w niedużej odległości. Taka lokalizacja eliminuje koszty transportu i składowania oraz zapewnia w miarę stały strumień biomasy. Ciepło uzyskiwane z biomasy może być wykorzystana w suszarniach lub innych ciągach technologicznych, a wyprodukowana energia elektryczna jest dodatkowym bonusem. Budowanie kotłów opalanych biomasą współpracujących z turbiną parową ma sens w przypadku dostępu taniego paliwa. Tymczasem w Polsce dzieje się na odwrót. Motorem napędowym są dotacje na „zieloną energię”, bez świadomości, że do jej wytworzenia potrzebny jest dostęp do paliwa i gwarancja systematycznych dostaw – wskazuje Andrzej Zuber. Jak podkreśla, stara się to uświadomić potencjalnym inwestorom przy okazji bezpośrednich rozmów czy też w referatach podczas różnych branżowych konferencji. - Chodzi o to, by racjonalnie wykorzystali swoje pieniądze. Jeżeli zostaną przeznaczone na nietrafione projekty, to są to zmarnowane fundusze, niekiedy pochodzące z naszej, czyli podatników kieszeni. A można je przecież spożytkować dużo lepiej – przekonuje.

Jego zdaniem troska o środowisko powinna opierać się nie tylko na coraz bardziej przyjaznych metodach pozyskiwania energii stosowanych w przemyśle, ciepłownictwie i energetyce zawodowej, lecz zaczynać się w każdym domu. Począwszy od racjonalnego wykorzystania energii elektrycznej i cieplnej, po segregację naszych śmieci.

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Sport4 września 202423:20

Puchar Polski. Zagrali równo. Unia ma awans, a Markowice...

Puchar Polski. Zagrali równo. Unia ma awans, a Markowice... - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Racibórz:

W środę, 04.09., na boisku przy ulicy Jordana w Markowicach rozegrano spotkanie II rundy Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Racibórz. Naprzeciw siebie stanęły ekipy LKS 07 Markowice i Unii Racibórz. Mecz ten wydawał się formalnością dla Unii, jednakże zarówno gospodarze jak i goście nie zdołali zdobyć gola w regulaminowym czasie gry. Warto zaznaczyć, że oba zespoły zagrały naprawdę dobre spotkanie. Niestety, zwycięzca mógł być tylko jeden.

(greh)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Materiały RTK
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Regionalny Informator Ekologiczny
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 30.08.2024
29 sierpnia 202420:28

Nasz Racibórz 30.08.2024

Nasz Racibórz 23.08.2024
22 sierpnia 202421:35

Nasz Racibórz 23.08.2024

Nasz Racibórz 16.08.2024
16 sierpnia 202410:42

Nasz Racibórz 16.08.2024

Nasz Racibórz 09.08.2024
8 sierpnia 202422:14

Nasz Racibórz 09.08.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.